GP Meksyku: Hamilton najszybszy na otwarcie weekendu

Lewis Hamilton z Mercedesa ustanowił najlepszy czas okrążenia w trakcie pierwszego treningu Formuły 1 na Autodromo Hermanos Rodriguez.

Nawierzchnia toru pozostawała lekko wilgotna po nocnych opadach deszczu. Wielu kierowców rozpoczynało okrążenia instalacyjne na oponach przejściowych. Mniej więcej kwadrans po rozpoczęciu zajęć Lewis Hamilton stwierdził przez radio, że asfalt jest suchy. Nikt jednak nie spieszył się z przejazdem szybkiego kółka.

Dopiero pięć minut później zastępujący w FP1 Roberta Kubicę Nicholas Latifi otrzymał na krótkim pit stopie ogumienie typu slick. Na pośredniej mieszance z garażu Mercedesa wyjechał także Valtteri Bottas. Jest ślisko, ale można jechać - poinformował Fin swojego inżyniera wyścigowego.

Zwycięzca ostatniego wyścigu w Japonii ustanowił chwilę później rezultat 1:21,887s. Niedługo później pierwsza pozycja należała już do Hamiltona, przy którego nazwisku widniał czas 1:21,127s. Po chwili lider klasyfikacji generalnej otarł się o zejście poniżej bariery 1m29s. Niewiele gorszy wynik należał do Maxa Verstappena.

Około 17:35 Charles Leclerc zameldował się na pierwszej lokacie z czasem lepszym o 0,155s od Hamiltona. Verstappen także znajdował się na szybkim kółku, ale zepsuł swoje okrążenie błędem w sekcji stadionowej. Co ciekawe zespołowy kolega Leclerca - Sebastian Vettel tracił do 22-latka aż siedem dziesiątych sekundy. Tradycyjnie około 10:40 czasu lokalnego na torze zapanowała cisza związana z koniecznością przekazania Pirelli pierwszych zużytych kompletów ogumienia.

Po dziesięciu minutach niespodziewanie na pierwszym miejscu znalazł się Albon, który podobnie jak wcześniej Verstappen miał w swym bolidzie miękkie opony Pirelli. Taj uzyskał czas o dziewięć dziesiątych lepszy od tego, którym wcześniej błysnął Leclerc.

Na pół godziny przed końcem sesja została przerwana czerwonymi flagami w związku z kraksą Lance'a Strolla, który rozbił bolid Racing Point wyjeżdżając ze stadionu. Kanadyjczyk stracił kontrolę nad tylną osią i uderzył bokiem o bariery Tecpro. Silnik nie zgasł, dzięki czemu kierowca mógł ostrożnie powrócić do alei serwisowej. W tym samym czasie porządkowi pracowali już nad przygotowaniem obiektu do wznowienia jazd.

Po wznowieniu sesji kierowcy mieli około 20 minut na dokończenie swych programów. Lewis Hamilton podkręcił tempo na miękkich oponach, dzięki czemu mógł cieszyć się pierwszym miejscem w klasyfikacji. Na dwóch kolejnych pozycjach uplasowali się Leclerc i Verstappen a czołową piątkę uzupełnili Albon i Bottas.

Kontaktu z reprezentantami trzech najsilniejszych zespołów starał się nie tracić Carlos Sainz, który był szósty i tracił do Hamiltona nieco ponad jedną sekundę. Drugi z zawodników McLarena - Lando Norris był czternasty. Z dobrej strony zaprezentowało się Toro Rosso: Pierre Gasly i Daniił Kwiat uzyskali odpowiednio ósmy i dziewiąty czas.

Wielką niewiadomą pozostawał Haas: Magnussen plasował się blisko pierwszej dziesiątki, podczas gdy Grosjean wyprzedzał w tabeli tylko Russella i Latifiego. Słabo weekend rozpoczęła stajnia Racing Point - Stroll był szesnasty a faworyt lokalnej publiczności - Sergio Perez dopiero siedemnasty.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 24°C
Temperatura powietrza: 18°C
Prędkość wiatru: 1,0 m/s
Wilgotność powietrza: 71%
Sucho