Wywiad z prezesem Silesia Automotive - Łukaszem Kaczmarczykiem

"Studenci chyba boją się realizować swoje projekty..."
24.09.1316:41
Łukasz Godula
4972wyświetlenia
Całkiem niedawno nawiązaliśmy współpracę z śląską ekipą wyścigową Silesia Autmotive, która walczy z budową bolidu do zawodów Formula Student. Obiecaliśmy, że będziemy na bieżąco informowali o postępach w pracach i możemy zdradzić, iż bolid praktycznie już stoi na kołach. Redakcja kilka dni temu mogła obserwować wstępne testy zawieszenia, zakończone oczywiście powodzeniem!

Dzisiaj chcielibyśmy zaprezentować wam wywiad z prezesem zespołu, Łukaszem Kaczmarczykiem który opowie wam o projekcie i ekipie, która z każdym dniem zbliża się do swojego celu. Zapraszamy do lektury, a już niedługo będziecie mogli nieco bliżej poznać świat fascynujących materiałów, jakimi są kompozyty. Tajniki zespołów F1 nie będą już tak odległe!


Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z Silesia Automotive?

O zawiązującym się kole poinformował mnie studiujący na Politechnice przyjaciel. Byłem wtedy jeszcze uczniem technikum, ale udało mi się towarzyszyć pierwszemu oficjalnemu spotkaniu, kiedy koło formalnie się zawiązywało. Później, samemu będąc studentem zamiejscowego oddziału Politechniki w Bytomiu nie miałem kontaktu z kołem w Katowicach, ale kiedy przeniosłem się tutaj, miałem nadzieję, że bolid budowany jest nadal i rzeczywiście tak było. Faza projektowa bolidu została zakończona, wykonano ramę, część zawieszenia w postaci wahaczy i zakupiono silnik. Tak się złożyło, że poprzednia ekipa ukończyła studia, więc musieliśmy wybrać nowe władze koła i uformować nowy zespół. Na dobre zagościłem tutaj pół roku temu. Udało się przejąć stery działalności - zostałem koordynatorem projektu i przystąpiłem do działania. W pierwszej kolejności skupiłem się na pozyskaniu sponsorów i zmaterializowaniu najważniejszych projektów. Zaczęliśmy od zawieszenia, by móc postawić bolid na kołach.

Skąd się wzięła Twoja pasja, już wcześniej miałeś do czynienia z samochodami?

Naturalnie, od wczesnych lat interesuję się motoryzacją. Poza tym wraz z kolegami zawsze modyfikowaliśmy samochody. Sam na swoim koncie mam chociażby 250 konną Skodę Fabię, w której silnik 1,2 zmieniłem na 1,8 turbo i następnie podniosłem moc. Innym projektem jest Daewoo Nexia kolegi, w której zadomowił się turbodoładowany silnik z Opla Calibry. Moc samochodu to 315KM.

Ile osób liczy zespół?

Jest nas niewielu. Chyba dlatego że studenci boją się wprowadzać w życie swoje projekty... Jesteśmy siedmioosobowym zespołem, ale za to silnym! Tworzonym przez takich, którzy są w stanie być tutaj codziennie i bez problemu pracować po kilka, kilkanaście godzin. To duże poświęcenie, bo każdy z nas ma jeszcze inne obowiązki na głowie.

Co jest największym wyzwaniem w tego typu projekcie? Rozumiem, że największa część uwagi skupia się na pozyskaniu sponsorów?

Dokładnie tak. Prawdopodobnie, inaczej niż inne zespoły budujące bolid powzięliśmy dodatkowy cel. Nie chcieliśmy pozyskać całości pieniędzy z uczelni, ani scedować jej włodarzom tego procesu, ale z racji charakteru tego projektu, czyli budowy bolidu w pełni funkcjonalnego, ale ekonomicznego (pod względem technologii wytwarzania, oczywiście), chcieliśmy nauczyć się poruszać po rynku pracy i naszym dodatkowym celem było samodzielne pozyskanie sponsorów. Dlatego też sami jesteśmy odpowiedzialni za to, czy środki finansowe będą dostępne. Niemniej jednak nie zapominamy o pomocy Politechniki Śląskiej, która przekazuje środki na działalność koła. Lwią część stanowi jednak wsparcie sponsorów, za co im serdecznie dziękujemy. Mamy już na swoim koncie dość sporą listę firm, takich jak: Harispal, Tenneco, MG Motorsport, AutoRacing.pl, Auto Partner S.A., AERTECH, Auto Design, Inter Auto s.c. czy KIZO. Ostatnio dołączyło do nas również Magneti Marelli. Szczególnie cieszy nas fakt, że udaje się skupić wokół nas "czołowych graczy" na rynku.


W kwestii technicznej, co jest najtrudniejsze?

Jak się okazuje modyfikacje zaprojektowanego już bolidu. Chcąc go ulepszać borykamy się tak naprawdę z koncepcją poprzedniego projektanta. Trudno jest upakować dodatkowy zespół, czy też mechanizm w całkowicie zaprojektowanym bolidzie.

Jaki jest wasz cel na ten i przyszły rok?

W tym roku na pewno stawiamy bolid na kołach, aczkolwiek to jest cel krótkoterminowy, ponieważ to nastąpi w przyszłym tygodniu. Chcielibyśmy w tym roku rozpocząć prace nad poszyciem, a w przyszłym roku na pewno zawody, poprzedzone obszernymi testami.

Opowiedz mi trochę o bolidzie, o jego osiągach, czy materiałach użytych do budowy?

Bolid, jest pierwszym naszym projektem i dlatego jest konstrukcją przestrzenną - rurową, ale będzie miał całkiem niezłe parametry. Mówimy tu o przyśpieszeniu do 100 km/h na poziomie 4 sekund, a jeśli trakcja pozwoli to nawet poniżej tej wartości. Spodziewamy się masy w okolicach 350 kg z kierowcą i płynami eksploatacyjnymi. Jeśli chodzi o materiały, to na poszycie zastosujemy pewnego rodzaju nowość, a konkretnie tzw. kompozyt 3D. Jedną z jego składowych jest tkanina nosząca nazwę Parabeam, którą wykończymy włóknem węglowym, a więc także tutaj też zwracamy uwagę na masę i parametry wytrzymałościowe materiałów, które stosujemy. Zresztą kompozytami zajmuje się nasz ekspert - Artur Jarosz, o którym z tego co wiem usłyszycie w niedalekiej przyszłości!

I nieco pytań od jednego z naszych użytkowników: w Gliwicach powstał zespół PolSl, czy ma coś z wami wspólnego?

Wspólną mamy jednostkę edukacyjną, tylko i wyłącznie. Jesteśmy osobnymi zespołami budującymi swoje bolidy. Są to po prostu nasi konkurenci, ale zaprzyjaźnieni z nami.

Jaki stosujecie mechanizm różnicowy i jak realizujecie naciąg łańcucha?

Nie jest on technologią NASA, aczkolwiek prostota ma swoje zalety. Póki co, jest to otwarty, konwencjonalny mechanizm różnicowy z pojazdu osobowego, który można w prosty sposób zmodyfikować korzystając z aftermarketowych części i uzyskać zamierzony efekt. Zachęcam do spojrzenia do galerii naszych zdjęć, które publikujemy na facebooku. Można zapoznać się z wszystkim, a póki co podpowiadam, że w kwestii naciągu łańcucha, wykorzystujemy... Tarcie.

Dziękujemy za rozmowę!