Spyker chce wygrać wyścig w przeciągu pięciu lat

Podium w ciągu trzech lat i zwycięstwo w ciągu pięciu zakłada szef zespołu Spyker
30.11.0608:30
Mariusz Karolak
1427wyświetlenia

W poniedziałek kierownictwo holenderskiego zespołu Spyker MF1 poinformowało o planach na przyszłość w Formule 1. Przede wszystkim Spyker oczekuje pozytywnego roku 2007, kiedy to zespół zaliczy pełen cykl wyścigów we wszystkich Grand Prix.

Pełniący funkcję dyrektora zespołu Michiel Mol oświadczył, że spodziewa się jaśniejszej przyszłości dla tej stajni, niż wówczas, kiedy należała ona do Alexa Shnaidera. Jednocześnie zaznaczył, że Spyker - jako mały producent samochodów, który pojawił się w Formule 1 w drugiej połowie tego roku - liczy na zdobycz punktową.

W 2007 chcemy uzyskać kilka punkcików. - zadeklarował Mol w wywiadzie dla Formule 1 Race Report. Następnie w przeciągu najbliższych trzech lat pragniemy walczyć o podium. Chcemy też wygrać wyścig i dajemy sobie na to pięć lat. Każdy wie, że nie oczekujemy zbyt wiele po sezonie 2007, ale w roku 2008 musimy już wykonać znaczący kroku na przód, jeśli nadal chcemy traktować ten sport poważnie. - dodał Mol.

Źródło: HomeOfSport.com

KOMENTARZE

11
McMarcin
02.12.2006 12:33
Aby to zreazliować musieliby mieć: 1. dobrego kierowcę na poziomie Button/Raikonnen/Fissico - a jeszcze długo żaden z tych panów na Spykera nie spojrzy (chyba że Ralf wyleci z Toyoty). 2. Dobry samochód i rewelacyjną jednostkę napędową. 3. Budżet zbliżony chociaż do budżetu Williamsa. 4 znakomitych taktyków. Obecnie Spykerowi tego wszystkiego po prostu brakuje - więc dobrze bedzie jeśli zaczną za 5 lat regularnie punktowac
kuba_new
30.11.2006 04:33
mimo mojej sympatii dla nich mysle z to mzonki
rafaello85
30.11.2006 12:30
Nie wierzę w to, że Spyker zdobędzie choćby 1 punkt w sezonie 2007. A co do tego zwycięstwa w ciągu pięci lat to......bez komentarza;)
McLuke
30.11.2006 11:57
no no pan Michiel Mol ma ambitne plany, trzeba przyznać. Jednak co z tego jak będą mieć kiepski bolid (mam nadzieję, że nie jakaś wersja rozwojowa M16 tylko zupełnie nowy) i kiepskich kierowców, którzy nie są w stanie walczyć o pierwszą dziesiątkę. To gdzie on tu widzi punkty??!! jak będą mieli farta tak jak STR w tym roku to może uda im się uskubnąc jakiś jeden punkt, ale tak to słabo ich widze...
Mariusz
30.11.2006 11:36
Stewart wchodząc w 1997 roku zapowiadał walkę o mistrzostwo w ciągu zaledwie pięciu lat. Sauber stawał na podium, ale nigdy nie udało mu się wygrać. Toyota jest w F1 już kilka lat, włożyli masę peniędzy w rozwój i imwestycje i nawet nie staje regularnie na podium. Honda (jako BAR) już w pierwszym sezonie miała walczyć o mistrzostwo, ale z ledwością kończyła wyścigi i nie zdobyła w debiutanckim sezonie nawet punktu!
bolekse
30.11.2006 11:33
Provo, Poprawka : Albers nie płaci za Swoje starty, ba., nawet jemu płacom :]
sadektom
30.11.2006 10:02
Po 1 brak kierowcow , ktorzy dadza im zwyciestwa. Musza zmienic polityke zatrudniania inaczej nici z sukcesow.
im9ulse
30.11.2006 09:37
nie sadze...popatrzcie sobie na RedBulla czy BMW/Saubera nie tak latwo wygrac o czym przekonala sie Honda i Toyota
ASAD
30.11.2006 09:35
Mają szanse! Tylko wymaga to poświęcenia finansowego :P Szczerze mówiąc chciałbym to zobaczyć, bo "pilnowanie" końca stawki nudzi.
Provo
30.11.2006 08:04
Chciec to oni moga, ale jakos nie chce mi sie wierzyć, że sa w stanie dołączyć do czołówki z ich budzetem i podejsciem (zatrudniają kierowców, ktorzy płaca za swoje starty a nie dlatego, że sa dobrzy a to nie daje wielkich szans na punkty)!
tominho
30.11.2006 08:02
Shnaider też tak mówił... A nawet nie miał tego zespołu na tyle długo by się przekonac o tym jaka to mrzonka...