Magnussen: Walka w środku stawki nie jest łatwa
Duńczyk chce pojechać bezbłędny wyścig o Grand Prix Chin.
18.04.1406:50
976wyświetlenia
Kevin Magnussen przyznał, że po tym, jak przez większość swojej kariery spędził na czele stawki, ma pewne trudności w odnalezieniu się w ferworze walki Formuły 1.
Duńczyk ma za sobą doskonały debiut w królowej sportów motorowych, który zwieńczył zajęciem drugiego miejsca w Grand Prix Australii, jednak dwa kolejne wyścigi w Malezji i Bahrajnie pokazały, że wciąż musi popracować nad jazdą i poziomem rywalizacji w środku stawki.
Nie jest łatwo walczyć w środku stawki. To zupełnie inny typ wyścigu- powiedział Magnussen potwierdzając, że ma trudności z rywalizacją w zbitej grupie samochodów.
Gdy jedzie się z przodu, to większość czasu poświęca się na radzenie sobie z presją i próby walczenia o zwycięstwo. Niżej jest inaczej. Bardzo łatwo poczuć frustrację z faktu bycia dziewiątym lub szóstym. Uczę się tego. Jest więcej samochodów, więcej kierowców, z którymi mogę się zderzyć.
Kierowca McLarena wziął na siebie częściową odpowiedzialność za kolizje z Kimim Raikkonenem do jakich dochodziło podczas wyścigów w Malezji i Bahrajnie.
Nie wydaje mi się, bym był im całkowicie winny, ale ponoszę za nie pewną odpowiedzialność. Jechałem jednym z samochodów, pomiędzy którymi doszło do kolizji. Biorę odpowiedzialność za moją pracę. Nie powinienem doprowadzać do kontaktów z żadnym bolidem. Muszę gwarantować, że w ten weekend wyjadę na tor i zaliczę czysty wyścig. Wymiana przedniego skrzydła i kara pięciosekundowego postoju nie są idealne.
Bahrajn był dla mnie najsłabszym wyścigiem sezonu. Okres po zakończeniu rywalizacji okazał się bardzo pomocny. Musimy skoncentrować się na ustawieniach, ponieważ to one w dużej mierze odbijają się na pracy ogumienia i stylu jazdy. Były momenty, w których moje tempo nie było zbyt konkurencyjne. Dobrze, że zaraz później wziąłem udział w testach. Zdecydowanie poprawiliśmy się.
KOMENTARZE