@katinka
Powiem tak - ja też bardzo lubię zawodników walecznych, agresywnych i nieustępliwych na torze. Natomiast Daniel na Monzy nie musiał się przebijać z niskich pozycji, więc nie musiał przesadnie cisnąć. Nie miał aż tak dobrego tempa, by zagrozić ludziom z przodu, ale trzymał stałe, bardzo dobre osiągi, prawdopodobnie maksimum możliwości bolidu i dojechał na siódmym miejscu. Uważam to za fantastyczny wynik, ponieważ, owszem, nie był on spektakularny, natomiast naprawdę mógł zrobić wrażenie. Przynajmniej na mnie Dan zrobił wrażenie i pomyślałem sobie oglądając go, że kierowcy czołowi muszą się właśnie wykazać spójną, dojrzałą jazdą. Trzeba wykorzystać dostępny pakiet do granic możliwości, a prawdopodobnie, Daniel nie mógł tego zrobić lepiej. Pojechał czysto. Nie miał z kim walczyć, dlatego nie jechał widowiskowo, jego jazda nie powodowała wypieków na twarzy, ponieważ jechał od startu do mety i w zasadzie nie miał z kim walczyć. Ale równa, dojrzała jazda to też jest cnota, na pewno jest to bardzo ważne dla zawodnika, który ma dołączyć do czołówki. Więc ja uważam, że postawa Ricciardo była naprawdę niezwykle dobra, gdyż mógłby np. zaspać na starcie, albo nie trzymać równego tempa, w efekcie czego nie utrzymać pozycji z kwalifikacji, wypaść poza strefę punktowaną. A on jechał szybko, równo i bezbłędnie. Tak jak mówię - jego jazda nie była spektakularna, ale była bardzo dobra. I moim zdaniem Dan po części pokazał dlaczego Red Bull wybrał jego.
Pozdrawiam :)
katinka
09.09.2013 11:18
[quote]No to ja zupełnie nie rozumiem Twojego rozumowania.[/quote]
Nie przejmuj się @Simi, ja tez nie :P Ale nie, wyścigu Vettela nie będę tu porównywać, chociaż wytrzymać presję gdy się prowadzi i w dodatku nie całkiem sprawnym bolidem, a presję jadąc na P7, to chyba jest róznica?
Owszem, nie będę kłamać, nie jestem zbyt obiektywna, a za Ricciardo nie przepadam, taki laluś na torze. Ale nawet wtedy potrafię docenić dobrą jazdę, gdy ktoś ciśnie i walczy. Np. Maldonado nie jest moim ulubieńcem, ale doceniam to jakim jest kierowcą. A Ricciardo ani teraz na Monzy ani wcześniej niczym mnie nie zachwycił, naprawdę dobry wyścig z punktami po prostu. Mamy chyba Simi trochę inny pogląd na fantastyczną jazdę, bo dla mnie samo spokojne dojeżdżanie do mety taką nie jest, musi zapierać czasami dech.
Tak uważam, że Vergne jest bardziej waleczny, bo gdy tylko może próbuje walczyć i zyskać pozycje, a Daniel jeździ zbyt zachowawczo dlatego w wyścigach jest taki niewidoczny. Co do Hulka to na bolid słabszy niż Ricciardo i Vergne, a jadąc w qualu na limicie wywalczył P3, to właśnie fantastyczne. Tak, stracił na starcie pozycje, ale takim bolidem dojechać na P5 i jeszcze walczyć z kierowcami w szybszych bolidach to jest coś. A z kim walczył Ricciardo?
Simi
09.09.2013 06:56
@katinka
No to ja zupełnie nie rozumiem Twojego rozumowania. Gość wszedł do Q3, utrzymał pozycję z kwalifikacji i pojechał na maksa możliwości bolidu, miał naprawdę dobre tempo i to jest tylko dobry, solidny weekend? Ja już nie mam pytań. Czyli Vettel też miał tylko dobry solidny weekend? I nie mów mi, że to co innego, bo Vettel wygrał, bo naprawdę szczerze zwątpię ;)
Vettel miał możliwość zdobycia PP i zwycięstwa, a Dan nie, ale zrobił co mógł.
A pierwszy i drugi trening to naprawdę żaden argument.
Mam wrażenie, że po prostu nie jesteś zbyt obiektywna, bo siódme miejsce to naprawdę świetny wynik dla Toro Rosso. A czy był niewidoczny? A z kim miał walczyć? Przed nim byli szybsi, za nim byli wolniejsi. W którymś momencie wytrzymał presję ze strony naciskającego Pereza, nie popełnił błędu. Pojechał dojrzały wyścig, taki jakiego wymaga się od czołowych kierowców. Nie ma co na siłę próbować wyszukać jakiejś szczególnej walki, jeśli Ricciardo po prostu .. nie miał do końca z kim walczyć.
Skoro Ricciardo według Ciebie pojechał tylko solidnie, bo nie awansował i nie był waleczny, to chyba Hulk zaliczył słaby wyścig skoro spadł po starcie? Idąc takim tokiem rozumowania można dojść do takich absurdów. Poza tym, na jakiej podstawie uważasz, że Vergne jest bardziej waleczny od Daniela?
katinka
08.09.2013 11:10
@Simi, nie cały czas szybszy, bo w I i II treningu i w Q1 był wolniejszy od Vergne ;) Ja cały czas po prostu uważam, że Jev nie jest wcale gorszym kierowcą i mniej utalentowanym od Ricciardo, tylko ma większego pecha Francuz, a na plus ma to, że jest bardziej waleczny niż Daniel.
A nie, jakoś nie zauważyłam aby ten wyścigowy weekend Ricciardo był fantastyczny... Fantastyczny to wiesz miał Hulkenberg, który słabym, praktycznie chyba nie rozwijanym bolidem zdobył w qualu P3 i pojechał też świetny wyścig, tylko 10 sek straty do Vettela to naprawdę robi wrażenie. A Ricciardo miał po prostu dobry, solidny weekend i zdobył kilka punktów dla STR, ale w wyścigu niczym się nie wyrózniał, był że tak powiem jak zawsze niewidoczny.
Bart
08.09.2013 11:04
Gdyby ten charakter był jeszcze poparty jazdą chociażby dorównującą Ricciardo - a tak nie jest. Wybór RedBulla nie może więc dziwić.
jednooki_cyklop
08.09.2013 08:23
A ja to widzę tak, że Vergne ma za silny charakter i Red Bull wolał potulnego Ricciardo ;)
Aeromis
08.09.2013 06:36
@Simi
ja to widzę tak, że Ricciardo jest wyraźnie szybszy i dzięki temu bardziej perspektywiczny, nie zmienia to jednak faktu że Vergne mógłby nawet pokonać RIC w klasyfikacji dzięki równej jeździe a i tak nie on zostałby zatrudniony.
Simi
08.09.2013 05:19
@katinka
Oj katinka bronisz go i bronisz ;)
Nie zauważyłaś, że Dan pojechał fantastyczny weekend, w którym cały czas był lepszy od Jeva? :)
Helmut i Red Bull nie patrzą tylko na cyferki, więc niezawinione straty punktów nie osłabiały szans Vergne'a na angaż do RBR. Po prostu uznano, że to Ricciardo bardziej zasługuje na fotel obok Vettela i słusznie.
katinka
08.09.2013 05:10
[quote]Szkoda Jeana, ponieważ po raz kolejny miał pecha. Zanotował dobry początek wyścigu i utrzymał swoją pozycję, ale musiał się wycofać przez problemy ze skrzynią biegów.[/quote]
Pewno że szkoda Jeva. Kolejny wyścig, gdy odpadł z walki o punkty nie z własnej winy i jak ma sie tu chłopak wykazać, że zasługuje na miejsce w RBR?
KOMENTARZE