Hulkenberg naciska na poprawę przyczepności tylnej osi

Niemiec twierdzi, że zespół musi poprawić ten aspekt bolidu
28.05.1415:51
Łukasz Godula
1555wyświetlenia

Nico Hulkenberg twierdzi, że Force India ciągle musi popracować nad poprawą przyczepności tylnej osi w tegorocznym bolidzie, pomimo ostatniego piątego miejsce w GP Monako.

Brak przyczepności na tylnej osi był bolączką VJM07 od początku sezonu i Niemiec, który przed weekendem przewidywał, iż super-miękka mieszanka Pirelli będzie pasowała do ich bolidu, naciska zespół, by poprawił się w tym obszarze.

To była słabość bolidu od pierwszego dnia, staramy się to poprawić, jednak chodzi tutaj głównie o docisk - powiedział Hulkenberg. Myślę, że w kwestii prędkości i osiągów nie finiszowalibyśmy normalnie na piątej pozycji, zwłaszcza z McLarenem za nami. Byli znacznie szybsi, jednak wykonaliśmy dobrą robotę.

Bolidy przed nami odpadły z walki. Jeśli umieścimy je tam ponownie to będziemy ponownie tam gdzie się zakwalifikowaliśmy. Tak więc ogólnie rzecz biorąc wykorzystaliśmy okazję, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Jednak musimy się rozwijać i poprawić osiągi, ponieważ nie jesteśmy wystarczająco szybcy.

Hulkenberg uważa, że wydajność Force India jest głównym powodem, dla którego zespół może regularnie walczyć z większymi ekipami jak McLaren czy Lotus.

Force India nigdy nie było zespołem fabrycznym i nigdy nie miało dużego budżetu - powiedział. Zawsze musieli dbać o wydawane pieniądze i są bardzo wydajni na tym polu. W fabryce powstają już kolejne części, co jest bardzo ważne i później musimy je zrozumieć, by jak najlepiej wykorzystać w dalszej fazie sezonu.

KOMENTARZE

7
MairJ23
28.05.2014 04:59
@Yurek to sie wie :) juz bylo tak a nie chodzilo o walke o mistrzostwo - swoja droga ile jeszcze trzeba bedzie nam poczekac na taka sytuacje ? Chyab ja tego juz nie dozyje jak Polak bedzie sie scigal o najwyzsze laury w krolowej motosportow !
Yurek
28.05.2014 04:25
Ja mu nie życzę w żadnym wypadku źle, ale żeby się nie okazało, że kiedy przejdzie już do tego lepszego zespołu, to skończy jak Frentzen w 1997. [quote="MairJ23"]oj by sie dzialo przed telewizorami i tu na forum :P[/quote] Działoby się, 90% komentarzy pochodziłoby od pseudoznawców sugerujących sabotowanie i inne wesołe posunięcia.
MairJ23
28.05.2014 03:53
@jpslotus72 bylo by ciekawie i mysle ze Hulkenberg by sobei lepiej radzil niz Vettel. Kto wie kto skonczy w Ferrari. Moze zobaczymy tam za wiele lat Ricciardo. Chyba zaden Australijczyk nie jezdzil dla Czerwonych. Ech... jakby mozna bylo tak na chwile przewinac czas do przodu i zobaczyc jak bedzie. Moze Stephen Hawking juz pracuje nad takim gadzetem :) Hulkenbergowi nalezy sie lepszy sponsor i lepszy bolid - juz dosc udowodnil. To tak jak z Kubica bylo... niby chlopak znikad ale jednak jezdzic potrafil i byl dostrzezony. Zawsze mi szkoda tego jego wypadku - ale coz - czasu sie nei cofnie - jakze inaczj by sie ogladalo mistrzostwa jakby to wlasnei nasz rodak walczyl np z takim Hamiltonem o majstra... oj by sie dzialo przed telewizorami i tu na forum :P
Maly-boy
28.05.2014 03:28
W Ferrari prędzej będzie jeździł Bianchi.
jpslotus72
28.05.2014 03:15
@MairJ23 [quote="MairJ23"]chyba czas aby zostal dostrzezony przez lepsze zespoly[/quote]Dostrzeżony to on jest - tylko że jego atutem jest jedynie jego talent... Mało? Niestety - czasem za mało. Nie pochodzi z juniorskiego programu Red Bulla, nie miał "mecenatu" McLarena, Ferrari ma konserwatywny zwyczaj zatrudniania kierowców z większym bagażem GP na karku... Brak poważnego sponsora (na miarę hiszpańskiego banku, dajmy na to) za plecami... Moja myśl z gatunku "gdyby", czyli personalnego science-fiction - Alonso przechodzi do McLarena, Raikkonen na emeryturę - i za jakiś czas w Ferrari niemiecka para Vettel - Hulkenberg...
MairJ23
28.05.2014 02:44
Lubie tego jegomoscia :) i jego postawe podczas wyscigow - imponuje mi jego opanowanie. Jak widac w tegorocznej edycji SFI radzi sobei bardzo dobrze - chyba czas aby zostal dostrzezony przez lepsze zespoly ale o tym tu wielu pisalo i sie z nimi zgadzam.
jpslotus72
28.05.2014 01:56
Ja mu się nie dziwię - w tym roku największa różnica w docisku jest właśnie na tylnej osi. A docisk, to taki "drobiazg", którego nigdy za wiele... :) A stracie docisku na tylnej osi mógłby też coś powiedzieć (i mówił) Vettel..