Russell wygrywa i zostaje mistrzem F2 w Abu Zabi

Przyszłoroczny kierowca Williamsa, George Russell zapewnił sobie tytuł mistrza F2 po zwycięstwie w dzisiejszym głównym wyścigu w Abu Zabi, podczas gdy jego rywal, Alex Albon zgasił silnik na starcie. Kierowca ekipy ART szybko miał komfortową sytuację dzięki dramatowi Alobona, gdyż ten był w stanie ruszyć ledwie na kilkanaście centymetrów po zgaszeniu świateł.

Startujący również w barwach zespołu DAMS, Nicholas Latifi również zgasił silnik na starcie i został uderzony przez Arjuna Mainiego. Kraksa była na tyle ogromna, że Charlie Whiting musiał się szybko skryć na swoim stanowisku, by nie zostać uderzonym przez odłamki z rozpadającego się samochodu.

Albon był w stanie ponownie ruszyć, jednak z dwoma okrążeniami straty. Jednak nawet gdyby dziś wygrał to Russellowi wystarczył finisz w czołowej ósemce, by zgarnąć tytuł. Zmagania tymczasem zakończył na 14. pozycji. Sześć okrążeń samochodu bezpieczeństwa mocno wpłynęło na wyścig, gdyż oznaczało, że kierowcy mogli przejechać krótszy przejazd na szybko zużywających się supermiękkich oponach.

Russell spadł za Nycka de Vriesa na starcie, jednak zjechał na zmianę opon okrążenie wcześniej i skutecznie podciął rywala, a decyzja była podjęta przez samego zawodnika. Gdy de Vries zjechał, na torze pojawił się bok w bok przy Russellu, jednak ten utrzymał wewnętrzną w ciasnym kompleksie zakrętów i wyszedł na prowadzenie na długiej prostej, podczas gdy de Vries musiał jeszcze rozgrzać swoje opony.

Russell był naciskany pod koniec wyścigu, gdy Artiom Markiełow wyprzedził de Vriesa na 23. okrążeniu. Jednak okrążenie później Russell pojechał o 0,8 sekundy szybciej i udało mu się zbudować przewagę 3,3 sekundy na mecie, przez co zgarnął siódme zwycięstwo w tym sezonie. Tytuł w F2 przyszedł tuż po tym, jak wywalczył go w GP3.

Luca Ghiotto zajął trzecie miejsce po starcie z szesnastego pola. Prowadził przez większość wyścigu startując na miękkich oponach i przedłużając przejazd, a jego tempo było niezwykle mocne nawet tuż przed zjazdem na zmianę opon. Bez kary doliczenia pięciu sekund za nierespektowanie limitów toru mógł finiszować drugi, po tym jak wyprzedził Lando Norrisa i de Vriesa na ostatnich okrążeniach.

De Vries zgarnął czwarte miejsce, przed Norrisem, który prezentował dobrą formę na początku wyścigu i nawet walczył z Markiełowem. Jednak gdy wyprzedził Rosjanina to jego tempo znacznie spadło i musiał zadowolić się piątym miejscem.

Louis Deletraz zapewnił sobie szóste miejsce, co odpowiadało jego pozycji startowej, podczas gdy Antonio Fuoco był siódmy po szarży z dwunastego miejsca na starcie.

Roberto Merhi jechał szósty po starcie z 11. miejsca, ale po postojach spadł na ósme miejsce, co dało mu start z pierwszego pola w jutrzejszym sprincie. Tadasuke Makino był dziewiąty przed Jackiem Aitkenem, który uzupełnił czołową dziesiątkę.