Miami odkłada decyzję co do organizacji wyścigu F1
Głosowanie ma się odbyć we wrześniu
20.07.1811:55
1078wyświetlenia
Embed from Getty Images
Decyzja w sprawie organizacji Grand Prix Miami została przesunięta na wrzesień, by pozwolić miastu zdobyć większe poprawcie od mieszkańców.
Poprzednio informowano, że decyzja i głosowanie odbędzie się 26. lipca, jako część regularnego spotkania rady miasta. By organizacja doszła do skutku, głos za musi oddać czterech z pięciu radnych.
Jednak ostateczna decyzja została opóźniona.
Burmistrz miasta, Emilio Gonzalez, człowiek odpowiedzialny za podpisanie umowy z Formułą 1 oraz promotorem, firmą South Florida Racing, przyznał w wywiadzie dla Miami Gerald: "Chcemy być pewni, że robimy to dobrze. To wielkie wydarzenie.
Prawnik Sam Dubbin, który reprezentuje 11 lokalnych mieszkańców, złożył protest w czerwcu, by zaprzestać negocjacji z F1, tak samo jak wyraził sprzeciw wobec wydarzeń muzycznych mających się odbyć w mieście. Inne grupy mieszkańców również wyraziły wątpliwości.
Tymczasem jedną z ciekawostek jest zmieniony układ toru zaprezentowany w kopii kontraktu. Ostatnia wersja nie wykorzystuje drogi dookoła areny koszykarskiej American Airlines, która była używana podczas wyścigu Formuły E.
Utrudniony dostęp do tego miejsca, ze względu na wiele meczów NBA w październiku był największym kłopotem oryginalne układu toru. Tor teraz ma zmierzać na południe i wykorzystywać Bayfront Park, podążając obok mariny.
Sekcja w porcie, wiodąca drugą stroną mostu, również została powiększona, jednak istnieją dwie możliwe opcje, jak będzie wyglądała w szczegółach. W tworzenie układu toru zaangażowana jest brytyjska firma Apex Circuit Design.
Sfinalizowanie detali dotyczących użycia Bayfront Park oraz Museum Park było największym wyzwaniem, jakie spotkało w tym miejscu F1, do tego stopnia, że istnieje osobny kontrakt a parkiem na temat tego, co może być dokonane w tym miejscu.
F1 poprosiła również o szersze okno dat co do przyszłych wyścigów, tak by miasto nie gościło w tym czasie innych wydarzeń. Pomimo faktu, że kontrakt został upubliczniony, nie zawiera detali co do finansów związanych z F1 i lokalnym promotorem, ponieważ jest to wrażliwa informacja i mogłaby mieć, według organizatorów, negatywny wpływ na negocjacje innych torów.
Decyzja w sprawie organizacji Grand Prix Miami została przesunięta na wrzesień, by pozwolić miastu zdobyć większe poprawcie od mieszkańców.
Poprzednio informowano, że decyzja i głosowanie odbędzie się 26. lipca, jako część regularnego spotkania rady miasta. By organizacja doszła do skutku, głos za musi oddać czterech z pięciu radnych.
Jednak ostateczna decyzja została opóźniona.
Burmistrz miasta, Emilio Gonzalez, człowiek odpowiedzialny za podpisanie umowy z Formułą 1 oraz promotorem, firmą South Florida Racing, przyznał w wywiadzie dla Miami Gerald: "Chcemy być pewni, że robimy to dobrze. To wielkie wydarzenie.
Prawnik Sam Dubbin, który reprezentuje 11 lokalnych mieszkańców, złożył protest w czerwcu, by zaprzestać negocjacji z F1, tak samo jak wyraził sprzeciw wobec wydarzeń muzycznych mających się odbyć w mieście. Inne grupy mieszkańców również wyraziły wątpliwości.
Tymczasem jedną z ciekawostek jest zmieniony układ toru zaprezentowany w kopii kontraktu. Ostatnia wersja nie wykorzystuje drogi dookoła areny koszykarskiej American Airlines, która była używana podczas wyścigu Formuły E.
Utrudniony dostęp do tego miejsca, ze względu na wiele meczów NBA w październiku był największym kłopotem oryginalne układu toru. Tor teraz ma zmierzać na południe i wykorzystywać Bayfront Park, podążając obok mariny.
Sekcja w porcie, wiodąca drugą stroną mostu, również została powiększona, jednak istnieją dwie możliwe opcje, jak będzie wyglądała w szczegółach. W tworzenie układu toru zaangażowana jest brytyjska firma Apex Circuit Design.
Sfinalizowanie detali dotyczących użycia Bayfront Park oraz Museum Park było największym wyzwaniem, jakie spotkało w tym miejscu F1, do tego stopnia, że istnieje osobny kontrakt a parkiem na temat tego, co może być dokonane w tym miejscu.
F1 poprosiła również o szersze okno dat co do przyszłych wyścigów, tak by miasto nie gościło w tym czasie innych wydarzeń. Pomimo faktu, że kontrakt został upubliczniony, nie zawiera detali co do finansów związanych z F1 i lokalnym promotorem, ponieważ jest to wrażliwa informacja i mogłaby mieć, według organizatorów, negatywny wpływ na negocjacje innych torów.
A better picture of the Miami F1 race! Foto GloboEsporte pic.twitter.com/nRn5oRtBwh
— Roberto de Almeida Barreto Filho (@Rob_Bar11) July 19, 2018
KOMENTARZE