Berger: Ricciardo może zostać mistrzem świata

Były szef Toro Rosso uważa, że teraz to Australijczyk jest wyznacznikiem poziomu Red Bulla
16.06.1422:31
jpslotus72 i Paweł Zajac
1657wyświetlenia

Były kierowca Formuły 1, Gerhard Berger, uważa, że Daniel Ricciardo ma wszelkie predyspozycje do tego, aby zostać w przyszłości mistrzem świata.

Kiedy Australijczyk będzie miał do dyspozycji odpowiedni samochód, to zdaniem Bergera może wywalczyć jeden lub więcej mistrzowskich tytułów.

To jest nowa gwiazda. W tym sezonie nie popełnił żadnego błędu - mówi o nowym kierowcy Red Bulla Berger. Jeśli będzie mu pasował bolid, może zostać mistrzem świata.

Ricciardo zaliczył świetny początek sezonu i praktycznie regularnie pokonuje swojego partnera zespołowego, Sebastiana Vettela. Berger dodał, że nie zamierza umniejszać umiejętnościom Niemca, jednak jego zdaniem obecnie to Australijczyk jest wyznacznikiem prawdziwego tempa Red Bulla. Dobrze wiemy jak szybki jest Vettel, czterokrotny mistrz świata, jednak teraz do Ricciardo jest wyznacznikiem jakości ekipy. Gdyby nie miał kar na początku sezonu, to byłby w tabeli tuż za Lewisem Hamiltonem.

KOMENTARZE

18
derwisz
19.06.2014 01:47
@katinka Sedno sprawy tkwi w tym, ze Vettel jakby nie było 4 krotny mistrz świata nie tyle przegrywa, ale że zdecydowanie nie wygrywa z niedoświadczonym RIC (debiutantem jeżeli chodzi o starty w liczących się zespołach). Smaczku dodaje fakt, ze Seb poległ w konfrontacji z pierwszym lepszym partnerem. Sformułowanie "pierwszy lepszy" rozumiem, ze nie był to żaden uznany mistrz typu Hamilton, Alonso, Raikkonen czy też inny renomowany kierowca. VET nie przegrywa z RIC dlatego, że dwa razy nie ukończył wyścigów. Przegrywa dlatego, ze RIC okazał sie zdecydowanie lepszym kierowcą zarówno w wyścigu jak i w Q. Tłumaczenia w rodzaju, że nie może dogadać sie z bolidem są śmieszne. To właśnie te tłumaczenia zostały uznane przez niemieckie media za kompromitacje mistrza. Pasuje tu jak ulał przysłowie czy tez mądrość o nitce u spódnicy która przeszkodziła baletnicy. Za sprawą seryjnych porażek z RIC wartość 4 tytułów VET uległa realnej deprecjacji. Dziś mamy dowód ile w tych tytułach było zasługi Vettela a ile Neweya. Do tej pory naśmiewano się z teorii, że dysponując bolidem Vettela mistrzem świata mógł zostać dowolny kierowca, pod warunkiem że wygra rywalizacje z partnerem z zespołu. A ponieważ WEB był zdecydowanie średnim kierowcą więc nie potrzeba było jakiegoś geniusza, żeby go pokonać, zwłaszcza że role w zespole były z góry podzielone i WEB nie miał prawa rywalizować z liderem.
katinka
18.06.2014 11:16
@derwisz, no coś Ty, ja swojego zdania nie opieram na jakiejś intuicji, bardziej chyba na tym, co dla mnie jest ważne u kierowcy wyścigowego i na tym co widzę na torze, a statystyki mnie nie interesują za bardzo. Ale mówienie, że facet, który zdobył 4 tytuły, że niby jest słaby, to coś się nie zgadza. A teraz przy Vettelu, który w tym sezonie miał 2 awarie i nie zdobył mniej niż P6 mam patrzeć tylko na to, kto jest pierwszy na mecie i mówić o nim jak o przeciętnym kierowcy, tylko dlatego, że ten Ricciardo kilka wyścigów jeździ szybko i bezbłędnie? No i co z tego? Czy to jest wyznacznik, że jest lepszym w ogóle kierowcą od Vettela? Nie, dla mnie to świadczy o tym, że jeździ lepiej teraz, gdy Seba ma problemy z bolidem. To patrzymy tylko na to, kto jest przed kim, czy bierzemy może pod uwagę sytuację na torze, ustawienia, złe strategie i te inne pierdoły ważne? Zresztą jak chyba wiesz, ja trochę inaczej patrzę na kierowców, perfekcyjna jazda jest nudna, a błędy mi nie przeszkadzają i owszem Sebastian je robił, a fajne było to, że nie kalkulował. Chociażby ta akcja w Turcji z Webberem, czy tamta w GP Malezji albo na Monzy z ALO. Ogólnie chyba tylko 2011, gdy RBR mało bolid szybszy 1 sek na okrążeniu, to był dla niego łatwiejszym mistrzostwem, w pozostałych musiał o to walczyć z innymi kierowcami. I nigdzie nie napisałam, że Raikkonen jest lepszy od Alonso, bo tak nie uważam, Fernando to kierowca, który dużo potrafi dać bolidowi, chociaż jego jazda i obecne podejście do wyścigów ostatnio mi się nie podoba. Nie postrzegam Vettela jako kierowcę wybitnego, ale ma talent, szybkość, waleczność czyli wszystko co trzeba. Kiedyś oglądałam RTL, ale jeśli komentator F1 już po kilku wyścigach sezonu mówi o rozmienianiu na drobne przez Vettela tych 4 tytułów WDC, tylko dlatego że nie wygrywa z RIC, to naprawdę dla mnie jest co najmniej dziwne jak nie głupie, no sorry.
derwisz
18.06.2014 11:42
@katinka Z kierowcą jest jak z tłumaczem poliglotą, im lepszy w swoim fachu tym szybciej i lepiej odnajduje się w swojej profesji w tym przypadku dogaduje sie ze swoim samochodem. Nie przypadkiem mamy tyle głosów ważnych ludzi ze świata F1 chwalących Daniela za jego bezbłędna perfekcyjna jazdę w KAŻDYM bez wyjątku starcie. Nawet jeżeli wprost nie stawiają tej umiejętności w opozycji do VET to wiadomo o co chodzi. Seb nigdy nie słynął z perfekcyjnej jazdy, popełniał masę sztubackich błędów, nie płacił za nie zbyt wysokiej ceny bo posiadał kosmiczny dobrze prowadzący się bolid który nie wymagał od kierowcy zbyt dużych umiejętności (na przykład nie musiał trafiać w wierzchołki zakrętów (słynne spostrzeżenie HAM :) ) no i przede wszystkim posiadał niezbyt wymagającego ( a może odpowiednio utemperowanego) partnera który nie miał prawa wykorzystać potknięć Sebastiana. Co do reszty to Ty swoje sądy opierasz zdaje się na kobiecej intuicji a ja wole fakty, a fakty sa takie, ze ALO jest lepszym kierowcą od RAI, BUT byl lepszy od BAR a RIC od VET. Szkoda że nie oglądasz relacji na niemieckim RTL. Tam rywalizacja w parze VET-RIC jest drugim tematem po ROS-HAM. Wszystko inne jest jakby tłem dla tych dwóch przypadków. Komentatorzy patrzą na rywalizacje w tych zespołach chłodnym rzeczowym okiem i uwierz mi, tam nikt nie usprawiedliwia VET, za to bardzo często podkreślają jego słabe strony i swoje rozczarowanie z faktu, że tak szybko rozmienia na drobne 4 tytuły WDC. VET nigdy nie był uważany za kierowcę wybitnego, a obecny sezon daje dowody, że w istocie pierwszy lepszy kierowca bez większych problemów dobrze sobie z nim radzi. Do tej pory wielu ludziom nie wypadało głośno powątpiewać w klasę mistrza (chociaż koledzy z toru tacy jak HAM czy ALO mówili o tym nie raz), teraz gdy mają fakty na poparcie swoich tez coraz śmielej o tym mówią. P.S. Vet: 2 awarie, Ric: 2 super starty z karą niezależną od niego, VET stracił hipotetyczne punkty, RIC realne i to bardzo duże.
katinka
18.06.2014 07:49
[quote]W takim razie chyba powinieneś do swojej listy dopisać jeszcze Hamiltona.[/quote] Jeśli tak patrzysz @Simi, to jeszcze Alonso i Raikkonena chyba też. Bo każdy z nich zdobył WDC bardzo dobrym bolidem, w odpowiednim zespole i szczęście też pomagało czasami. [quote]Rosberg nie wyprzedził Hamiltona w Bahrajnie. Na razie tylko tu przegrał. [/quote] A to ciekawe. Nie wyprzedził też w Barcelonie, a na Sepang to już w ogóle Hamilton go zniszczył. Chiny pomijam, bo ROS miał awarię telemetrii, ale i tak był wolniejszy od Lewisa. W Australii i Kanadzie LH miał z kolei awarie i nawet nie dojechał do mety chociaż teoretycznie był bardzo szybki, więc można powiedzieć, że Lewis przegrał tylko w Monako, a Rosberg tylko tam wygrał, według waszego sposobu oceniania. Czasami rozwala mnie takie coś. [quote]Na przykład, w obecnej konfiguracji gdy partnerem jest Ricciardo Vettel mistrzem raczej nie ma szansy zostać bez względu na to jak kosmicznym bolidem będzie dysponował jego zespół, bo trafił na lepszego kierowcę od siebie.[/quote] A skąd taka ocena @derwisz? Po tych kilku wyścigach, gdzie Vettel miał problemy z dogadaniem się z bolidem + 2 awarie? Przecież wiadomo, że chyba każdy kierowca nawet najlepszy ma swoje preferencje co do ustawień i innych rzeczy w bolidzie i gdy coś jest nie tak, nie będzie jeździł na maximum swoich możliwości jak i bolidu. Tak jest teraz z Vettelem i Raikkonenem, i tak było z Barichello w Brawn GP, dopóki w drugiej połowie sezonu nie poprawili mu hamulców, bo chyba nie myślisz, że Button przewyższa umiejętnościami Rubensa? Podobnie miał Kubica, któremu Renault dostosowało hamulce do jego potrzeb i chyba nawet sam Alonso w 2009 po tych zmianach z KERS miał pewne problemy z dostosowaniem się do R29. Nie sądzę, aby Vettel był słabszy od Ricciardo, nawet nie myślę, że co do umiejętności są na równi. A że Seba zaczyna coraz lepiej jeździć, to wydaje mi się tylko kwesta czasu (kilku wyścigów), kiedy go pokona, co mnie oczywiście baaardzo ucieszy.
derwisz
18.06.2014 02:38
Kazdy może zostać mistrzem? Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Na przykład, w obecnej konfiguracji gdy partnerem jest Ricciardo Vettel mistrzem raczej nie ma szansy zostać bez względu na to jak kosmicznym bolidem będzie dysponował jego zespół, bo trafił na lepszego kierowcę od siebie.
macieiii
17.06.2014 05:58
trudno powiedzieć, ale na pewno maczał w tym swoje tradycyjne palce
Kamikadze2000
17.06.2014 05:04
Może to wpływ pewnego przygłupiego komentatora z "doczepionym nosem" i "chełmem na głowie", plecącym trzy po trzy podczas relacji treningów, kwalifikacji i wyścigu... ;)
Yurek
17.06.2014 03:22
Też nie rozumiem, dlaczego tak umniejsza się umiejętności Rosberga. Niemco-Fin pokazał swoją klasę w Williamsie i pokazuje w Mercedesie, ale cały czas słychać tylko: Rosberg jest przeciętny. Jak Rosberg jest przeciętny, to Button jeździ na poziomie Ide. Trzymam kciuki, żeby to on zdobył tytuł (Rosberg, nie Ide), byłoby ciekawie.
macieiii
17.06.2014 01:36
@Simi jest dokładnie jak piszesz. Nico nigdy nie był słabym rywalem dla Hamiltona. Raz Hamilton dogonił Nico w generalce. Być może stanie się to drugi raz. Nikt jednak niech mi nie mówi o jakiejś dominacji. Są bardzo równi i nawet jeśli Rosberg na koniec sezonu nie wygra ani razu, to bój jaki toczą do tej pory jest absolutnie na równi. Rosberg nie wyprzedził Hamiltona w Bahrajnie. Na razie tylko tu przegrał. Jedyny moment dużej przewagi Hamiltona to bodaj Sepang. Nie ma się co zachwycać jego jazdą na wyrost. Może i ma pecha, może i jest lepszy. Rosberg dużo słabszy do niego na pewno nie jest, jaki by nie był.
Kamikadze2000
17.06.2014 01:27
@Simi - zawsze jest tak, iż większość userów ocenia wyłącznie na podstawie "suchej statystyki". Ale czymże jest sam Alonso bez odpowiedniego sprzętu?? Większość zapomina, że F1 niewiele ma wspólnego z klasycznym sportem... ;)
Simi
17.06.2014 12:40
@+AS+ [quote] Massa, Button, Vettel, Webber, teraz Rosberg [/quote] W takim razie chyba powinieneś do swojej listy dopisać jeszcze Hamiltona. Nie rozumiem dlaczego aż tak umniejsza się umiejętności Nico. (I Vettela też, ale już nie mam nawet ochoty o tym rozmawiać). Rosberg ma tylko 4 zwycięstwa na koncie i ani razu nie był w Top3 w WDC - ok, to fakt. Natomiast warto zauważyć, że aż do tego sezonu nie miał bolidu zdolnego do walki w czołówce. I jak wypada w konfrontacji z Lewisem? Bardzo dobrze. Jestem daleki od uważania, że jest w tym roku lepszy od Hamiltona. Dla mnie, to Lewis góruje w tej ekipie, tylko ma mniej szczęścia, natomiast gdyby Nico był przeciętniakiem nie byłby tak bardzo konkurencyjny w stosunku do Hamiltona.
Dante
17.06.2014 11:50
@jpslotus72 Nie wszystkie bolidy Red Bulla z poprzednich lat miały jednakową przewagę. I dokładnie o tych "Mercedesach" mówię - każdy kierowca z obecnej stawki F1 może w swojej karierze trafić na bolid przewyższający o klasę inne bolidy, jednocześnie mając większe szczęście od swojego partnera zespołowego. Przynajmniej teoretycznie każdy kierowca, bo w praktyce pay-driverzy z końca stawki nie mają co liczyć na ewentualny angaż w topowym zespole. Co do Daniela - cieszy, że wyróżnia się na tle Vettela, ale to jeszcze nie jest koniec sezonu, ani koniec kariery Sebastiana, żeby ten pozostał już do końca w cieniu Australijczyka.
jpslotus72
17.06.2014 10:14
@Dante [quote="Dante"]Praktycznie każdy obecny kierowca F1 może zostać mistrzem[/quote]No, powiedzmy - wielu, bo nie jestem przekonany, czy naprawdę "każdy". Może w tegorocznym Mercedesie - ale nie wszyscy mistrzowie mieli do dyspozycji taki bolid (nawet Vettel nie każdy tytuł zdobywał z jednakową dominacją). Ale chyba nie każdy poradziłby sobie tak dobrze w tegorocznym Red Bullu - i to "robi różnicę" na korzyść Daniela (i jego talentu).
Dante
17.06.2014 09:47
@+AS+ Nie ma herosów F1 - są tylko kierowcy, którzy dostali na sezon równie dobre bolidy. ;) A do końca walczą ci, którzy mieli przy tym najwięcej szczęścia.
+AS+
17.06.2014 09:41
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie trzeba byc jakims fenomenem i toczyc wspanialego boju, by zostac mistrzem i wystarczy byc w odpowiednim zespole w odpowiednim czasie... i to sie powtarza od kilku lat - Massa, Button, Vettel, Webber, teraz Rosberg... i ze tak ja to napisal @Dante - kazdy ma szanse. Z jednej strony dobrze, ale z drugiej... gdzie tu walka herosow f1? gdzie romantyzm? gdzie Ci najlepsi, ktorzy walcza o sukces do konca?
Dante
17.06.2014 09:17
Praktycznie każdy obecny kierowca F1 może zostać mistrzem - nie każdy dysponuje bolidem na miarę mistrzostwa. Więc Riccardo wcale nie jest jakimś ewenementem.
macieiii
16.06.2014 10:50
Alonso też może, ale bolidu poza Mercedesem to nikt na mistrza nie ma.
marios76
16.06.2014 09:48
Vettelowi nie trzeba umniejszać... Ricciardo mu umniejsza;)