Środowisko F1 debatuje nad zmianami przepisów

Tematem rozmów są starty na mokrym torze, reguła 107% czy podwójne żółte flagi.
25.07.1610:43
Nataniel Piórkowski
1321wyświetlenia


Zespoły F1 przedyskutują w tym tygodniu ideę zmian w zasadach dotyczących startu rywalizacji na mokrym torze, aby uniknąć sytuacji, z jaką fani spotkani się podczas GP Wielkiej Brytanii.

Obecne plany zakładają, iż w deszczowych warunkach, po kilku okrążeniach pokonanych za samochodem bezpieczeństwa, kierowcy ponownie ustawią swe bolidy na polach startowych, gdzie przeprowadzone zostanie odliczanie i standardowa inauguracja zmagań. Kółka pokonane za samochodem bezpieczeństwa staną się w praktyce okrążeniami formującymi na deszczowych oponach. Dodatkowo kierowcy mogliby dokonać wymiany ogumienia dopiero po starcie spod świateł.

W ostatnim czasie podobny pomysł pojawił się w kontekście wszystkich restartów po okresach neutralizacji - przepadł on jednak w debacie zespołów będąc uznanym za zbyt skomplikowany. FIA uważa jednak, że wspomniany wyżej mechanizm może sprawdzić się w przypadku startów na mokrym torze. Idea zostanie przedyskutowana podczas środowego spotkania menedżerów zespołów, a następnie przekazana Grupie Strategicznej, której posiedzenie zaplanowano na kolejny dzień.

Prócz tego w kolejnych dniach powinny wyjaśnić się także kontrowersje związane z innymi przepisami, jak na przykład tymi dotyczącymi reguły 107 procent (sobotnie kwalifikacje), czy zachowania kierowców w momencie obowiązywanie podwójnych żółtych flag (incydent z udziałem Nico Rosberga).

Według szefa Ferrari - Maurizio Arrivabene, przepisy sportu wymagają uproszczenia. Mój prezes (Sergio Marchionne), mówił o tej kwestii mniej więcej rok temu. Przekonywał, że regulaminy są zbyt skomplikowane. Przejrzyste i proste przepisy mogłyby nam pomóc. Musimy wyeliminować wszystkie szare strefy, jakie tworzą obecne regulacje. Kiedy pojawiają się takie nieścisłości nigdy nie wiesz, dokąd zmierzasz. Zaczynasz rozglądać się na lewo, prawo, w górę, w dół.