Kierowcy F1 chcą poprawić komunikację z fanami

Podczas GP Monako zostanie zaprezentowana specjalana inicjatywa GPDA.
09.05.1520:08
Nataniel Piórkowski
1456wyświetlenia


Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix zapowiedziało wdrażanie w życie specjalnej inicjatywy mającej na celu poprawienie komunikacji fanów z kierowcami Formuły 1.

Mimo tego, iż głównym celem działalności stowarzyszenia jest dbanie o bezpieczeństwo zawodników, w ostatnim czasie organizacja zajęła się także krytycznymi opiniami o tym, iż kierowcy są zbyt odcięci od swoich kibiców. Aby zaradzić problemowi, GPDA ujawni w piątek w trakcie Grand Prix Monako szczegóły planów, dotyczących poprawienia komunikacji na linii fani-kierowcy.

Według dziennikarzy magazynu Autosport, w ich skład może wchodzić co najmniej zwiększenie aktywności zawodników na portalach społecznościowych. Chcemy komunikować się z fanami w sposób, jaki uważamy za odpowiadani dla naszych czasów - powiedział prezes GPDA, Alex Wurz.

GPDA pracowało w przeszłości nad poprawą bezpieczeństwa w Formule 1 i ta, ta kwestia ciągle pozostaje naszym priorytetem. Nie możemy jednak myśleć wyłącznie o niej, musimy mieć na uwadze cały sport i naszych fanów. Chcemy poprawić komunikację z kibicami, pomóc F1 i obecnie prowadzimy bardzo aktywny dialog z organami stanowiącymi przepisy, instytutami badawczymi, tylko po to, by dowiedzieć się, w jaki sposób możemy najlepiej odcisnąć swój wkład.

Zależy nam na naszym sporcie. Podziwiamy Formułę 1. To najlepsze samochody i najlepsze widowisko. Jeśli jednak mamy szansę wsparcia jakiegoś pozytywnego procesu, to od tego tutaj jesteśmy - wyjaśniał Austriak w rozmowie z dziennikarzem brytyjskiego magazynu.

Wurz zaznaczył, że inicjatywa zyskała jednogłośnie poparcie wszystkich kierowców rywalizujących w Formule 1. Chcą robić więcej dla promocji sportu. Mamy nadzieję, że reakcja fanów będzie pozytywna. W przyszłości pragniemy kontynuować nasze działania w tym kierunku.

KOMENTARZE

8
akkim
12.05.2015 10:41
@82TOMMY82 Guzik prawda, ani Ty ani @Aeromis nie rozumiecie chyba istoty takich spotkań. Byłem na trzech i na każdym było fantastycznie luźno i zabawnie. Żadnego dystansu czy objawów przymusu nie było. Ponad godzinne rozmowy o wszystkim od spraw wyścigów po psy i koty. Świetna atmosfera udzielała się wszystkim łącznie z prowadzącymi. Jak zatem odczytujecie wszelki kontakt z kimkolwiek znanym? Patrząc Waszym punktem odniesienia - NIGDZIE i do NIKOGO nie należy wychodzić na spotkanie, bo każdy z nich jest albo dla sławy albo dla promocji albo dla pieniędzy. Pisarz, malarz, poeta, dziennikarz, piosenkarz itd. itp. Źle pojmujecie wieź - wydaje się Wam, że wszystko zaraz MUSI być z MUSU. Zatem jaki sens np. wyjazdów bolidami na ulice miast ? Po co jak to na 10000% z nakazu i zero przyjemności? A niech siedzą zaszyci w swoich domach i pozostają sobą dla samych siebie.
82TOMMY82
12.05.2015 06:54
czyli krotko mowiac mialbym isc na spotkanie z kierowca jak KIMI, ktory na 10000% bedzie na tym spotkaniu siedzial jak za kare? nie, dziekuje, postoje. Tak jak napisal Aeromis, jezeli ktorys kierowca zgodzi sie sam z siebie, to super, chetnie wezme w takim spotkaniu udzial bo wiem ze ten kierowca tez chce brac w nim udzial, w innym przypadku porownalbym to do seksu z prostytutka ktora za pieniadze udaje ze jej dobrze - jak ktos lubi ten sport, jego sprawa, ja pasuje
christoff.w
11.05.2015 11:53
Obudzili sie.... nie, dziekuje..
akkim
10.05.2015 07:28
@Aeromis Mylisz się. To powrót do zarzuconego lata temu programu i inicjatywy kibiców i WŁAŚNIE KIEROWCÓW. Po dwóch spotkaniach - na Spa i Monza - w towarzystwie i współudziale promotorów i wysłannika "kochanego dziadka" ustalono zarysy tego programu. Poza obowiązującymi walk trackami zespoły zobowiązały się do spotkań klubowych dla swoich fanów w danym kraju przy okazji odbywanego GP. Na ile mi wiadomo i gdzie miałem okazję uczestniczyć to tak na serio wprowadził to wtedy McLaren, istniejące wtedy BMW Sauber i Toyota. Ferrari zrobiło takie spotkanie RAZ na Spa. Reszta olała inicjatywę. Miało to na celu spowodowanie swoistej więzi pomiędzy samymi kibicami i możliwośc zwykłego pogadania z kierowcami. NIKT NIE INGEROWAŁ W ICH PRYWATNOŚĆ I NIE NARZUCAŁ BYCIA INNYMI NIŻ SĄ. Pamiętam pewnego Niemca, który sam pomysł uzasadnił w bardzo rozsądny sposób. Skoro kierowcy mają czas na wszelkiego rodzaju reklamy, spociki itp. a często nie bardzo im to odpowiada a stanowi wymóg kontraktowy, to czy nie zechcieliby spotkać się ze swoim fanem ? Można powiedzieć podwójna korzyść - ich dowartościują, kibiców zadowolą. I jak pisałem wcześniej to nawet fajnie działało ale zdechło gdzieś po drodze.
Aeromis
09.05.2015 10:27
Każdy kierowca powinien kontaktować się z kibicami tyle ile chce i w sposób jaki chce. Jak chce ćwierkać, niech ćwierka, jak chce rozmawiać i zapraszać, niech i to robi, jak woli ograniczać zachowując więcej prywatności - jego wybór. Dajcie tym ludziom możliwość bycia jacy są.... Nie podoba mi się ta inicjatywa.
hejter
09.05.2015 08:33
@Sasilton No nie, tylko nie minecraft -.-'
Sasilton
09.05.2015 08:12
Niech zagrają w minecrafta na streamie, oglądał bym.
akkim
09.05.2015 06:14
BBUUUaaaahhhhhhhhaaaa ... teraz już nie będziemy się nawet widywać - będziemy "ćwierkać".