Berger: Verstappen może opuścić RBR po sezonie 2025
Zdaniem Austriaka, kluczowe będzie jak najszybsze wyjście Red Bulla z kryzysu.
12.02.2512:19
883wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem Gerharda Bergera, sezon 2025 może być ostatnim dla Maksa Verstappena w barwach Red Bull Racing.
Po bardzo udanych latach 2022 i 2023 Red Bull Racing zanotował bardzo trudną drugą połowę sezonu 2024, co kosztowało go utratę mistrzostwa konstruktorów na rzecz McLarena. Max Verstappen zdołał co prawda obronić mistrzowską koronę w klasyfikacji kierowców, jednakże w ostatnich miesiącach Holender niejednokrotnie łączony był z przenosinami do Mercedesa lub Astona Martina.
Gerhard Berger - notabene pierwszy w historii kierowca wspierany przez koncern Red Bulla - nie ukrywa, że ze smutkiem obserwował spadek formy austriackiej ekipy.
Berger dodaje, że szczególnie widoczne to było, gdy Red Bull zwlekał z decyzją w sprawie Sergio Pereza. Ponadto, Austriak uważa, iż szybkie wyjście z kryzysu RBR będzie kluczowe w kontekście utrzymania Maksa Verstappena w jego szeregach.
Tymczasem pojawiły się doniesienia mówiące o tym, iż Red Bull może w roku 2025, po raz pierwszy od wielu lat, nieco zmodyfikować swoje malowanie, co sugeruje sam Verstappen.
Nie jest wykluczone, że - biorąc pod uwagę sytuację w zespole - 27-latek dostanie to, czego chce. Malowanie może jednak okazać się najmniejszym z problemów Red Bulla. Włoski Autosprint poinformował ostatnio bowiem o problemach zarówno z mocą, jak i niezawodnością projektu jednostki RBPT na rok 2026, wspieranego przez Forda.
Zdaniem Gerharda Bergera, sezon 2025 może być ostatnim dla Maksa Verstappena w barwach Red Bull Racing.
Po bardzo udanych latach 2022 i 2023 Red Bull Racing zanotował bardzo trudną drugą połowę sezonu 2024, co kosztowało go utratę mistrzostwa konstruktorów na rzecz McLarena. Max Verstappen zdołał co prawda obronić mistrzowską koronę w klasyfikacji kierowców, jednakże w ostatnich miesiącach Holender niejednokrotnie łączony był z przenosinami do Mercedesa lub Astona Martina.
Gerhard Berger - notabene pierwszy w historii kierowca wspierany przez koncern Red Bulla - nie ukrywa, że ze smutkiem obserwował spadek formy austriackiej ekipy.
Powszechnie wiadomo, że zbudowanie czegoś trwa o wiele dłużej, niż jego zniszczenie. Nikt jednak nie przypuszczał, że zaledwie pół roku po śmierci Didiego Mateschitza to wszystko zacznie się rozpadać- powiedział Austriak w rozmowie z Auto Motor und Sport.
Formuła 1 jest tak złożona i konkurencyjna, że sukces można odnieść tylko wtedy, gdy cały zespół jest jak monolit, działa wspólnie, wszyscy są ze sobą zgodni i dobrze się ze sobą komunikują. Marka Red Bull od zawsze emanowała radością i "cool" wizerunkiem. Nagle wszystko się zmieniło.
Berger dodaje, że szczególnie widoczne to było, gdy Red Bull zwlekał z decyzją w sprawie Sergio Pereza. Ponadto, Austriak uważa, iż szybkie wyjście z kryzysu RBR będzie kluczowe w kontekście utrzymania Maksa Verstappena w jego szeregach.
Nikt ze świata profesjonalistów nie rozumiał, dlaczego otrzymał nowy kontrakt. Za czasów Mateschitza Red Bull słynął z klarownych decyzji.
Będzie ciekawie obserwować, czy Red Bull powróci do dawnej siły, czy też Verstappen nadal będzie miał trudności z odnoszeniem zwycięstw. Wówczas zastanowi się, czy nadal jest w odpowiednim zespole- zakończył Berger.
Tymczasem pojawiły się doniesienia mówiące o tym, iż Red Bull może w roku 2025, po raz pierwszy od wielu lat, nieco zmodyfikować swoje malowanie, co sugeruje sam Verstappen.
Mieliśmy już tak wiele matowych, niebieskich samochodów. Czasem myślę, że fajnie byłoby coś urozmaicić- powiedział czterokrotny mistrz świata, który przez cały sezon 2025 ma również promować markę odzieżową AlphaTauri.
Nie jest wykluczone, że - biorąc pod uwagę sytuację w zespole - 27-latek dostanie to, czego chce. Malowanie może jednak okazać się najmniejszym z problemów Red Bulla. Włoski Autosprint poinformował ostatnio bowiem o problemach zarówno z mocą, jak i niezawodnością projektu jednostki RBPT na rok 2026, wspieranego przez Forda.