Hembery: Jesteśmy w stanie rozwiązywać problemy, ale nam nie wolno
Pirelli nie chce się więcej znaleźć w sytuacji, w której każdy ruch wywołuje krytykę.
14.06.1319:04
1491wyświetlenia
Jeśli Pirelli będzie kontynuowało współpracę z Formułą 1 w roli dostawcy opon, to nie chce znaleźć się znowu w takiej sytuacji, jak w bieżącym roku.
Od początku obecnego sezonu opony są obiektem krytyki ze strony niektórych zespołów, z powodu ich degradacji i - jak twierdzą niektórzy - kwestii bezpieczeństwa. Gdy jednak Pirelli chciało zareagować na tę sytuację, napotkało na opór z innej strony, więc nie mogło wprowadzić żadnych zmian i włoskiemu producentowi pozostało tylko wysłuchiwanie dalszych słów krytyki. Tego właśnie Pirelli nie chce dłużej znosić.
Jesteśmy ograniczani z każdej strony, w którą spojrzymy- skarżył się dyrektor sportowy Pirelli, Paul Hembery, w rozmowie z Autosportem.
Ciężko jest to znosić, gdy jest się tak krytykowanym. Wiemy, że jesteśmy w stanie rozwiązywać problemy, ale nam nie wolno. Nie chcemy przez to jeszcze raz przechodzić. Z naszego punktu widzenia to jest absolutnie nie fair. Jesteśmy tu po to, by pomóc temu sportowi. Chcemy zagwarantować, że każdy zespół dostanie taki sam produkt i usługi, a kibicom chcemy zaofiarować to, o co byliśmy proszeni.
Wygrywamy każdy wyścig, a różnica jest taka, że nam jest wszystko jedno, kto konkretnie wygrywa. Nie jest nam jednak obojętne, co się [o nas] mówi. Wciąż słyszymy i czytamy te komentarze, a tego rzecz jasna nie oczekuje się od środowisko sportowego, którego jest się partnerem.
Pirelli tymczasem wciąż nie ma pewności co do swojej dalszej obecności w Formule 1, ponieważ nie ma jeszcze umowy z FIA na współpracę w przyszłym roku.
Źródło: f1sport.autorevue.cz
KOMENTARZE