Vettel: Ferrari nie zrównało się jeszcze osiągami z Mercedesem

Niemiec nie zgadza się z opinią przedstawioną niedawno przez Nikiego Laudę.
13.11.1509:20
Nataniel Piórkowski
907wyświetlenia


Sebastian Vettel przyznał, iż nie zgadza się ze stwierdzeniem Nikiego Laudy o tym, iż jednostka napędowa Ferrari dorównała już osiągom silnika Mercedesa.

W wywiadzie udzielonym niedawno włoskiemu magazynowi Autosprint, dyrektor niewykonawczy teamu Mercedes AMG zasugerował, iż po tym, jak w trakcie GP Włoch Scuderia wprowadziła do użytku zmodyfikowaną jednostkę napędową, udało się jej zrównać osiągami z mocą i wydajnością silnika Mercedesa. Różnica 20 koni mechanicznych zniknęła - podkreślił były trzykrotny czempion F1.

Gwoli ścisłości nie udało nam się jeszcze dorównać osiągom Mercedesowi, bo gdyby tak było, to ten sezon wyglądałby o wiele inaczej. Ogólnie jestem jednak bardzo zadowolony z tego, jak do tej pory układały się dla nas tegoroczne mistrzostwa. Cieszę się z dokonanych przez nas postępów oraz wszystkich rozwiązań, nad jakimi pracowaliśmy z myślą o przyszłości - skomentował Vettel.

Wiecie, bardzo często Niki nie jest najlepszą osobą, której można ufać. Tak to ujmę. Bardzo szybko zmienia zdanie. Czasem to, co twierdzi ma sens, a czasem nie ma w ogóle. Im więcej jednak o nas mówi, tym dla nas lepiej. Może dostrzega, że jesteśmy coraz bliżej Mercedesa. To dobra wiadomość - dodał.

Pomimo pechowego występu w Grand Prix Meksyku, celem Vettela na dwa ostatnie wyścigi sezonu 2015 pozostaje w dalszym ciągu wywalczenie tytułu wicemistrza świata. Ostatni wyścig nam nie pomógł, ale tak długo, jak możliwe będzie zakończenie rywalizacji na drugim miejscu, tak długo będę wolał wywalczyć wicemistrzostwo świata, niż finiszować sezon na trzeciej lokacie - zaznaczył Niemiec, który obecnie traci 21 punktów do Nico Rosberga. Naszym celem jest przynajmniej podjęcie próby rozdzielenia Mercedesów, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Musimy starać się jak najlepiej wykonywać swoją pracę, próbować osiągać maksimum. Zobaczymy, co stanie się w niedzielę.

KOMENTARZE

1
sneer
13.11.2015 04:11
A co, Hamilton wrócił, to już nie ma szans na wygranie wyścigu? :lol: