Newey nie spodziewa się dominacji Red Bulla w sezonie 2013

Brytyjczyk uważa, że najważniejszym czynnikiem będą teraz opony
10.12.1216:08
Mateusz Szymkiewicz
2685wyświetlenia

Adrian Newey nie spodziewa się dominacji zespołu Red Bull Racing w sezonie 2013.

Brytyjczyk w ostatnich trzech latach skonstruował bolidy, które doprowadziły Sebastiana Vettela i Red Bulla do mistrzowskich tytułów wśród kierowców oraz konstruktorów. Newey w rozmowie z Autosportem przyznał, że brak poważnych zmian w regulaminie technicznym sprawi, iż nie ujrzymy w przyszłym roku powtórki z sezonu 2011, kiedy to stajnia z Milton Keynes zdominowała całe mistrzostwa.

Jest coraz trudniej, ponieważ w sezonie 2013 nie będzie dużych zmian w regulaminie technicznym, dlatego też bolidy będą w tej samej specyfikacji już piąty rok - powiedział Adrian Newey. Stawka jest coraz bardziej zbita, co można zauważyć na przykładzie tego sezonu, kiedy to mieliśmy aż ośmiu różnych zwycięzców. To demonstruje, jaka obecnie panuje sytuacja.

Każdy wyścig potrafi wiele zmienić, a w szczególności różnice pomiędzy poszczególnymi samochodami. Opony są ważnym czynnikiem, ponieważ każda maszyna pracuje z nimi inaczej. Czasami znaczenie ma również układ toru, dajmy na to Silverstone, gdzie jest wiele szybkich zakrętów oraz obiekt w Abu Zabi, gdzie jest kilka wolnych wiraży. Te czynniki mają wpływ na to, iż trudno będzie jednemu zespołowi dominować.

Newey dodał również, iż model RB9 będzie ewolucją tegorocznej maszyny. Nie będzie żadnych niespodzianek, przyszłoroczny samochód będzie ewolucją swojego poprzednika. Wspaniałą rzeczą w sportach motorowych oraz Formule 1 jest to, że inni nie wiedzą co my robimy przez zimę, ale my równocześnie nie mamy pojęcia, nad czym pracuje konkurencja.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
RY2N
11.12.2012 09:56
Pewnie chciał powiedzieć, że nie spodziewa się dominacji tylko, że po prostu jest jej pewien :-)
jpslotus72
10.12.2012 04:03
Jeśli czołówka (pod względem osiągów bolidów) będzie bardziej wyrównana, to drugim czynnikiem, który obok opon nabierze znaczenia, będą kierowcy - i oby tak się stało. O ile można powiedzieć (chociaż niektórzy będą jak zwykle protestować), ze "opony dla wszystkich będą takie same", to już kierowcy nie - i w sumie o to chodzi, przynajmniej w klasyfikacji WDC. (Co do opon, to bardziej prawdziwe jest powiedzenie, ze wprawdzie dla wszystkich są one takie same - ale nie wszystkie bolidy z ich charakterystyką są takie same dla opon... Ale to już nie jest zmartwienie Pirelli, tylko konstruktorów.)
Sasilton
10.12.2012 03:47
to ostatnie zdanie mógł sobie darować
Angulo
10.12.2012 03:45
Jeśli McLaren nadal będzie najszybszym bolidem w stawce kończyć na trzecim miejscu w WCC to byłbym spokojny.