Alpine przeanalizuje 'rozczarowującą' reakcję Colapinto

Argentyńczyk, wbrew poleceniom zespołu, wyprzedził Gasly'ego pod koniec GP USA.
20.10.2513:20
Maciej Wróbel
486wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor zarządzający Alpine, Steve Nielsen, potwierdził, że zespół przeanalizuje i oceni, dlaczego Franco Colapinto zignorował polecenie zespołu z ostatnich kółek wyścigu w Austin.

Na ostatnich okrążeniach niedzielnego wyścigu w Austin obaj kierowcy Alpine - Pierre Gasly i Franco Colapinto - plasowali się pod koniec stawki, odpowiednio na 17. i 18. miejscu. Dysponujący świeższymi oponami Colapinto narzekał na tempo zespołowego kolegi, jednak inżynier wyścigowy nakazał mu utrzymanie pozycji.

To nie spodobało się Argentyńczykowi, który najpierw zakwestionował polecenie przez radio - Czekaj, co? Utrzymać pozycje? Przecież on jest za wolny! - by potem, w pierwszym zakręcie, przypuścić atak na Gasly'ego, niemalże wypychając Francuza poza tor.

Pod koniec miałem trochę świeższe opony niż Pierre i widziałem atakującego nas Gabriela [Bortoleto]. Chciałem go utrzymać za nami obydwoma - powiedział Colapinto po wyścigu.

Dyrektor zarządzający Alpine, Steve Nielsen, wyraził jednak rozczarowanie postawą swojego podopiecznego w oficjalnym komunikacie wydanym przez zespół. Jeśli chodzi o Pierre'a, poradziliśmy sobie - nieco wcześniej, niż planowaliśmy - z zagrożeniem podcięcia, a potem mieliśmy powolny pit stop, który jeszcze przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski - powiedział Nielsen.

Franco był w stanie przedłużyć swój stint na oponach pośrednich i pod koniec wyścigu zdołał dogonić Pierre'a. Wydaliśmy kierowcom polecenie utrzymania pozycji, jako że zarządzaliśmy paliwem w obu bolidach, a ponadto uwzględniliśmy liczbę okrążeń pozostałych do końca, gdy liderzy zaczynali się do nas zbliżać.

Wszelkie instrukcje wydane przez członków zespołu na pit wallu są ostateczne i dziś, jako zespół, jesteśmy rozczarowani, że się do nich nie zastosowano, więc jest to coś, co przeanalizujemy i zajmiemy się tym wewnętrznie.