Verstappen: To nie był mój szósty incydent z rzędu
Holender potwierdza, że przed uderzeniem w bandę rozproszył go widok wolno jadącego Sainza.
26.05.1817:56
4418wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen nie zgadza się z twierdzeniem, że doprowadzał do incydentów w każdym z sześciu pierwszych Grand Prix obecnego sezonu.
Kierowca Red Bulla mierzy się z ostrą krytyką za swój nieostrożny styl jazdy. W wyniku błędu z końcówki trzeciego treningu 20-latek nie mógł wziąć udziału w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu, w których jego zespołowy partner - Daniel Ricciardo pewnie wywalczył pole position.
Verstappen wyjaśniał, że tuż przed uderzeniem w barierę za szykaną został rozproszony przez jadącego wolnym tempem Carlosa Sainza.
Holender dodał, że Red Bull nie zdawał sobie sprawy z konieczności wymiany skrzyni biegów. Zespół miał odkryć problem dopiero po odpaleniu bolidu tuż przed startem czasówki.
Max Verstappen nie zgadza się z twierdzeniem, że doprowadzał do incydentów w każdym z sześciu pierwszych Grand Prix obecnego sezonu.
Kierowca Red Bulla mierzy się z ostrą krytyką za swój nieostrożny styl jazdy. W wyniku błędu z końcówki trzeciego treningu 20-latek nie mógł wziąć udziału w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu, w których jego zespołowy partner - Daniel Ricciardo pewnie wywalczył pole position.
Nie nazwałbym incydentem tego, co stało się w Barcelonie- powiedział Verstappen odnosząc się do kontaktu z bolidem Lance'a Strolla, w wyniku którego w jego Red Bullu RB14 doszło do uszkodzenia końcówki przedniego skrzydła.
Sądzę, że był to mój błąd, podobnie jak zdarzenie z Chin. Oczywiście nigdy nie chcesz takich sytuacji. Czasem jednak tak bywa.
Verstappen wyjaśniał, że tuż przed uderzeniem w barierę za szykaną został rozproszony przez jadącego wolnym tempem Carlosa Sainza.
Zahaczyłem o bandę po wewnętrznej. Rozproszył mnie widok wolniejszego bolidu, ale to żadna wymówka. Później uderzyłem przodem o barierę.
Holender dodał, że Red Bull nie zdawał sobie sprawy z konieczności wymiany skrzyni biegów. Zespół miał odkryć problem dopiero po odpaleniu bolidu tuż przed startem czasówki.
To był rollercoaster. Przygotowujesz się, myślisz o tym, że wyjedziesz na tor, a po kwalifikacjach potrzebna będzie może wymiana skrzyni biegów. Niestety gdy odpalono samochód dostrzegliśmy wyciek. Było już za późno.
KOMENTARZE