Drugovich: Stroll był bardzo bliski odejścia z F1 w sezonie 2024

Niepewne losy Kanadyjczyka sprawiły, że Drugovich przedłużył wówczas umowę z zespołem.
19.10.2511:33
Maciej Wróbel
215wyświetlenia
Embed from Getty Images

Felipe Drugovich ujawnił, że Lance Stroll był bardzo bliski podjęcia decyzji o zakończeniu kariery w F1 w 2024 roku.

Wobec bardzo nierównej formy sportowej, a także częstych, zdawkowych wypowiedzi Lance'a Strolla w mediach, jego zaangażowanie w Formułę 1 od lat pozostaje tematem wielu spekulacji. Wielokrotnie pojawiały się pogłoski, że Kanadyjczyk może chcieć odejść ze sportu, a nawet spróbować swoich sił w tenisie.

Stroll konsekwentnie jednak zaprzeczał wszelkim doniesieniom o zamiarze zakończenia kariery w F1. Pod koniec sezonu 2023 kierowca Astona Martina mówił: Tak, plan jest taki, że zostaję na przyszły rok. Wiesz, to był momentami trudny sezon: były świetne chwile, ale też bardzo frustrujące dni w ostatnim czasie. Ale tak, plan jest taki, żeby kontynuować w przyszłym roku, na pewno.

Stroll pozostanie w ekipie Aston Martin także w sezonie 2026, licząc na duży skok formy zespołu, kiedy to po raz pierwszy zasiądzie za sterami bolidu zaprojektowanego przez Adriana Newey'a.

Tymczasem Felipe Drugovich - pełniący od lat funkcję kierowcy testowego i rezerwowego Aston Martina - ujawnił, że Stroll poważnie rozważał odejście z Formuły 1. Odnowiłem z nimi kontrakt na 2024 i 2025 rok, nie tylko z nadzieją, ale były faktycznie rozmowy, nawet z szefem zespołu, o tym, że mogę przejąć miejsce w 2024 roku - wyjaśnił Drugovich w podcaście Na Ponta dos Dedos, cytowany przez Motorsport.com.

Był taki moment, że inni kierowcy może nie chcieli kontynuować i generalnie to był czas, który nie ułożył się tak, żebym trafił do F1 w 2023 roku. Pod koniec 2023 roku pojawiła się jednak bardzo duża szansa, że może uda się wejść w 2024.

I wtedy wszystko zaczęło się iść do przodu. Pojawiła się szansa, więc położyli przede mną kontrakt na 2024 i 2025 rok. Pomyślałem: «Jestem we właściwym miejscu, w odpowiednim czasie, jedziemy dalej». I znowu wydawało się, że to ten moment, ten czas. Myślę, że wszystko było znacznie bliżej realizacji, niż ktokolwiek przypuszczał.

Naprawdę było bardzo blisko tego, że Lance mógł nie kontynuować w 2024 roku, więc naprawdę… Nie mam żadnych pretensji do nikogo ze względu na tę sytuację, bo nie mam z nią nic wspólnego, a gdybym był na ich miejscu, być może zrobiłbym to samo.

Choć Drugovich w bardzo przekonującym stylu zwyciężył w Formule 2 w sezonie 2022, to jak dotąd nie dane mu było zadebiutować w Grand Prix Formuły 1. Brazylijczyk siedmiokrotnie w latach 2022-2025 brał udział w piątkowych treningach, a także często brał udział w różnego rodzaju testach z Astonem Martinem.

25-latek był również łączony z zespołem Cadillac, jednak ostatecznie ekipa postawiła na doświadczenie Valtteriego Bottasa i Sergio Pereza.

Drugovich przyznał, że przez niepewną sytuację wokół Strolla utknął w ekipie z Silverstone, mając już podpisany nowy kontrakt. Z mojej perspektywy to naprawdę skomplikowane, bo wyglądało na to, że wszystko się otwiera, wszystko układa.

Znowu położyli przede mną kontrakt, żebym odnowił, bo coś miało się wydarzyć, ale ostatecznie nie wyszło i utknąłem. Cóż, stało się - nie ma sensu teraz nad tym płakać - dodał Brazylijczyk, który swoją karierę będzie kontynuował już w Formule E.