AMuS: Magnussen jest kandydatem do posady w Sauberze

Obecny kierowca Haasa ma za sobą imponującą serię w Ameryce Północnej.
30.10.2409:57
Mateusz Szymkiewicz
1542wyświetlenia
Embed from Getty Images

Auto Motor und Sport uważa, że Kevin Magnussen stał się kandydatem do przyszłorocznej posady w Sauberze.

Duńczyk pożegna się z końcem roku z ekipą Haas i jego koncentracja ma spoczywać na zabezpieczeniu posady w innej serii wyścigowej. Niewykluczone jednak, że 32-latek pozostanie w stajni z Kannapolis jako trzeci kierowca podczas wybranych wyścigów, o czym informował przed kilkoma tygodniami Autosport.

Mimo to według spekulacji z padoku toru w Meksyku, ostatnia zwyżka formy Magnussena miała zwrócić uwagę Saubera. Stajnia z Hinwil posiada jedno wolne miejsce na przyszłoroczne zmagania, oceniając kandydatury Valtteriego Bottasa czy Micka Schumachera. Póki co kontraktem ze szwajcarskim zespołem dysponuje tylko Nico Hulkenberg.

Magnussen ma za sobą mocne występy w Austin oraz na torze imienia braci Rodriguez. W sprincie podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych kierowca Haasa zgarnął dwa punkty, natomiast w Meksyku dojechał on na siódmym miejscu. Postawa 32-latka w podsumowaniu weekendu Auto Motor und Sport spotkała się z maksymalną oceną.

Przy takiej formie Duńczyk powinien pozostać w Formule 1 - uważa niemiecka publikacja. Uzyskując siódmy czas w kwalifikacjach był tylko dwie dziesiąte sekundy za Hamiltonem. Z kolei pod koniec wyścigu zbliżał się do Verstappena i wkroczył na metę tylko cztery sekundy za nim. Przy takiej formie weteran jest jednym z kandydatów do posady w Sauberze. W tym momencie jest zdecydowanie lepszy od Bottasa.

Zdaniem Magnussena, ostatni pakiet poprawek przybliżył charakterystykę bolidu Haasa do jego preferencji. Poczyniliśmy kilka zmian, w tym przy układzie hamulcowym. Sprawiło to, że czuję się teraz naprawdę pewnie w samochodzie. Muszę spróbować utrzymać ten stan, ponieważ w ostatnich dwóch wyścigach wydarzyło się coś, dzięki czemu mogę naprawdę naciskać za kierownicą tego bolidu - powiedział Duńczyk w rozmowie z rodzimą gazetą Ekstra Bladet.