Hamilton: Relacje z Rosbergiem nie zostały nadszarpnięte

Brytyjczyk nie chce wracać do oskarżeń, jakie Niemiec wysunął po GP Chin.
17.04.1510:44
Nataniel Piórkowski
1139wyświetlenia

Lewis Hamilton zapewnia, że nie myśli już o kontrowersjach związanych z Grand Prix Chin podkreślając, że sytuacja związana z zarzutami Nico Rosberga została już całkowicie wyjaśniona.

Po wyścigu w Szanghaju Rosberg oskarżył Hamiltona o celowe spowalnianie rywalizacji, co miało wpływ na niebezpieczne zbliżenie się do Niemca bolidu Sebastiana Vettela. Pomimo wyraźnego niezadowolenia ubiegłorocznego wicemistrza świata, Hamilton zapewnia, że cała sytuacja nie wpłynęła na relacje panujące wewnątrz stajni Srebrnych Strzał.

Rozmawialiśmy o tym po wyścigu, więc nie widzę szczególnego powodu, by wracać do tematu. Wiecie, co wtedy powiedziałem. Niektórzy przekręcili moje słowa tak, jak było to dla nich wygodne. Niezależnie od tego idziemy naprzód i chcemy starać się o jak najlepsze wyniki. Pomiędzy Nico i mną nie ma żadnego konfliktu. Widzieliśmy się dziś rano. Czasem są momenty, gdy z powodu pewnych rzeczy ludzie są niezadowoleni. Zawsze jednak chcemy mieć je za sobą - powiedział Brytyjczyk.

Odnosząc się do ostatnich komentarzy Toto Wolffa, który przyznał, że z uwagi na zagrożenie ze strony Ferrari, Mercedes może zacząć stosować polecenia zespołowe, Hamilton powiedział: Nie słyszałem o nich, więc póki co nie za bardzo się martwię. Ogólnie rzecz biorąc polecenia zespołowe nie są częstym tematem naszych rozmów. Nasze podejście nie opiera się na team orders. Musimy jednak mieć na uwadze, że jako kierowcy jesteśmy zobowiązani do tego, by pomagać zespołowi w osiągnięciu jak najlepszego wyniku. Niezależnie od tego czy jedziesz na pierwszym, czy też drugim miejscu, twoim zadaniem jest zdobycie możliwie największej liczby punktów dla całej stajni.