Vettel odnosi bezproblemowe zwycięstwo w GP Włoch

Opis wyścigu na torze Monza
08.09.1316:17
Paweł Zając
5346wyświetlenia

Sebastian Vettel prowadził od startu do mety i bez problemów wygrał Grand Prix Włoch. Podium uzupełnili Fernando Alonso i Mark Webber.

Aura spłatała wszystkim figla, gdyż podobnie jak na Spa oczekiwany deszcz nie nadszedł i cały wyścig odbył się na sucho. Niestety wyprzedzań nie było zbyt dużo przez co Hamilton i Raikkonen nie byli w stanie odrobić strat z kwalifikacji.

Spokojny początek



Na starcie Vettel ostro bronił się przed Webberem, dzięki czemu Massa prześlizgnął się na drugie miejsce. Ogólnie było dość spokojnie, choć Kimi Raikkonen urwał przednie skrzydło na tyle jednego z McLarenów, przez co musiał zjechać do boksu. Na dohamowaniu do drugiej szykany Paul di Resta też nie poradził sobie z uniknięciem kontaktu, jednak tu było znacznie poważniej i urwane koło zakończyło jego wyścig.

Na trzecim okrążeniu Alonso wyprzedził Webbera na wyścigu z drugiej szykany, dzięki czemu przesunął się na trzecie miejsce.Później zrobiło się spokojnie, ponieważ kierowcy mimo stref DRS nie umieli zbliżyć się do innych na wystarczającą odległość. Vettel niezagrożony coraz bardziej powiększał swoją przewagę nad Massą, który na ósmym okrążeniu stracił pozycję na rzecz swojego kolegi zespołowego.

Kółko później Button przeskoczył Hamiltona, dzięki czemu wszedł do pierwszej dziesiątki. Brytyjczyk wyraźnie miał problemy z tempem, gdyż zaraz potem mocno naciskał go Grosjean. Pierwszy zjazd zaliczył Hamilton na trzynastym okrążeniu i wyjechał za zmieniającym skrzydło Raikkonenem. Zaraz potem Jean-Eric Vergne pożegnał się z wyścigiem przez awarie silnika.

Kolejne zjazdy zaczęły się na 20 okrążeniu, a później co kół zjawiali się Button, Ricciardo i Perez, Vettel i Webber. Co ciekawe ten drugi wyjechał z boksu na styk z Raikkonenem. Massa i Hulkenberg odwiedzili boksy na 25 okrążeniu, podobnie jak Maldonado i Sutil. W międzyczasie na torze szarżował Hamilton, który po wczesnym pit stopie kręcił najszybsze okrążenia. Rosberg zmienił opony 27 okrążeniu, a Alonso dopiero kółko później. Za Hiszpanem podążył Gutierrez i dzięki temu wszyscy mieli na koncie wizytę w boksach.

Na czele znajdował się Vettel, przed Alonso, Webberem, Massą, Raikkonenem, Hulkenbergiem, Rosbergiem, Hamiltonem, Ricciardo, Buttonem, Perezem i Grosjeanem. Pierwszą piętnastkę zamykali Adrian Sutil i Pastor Maldonado.

Szarża Hamiltona



Na 28 okrążeniu Hamilton wyprzedził Rosberga w pierwszej szykanie, dzięki czemu awansował na siódme miejsce. Brytyjczyk po tym manewrze znów podkręcił tempo i szybko znalazł się za plecami Hulkenberga, który uległ mu na 32 okrążeniu. W międzyczasie Raikkonen zmienił opony i powrócił na tor za czternastej pozycji - za Adrianem Sutilem. Później akcja znów się uspokoiła i co szybsi zawodnicy starali się odrabiać straty. Przełamaniem nudy był błąd Rosbega na 36 okrążeniu, kiedy Niemiec nie odhamował do pierwszej szykany.

Dwa kółka później w tym miejscu Grosjean przeskoczył Pereza, dzięki czemu przesunął się na ostatnie z punktowanych miejsc. Jedną rundę później Hamilton zaliczył drugi pit stop i ponownie znalazł się za plecami Raikkonena. Z tyłu stawki van der Garde postraszył swoich mechaników podczas swojego zjazdu, kiedy zbyt późno zahamował do stanowiska serwisowego. Ostatecznie jednak udało się uniknąć kolizji.

Raikkonen i Hamilton kontynuowali walkę do awans do czołowej dziesiątki. Korzystając z zamieszania przy dublowaniu Fin wyprzedził Gutierreza, jednak Brytyjczyk musiał poczekać jedno okrążenie. Osiem kółek przed metą Lotus awansował na jedenaste miejsce po pokonaniu Force India, udane wyprzedzanie przeprowadził także Mercedes. Po tym Raikkonena i Hamiltona dzieliło zaledwie 0,7s, jednak ten manewr zdecydowanie nie miał być łatwy i Lewis aż 4 okrążenia szukał sposobu na Fina. Kolejne na jego drodze McLareny również nie dały rady oprzeć się szarży Mercedesa. Perez ostał odstawiony na prostej na 50 okrążeniu, a Button został pokonany kółko później w identyczny sposób. Kimiemu udało się pokonać Pereza, jednak na Buttona zabrakło mu czasu i ostatecznie Fin był jedenasty.

W czołówce nie wiele się działo na ostatnich metrach. Vettel był daleko z przodu, a Webber mimo niewielkiego dystansu nie był w stanie choć spróbować zaatakować Alonso. Massa był trzy sekundy za nimi i również trzymał w bezpiecznej odległości Hulkenberga. Niemiec sam oglądał się w lusterka wypatrując Rosberga, jednak jemy również nie było dane zaatakować. Siódme miejsce przypadło Ricciardo, przed Grosjeanem, który obronił się przed Hamiltonem na ostatnim okrążeniu.

Gran Prix Włoch tym razem okazało się niezbyt emocjonujące zwłaszcza, że nie nastąpiło oczekiwane pogorszenie się pogody. Walkę zapewniali przede wszystkim kierowcy, którzy mieli problemy w kwalifikacjach. Czy tak będzie tez na ulicznym torze w Singapurze? Tego dowiecie się już za dwa tygodnie śledząc [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Włoch



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 33°C
Temperatura powietrza: 26°C
Prędkość wiatru: 2,1 m/s
Wilgotność powietrza: 58%
Sucho

KOMENTARZE

8
kabans
09.09.2013 10:13
[quote="Grzesiek1713"]..[/quote]widzę, że zamieściłeś w swoim nicku dwie pary cyfr z czego pierwsza odpowiada za IQ a druga za wiek. [quote="robertunio"]...[/quote]A kto mu spłaszczył tą oponę? [quote="Sasilton"]..[/quote]Kto takie durne przepisy wymyślił? Monza gdzie są same proste i za dwa tygodnie Singapur z wolnymi zakrętami padnie łupem Vetela, a Alonso do końca sezonu będzie przyjeżdżał drugi lub trzeci niezależnie od toru. Tak na dobrą sprawę to przez ostatnie cztery lata nic się nie zmieniło. Red bull najszybszy, potem Hamilton niewiarygodnie szybki w kwalifikacjach (Hamilton to chyba obecnie najszybszy kierowca na jednym kółku, szybszy od Alonso) ale popełniający błędy i czający się Alonso, który zawsze jedzie za plecami Vetela dzięki świetnej prędkości w wyścigu. Gdzie czasy kiedy Ferrari było szybsze tam gdzie były długie zakręty, a mclaren tam gdzie były tarki?
robertunio
08.09.2013 10:34
Tytul nie trafiony bo Sebastian mial problemy - silne wibracje po zflatspotowaniu przedniej prawej opony, a pozniej mial problemy ze skrzynia biegow.
cobra
08.09.2013 05:49
@Sasilton - Jest przecież chociażby seria IndyCar, w której tak na marginesie startuje kilku kierowców znanych z F1.
Sasilton
08.09.2013 03:08
Jak by było F1 gdzie nie ma dominacji RB to bym przełaczył bez zastanowienia. niestety mamy tylko taką formułe jaka jest, czyli nudna
Grzesiek1713
08.09.2013 02:41
@kabans Odezwał się "fjerarista". Przecież nie musicie oglądać, wystarczy zmienić kanał w TV (tak ciężko?)
Aeromis
08.09.2013 02:36
Pomimo braku walki z przodu i zwycięzcy.. .wyścig bardzo mi przypadł do gustu. Dość przewidywalny, z chaosem podczas masowych zjazdów. Praktycznie wszystko można było wyczytać z LT i jak do tej pory chyba w żadnym z dotychczasowych wyścigów nie spędziłem patrząc na LT tyle czasu. Niemal do ostatniej chwili zerkając na czasy Alonso i Hulkenberga przy jednoczesnym ogarnianiu walki o p9 i p10 a nawet p8 (GRO/HAM) i wszystko to w punkcie kulminacyjnym - końcówce wyścigu. Szkoda jednak że takiej walki nie było o podium, bo i ogólne wrażenie byłoby zgoła odmienne.
Flybutter
08.09.2013 02:32
Szkoda Vergne'a. Jak zwykle gdy weekend układał mu się nieźle, zabrakło go na mecie nie ze swojej winy...
kabans
08.09.2013 02:21
Nie no to jest gorsze niż dominacja ferrari w roku 2002 i 2004.