Ricciardo: Nasza przewaga była wystarczająca, by nie przesadzać
Australijczyk przyznał, że nie musiał wyciskać z samochodu więcej niż to konieczne
26.05.1817:41
1926wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdobywca pole position do Grand Prix Monako, Daniel Ricciardo uważa, ze Red Bull miał wystarczającą przewagę, by nie musieć "przesadzać" z samochodem, jak uczynił to Verstappen w trzecim treningu.
Holender mocno się rozbił w sekcji basenu w dzisiejszym treningu i zespół nie zdołał odbudować jego maszyny do kwalifikacji. To zepchnęło go na koniec stawki podczas jutrzejszego startu, gdzie Red Bull wystartuje z pierwszego miejsca dzięki Ricciardo, który prowadził jak na razie w każdej sesji i jest to jego pierwsze pole position od czasu wyścigu w Monako w 2016 roku.
Zapytany czy kraksa Verstappena pojawiała się w jego myślach podczas kwalifikacji, Ricciardo odpowiedział:
Jednak Ricciardo dodał, że nie zdziwił go fakt, iż jeden z czołowych samochodów uległ kraksie.
Australijczyk przyznał, że jak na razie jego weekend był
Jego pole position, dopiero drugie w karierze w F1, padło łupem dzięki pierwszemu przejazdowi w Q3 i pomimo faktu, że nie poprawił się na drugim wyjeździe, a rywale się zbliżyli to uważa, że nie martwił się o utrzymanie pozycji.
Zdobywca pole position do Grand Prix Monako, Daniel Ricciardo uważa, ze Red Bull miał wystarczającą przewagę, by nie musieć "przesadzać" z samochodem, jak uczynił to Verstappen w trzecim treningu.
Holender mocno się rozbił w sekcji basenu w dzisiejszym treningu i zespół nie zdołał odbudować jego maszyny do kwalifikacji. To zepchnęło go na koniec stawki podczas jutrzejszego startu, gdzie Red Bull wystartuje z pierwszego miejsca dzięki Ricciardo, który prowadził jak na razie w każdej sesji i jest to jego pierwsze pole position od czasu wyścigu w Monako w 2016 roku.
Zapytany czy kraksa Verstappena pojawiała się w jego myślach podczas kwalifikacji, Ricciardo odpowiedział:
Zawsze jest to gdzieś w głowie, ponieważ ryzyko i nagroda są naprawdę realne i to stało się faktem dziś rano. To jednak z tych rzeczy, zawsze tu jest, jednak raczej z tyłu głowy. Nie można myśleć o czymś takim, by być szybkim. Wiedzieliśmy, że mamy w tym tygodniu świetny pakiet, musimy naciskać, jednak nie musimy przesadzać. Po prostu korzystać z tego co mamy i nie popełniać błędów.
Jednak Ricciardo dodał, że nie zdziwił go fakt, iż jeden z czołowych samochodów uległ kraksie.
Każdy z nas naciska, zwłaszcza ja i Max, więc to nie było zaskoczenie, takie rzeczy mogą się zdarzyć. Gdy jeździmy okrążenia w czasach 1:10, 1,11 to nie ma miejsca na błąd.
Australijczyk przyznał, że jak na razie jego weekend był
dość gładki, gdyż wraz z zespołem był świadomy, iż jego maszyna nie potrzebuje wielu zmian, by błyszczeć w Monako.
W każdej sesji byliśmy szybcy, podobnie jak w 2016, wiedzieliśmy już przed wyścigiem, że mamy szanse na pole position po tym jak samochody spisywały się w pierwszych wyścigach. Nie zmieniliśmy za wiele, to jeden z gładkich weekendów. Mogłem po prostu jechać coraz szybciej i znalazłem swój rytm.
Jego pole position, dopiero drugie w karierze w F1, padło łupem dzięki pierwszemu przejazdowi w Q3 i pomimo faktu, że nie poprawił się na drugim wyjeździe, a rywale się zbliżyli to uważa, że nie martwił się o utrzymanie pozycji.
Wiedziałem, że pierwsze okrążenie było dość dobre i czułem, że wystarczy. Nie mamy tyle mocy w kwalifikacjach, jednak mieliśmy wystarczającą przewagę, więc czuję się zadowolony.
KOMENTARZE