Mekies: Postępy Tsunody wciąż niewystarczające

Isack Hadjar został zaś po Grand Prix USA mocno skrytykowany przez rodzime media.
22.10.2520:20
Maciej Wróbel
67wyświetlenia
Embed from Getty Images

Laurent Mekies przyznał, że ostatnie postępy Yukiego Tsunody - choć dostrzegalne - wciąż są niewystarczające.

Japoński kierowca Red Bulla ma za sobą udany weekend w Austin, podczas którego zdobył punkty zarówno w sobotnim sprincie, jak i w niedzielnym wyścigu Grand Prix. Szczególnie wart odnotowania wydaje się ten pierwszy wyścig, w którym Tsunoda musiał przecież startować z dalekiej, osiemnastej pozycji.

Dobry weekend w wykonaniu Tsunody zbiegł się z jednym ze słabszych występów Isacka Hadjara, uznawanego powszechnie za głównego rywala Japończyka w walce o przyszłoroczną posadę u boku Maksa Verstappena. Kierowca Racing Bulls rozbił bolid w kwalifikacjach, a w samym wyścigu stanowił jedynie tło dla rywali i finiszował dopiero na 16. pozycji, dziewięć miejsc za Tsunodą.

Mimo to 21-letni Hadjar wciąż otwarcie mówi o swojej przyszłości - w ostatnich dniach sugerując nawet, że Red Bull powinien awansować go jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2026. Spotkało się to z krytycznym odzewem francuskiego dziennikarza, Jeana-Luca Roya, który w rozmowie z RMC Sport zaapelował do kierowcy, aby ten skupił się na swoich obowiązkach.

Powiedziałem mu: «Nie mów nic! Pracuj i osiągaj wyniki». On sam się zapędza w kozi róg - stwierdził Roy. Nie będziemy go już dobijać z powodu błędu na początku sezonu, kiedy sam wyeliminował się podczas okrążenia formującego w deszczu. To jego drugi błąd. Moim zdaniem nie potrzebujemy trzeciego. To moja rada dla niego.

Roy podkreślił, że Hadjar powinien najpierw wrócić do pokonywania swojego zespołowego kolegi, Liama Lawsona, zanim zacznie marzyć o Red Bullu. W ciągu ostatnich siedmiu czy ośmiu Grand Prix był za Lawsonem, a nie przed nim. Ma ten sam sprzęt, więc to po prostu nie idzie dobrze. Musi przestać mówić, spuścić głowę i zabrać się do pracy.

Na temat Tsunody Roy wypowiadał się w znacznie łagodniejszym tonie. Tsunoda zaczyna się rozkręcać. Miał fantastyczny weekend, walczył przez cały wyścig. Na miejscu Isacka po prostu bym zamilkł i pracował dalej.

Tymczasem Laurent Mekies twierdzi, że Tsunoda pozostaje kluczową postacią dla Red Bull Racing w walce o wyniki do końca sezonu 2025. Yuki ma do odegrania ważną rolę. Po pierwsze, wciąż wiele jest do ugrania w klasyfikacji konstruktorów. powiedział szef RBR. Oczywiście nie walczymy już o mistrzostwo świata, ale o miejsca tuż za nim. Potrzebujemy punktów Yukiego.

Po drugie, im szybszy jest Yuki, tym bardziej możemy równomiernie rozłożyć testy między obydwoma samochodami. Dlatego tak ważne jest, by Yuki był szybki.

Mekies przyznał, że dostrzega postępy Tsunody, podkreślając przy tym, że to wciąż za mało. Zawsze chcemy więcej. Nie powiem, że to było wystarczające, bo różnica była duża. Nie zamierzam mówić, że to wystarczająco dobrze. Nikt tak nie uważa, Yuki też nie, ale trzeba zauważyć, że zdobył punkty w dwóch kolejnych wyścigach.

Yuki miał dwa bardzo dobre starty i dwa świetne pierwsze okrążenia. To postęp w porównaniu z tym, co pokazywał wcześniej w tym roku. Czy to wystarczające? Nie. Skłamałbym, gdybym tak powiedział - i Yuki też nie byłby zadowolony, gdybym uznał, że to wystarczy.