Rosberg: decyzja o podjęciu dyskusji była dobra

Niemiec dodaje, że jeśli zajdzie taka potrzeba, zrobi to ponownie
17.04.1509:39
Igor Szmidt
1076wyświetlenia

Nico Rosberg przyznał, że gdyby doszło do powtórki sytuacji z Grand Prix Chin i jeśli uznałby, że sprawa wymaga przedyskutowania, nie wahałby się przed ponownym rozpoczęciem rozmowy.

Kierowca Mercedesa spowodował spore zamieszanie po niedzielnym wyścigu na torze Szanghai, kiedy poddał pod wątpliwość taktykę jego zespołowego partnera Lewisa Hamiltona, co doprowadziło do spotkania całego zespołu pod wieczór aby oczyścić atmosferę pomiędzy kierowcami.

Rosberg zgodził się z Hamiltonem, że kwestia ta została rozwiązana, jednak wczoraj przyznał, że jego decyzja o rozpoczęciu dyskusji była dobrym wyborem. Poczułem potrzebę wyrażenia swojej opinii, ponieważ wydawało mi się, że pewne sprawy muszą zostać przedyskutowane po wyścigu, - powiedział Rosberg.

Wszyscy widzieli taką potrzebę, nie tylko ja. Zrobiłbym to ponownie. Nie zmieniłbym w swoich działaniach niczego i poza rozmową z wami, jest to dla mnie sprawa zamknięta. Przedyskutowaliśmy to w niedzielny wieczór, wszystko zostało wyjaśnione. Liderzy zespołu przeprowadzili bardzo konstruktywne spotkanie i od tego czasu wszystko jest okej.

Niemiec dodał, że sprawa taktyki obydwu kierowców Mercedesa wciąż pozostanie problematyczna dla ich zespołu ze względu na zagrożenie ze strony Ferrari, które z Sebastianem Vettelem za kierownicą wygrało w tym roku już jeden wyścig.

To nie jest czarne i białe - będziemy przechodzić od jednego scenariusza, do drugiego, - skomentował Rosberg. Dlatego zawsze pojawiają się inne opinie, nawet po przeanalizowaniu sprawy, każdy będzie miał inne zdanie. Zgodziliśmy się, że kiedy pojawi się jakieś zagrożenie dla naszego zwycięstwa, będziemy robić wszystko co w naszej mocy aby do tego nie dopuścić. To może oznaczać korzyść dla jednego z nas. To wysiłek zespołowy. Im bardziej wkurzające zacznie być Ferrari, tak jak Sebastian w Chinach, tym więcej będziemy poświęcać dla zespołu.

Hamilton dodał, że zarówno on jak i Rosberg są na tyle dojrzali, aby zostawić problem z Chin za sobą. Porozmawialiśmy o tym co się wydarzyło po wyścigu, nie widzę powodu aby do tego wracać, - przyznał obecny mistrz świata. Nie pomiędzy mną a Nico żadnego problemu, dziś rano rozmawialiśmy. Czasami ktoś z nas będzie niezadowolony, jednak jesteśmy dorośli i zostawimy to za sobą. Mówię o tym, co dzieje się na torze, robiłem tak zawsze, odkąd miałem 8 lat. To naturalne, że uczysz się na decyzjach i doświadczeniu, które miałeś, mając nadzieję na bycie coraz lepszym.

KOMENTARZE

3
robekbielsko
17.04.2015 11:03
Rosberg przed rozpoczęciem sezonu mówił, że Vettel w Ferrari będzie oglądał tył jego bolidu, niedawno, że będzie mu pomocny w walce o mistrzostwo a teraz, że jest wkurzający... jak chorągiewka na wietrze. Druga rzecz to sposób załatwiania sprawy jak po ostatnim wyścigu, powinien to przedyskutować wewnątrz zespołu a nie robić z siebie pośmiewisko.
RY2N
17.04.2015 09:56
Nie rozumiem skąd ta panika? Ferrari wygrało w Malezji bo pasowała im charakterystyka toru, było b. ciepło i Mercedes popełnił błąd. Wystarczy, że jeden z tych elementów nie zajdzie i Mercedes ma 2 pierwsze miejsca praktycznie gwarantowane (przynajmniej do momentu wprowadzenia w Ferrari zmienionego zespołu napędowego co ma nastapić wg sugestii Marcchionne w drugiej połowie lub pod koniec sezonu)
piwo
17.04.2015 08:16
ach te wkurzajace ferrari...