Leclerc: W Ferrari panują inne nastroje po odejściu Vettela
Monakijczyk chwali sobie również dotychczasową współpracę z Carlosem Sainzem.
08.05.2120:45
2066wyświetlenia
Embed from Getty Images
Charles Leclerc przyznał, że Ferrari stało się
Sebastian Vettel rozstał się z Ferrari po sześciu latach współpracy w 2020 roku, kiedy to Scuderia nie przedstawiła Niemcowi propozycji nowej umowy. Szczególnie trudne dla czterokrotnego mistrza świata były ostatnie dwa lata w stajni z Maranello, kiedy to musiał on toczyć ostre pojedynki z nowym zespołowym partnerem, Charlesem Leclerkiem.
Zdaniem Monakijczyka, obecnie w Ferrari panują zupełnie inne nastroje niż w poprzednich sezonach.
Jednocześnie Leclerc podkreśla, że cieszy go obecność Sainza w zespole.
23-latek odniósł się także do wzrostu formy Ferrari w porównaniu z sezonem 2020.
Ferrari ma za sobą również udane treningi w Barcelonie, a w czasówce Charles Leclerc zdołał wywalczyć czwarty rezultat. Monakijczyk przyznaje, że liczy na utrzymanie się przed resztą środka stawki.
Charles Leclerc przyznał, że Ferrari stało się
innepo odejściu Sebastiana Vettela do Astona Martina.
Sebastian Vettel rozstał się z Ferrari po sześciu latach współpracy w 2020 roku, kiedy to Scuderia nie przedstawiła Niemcowi propozycji nowej umowy. Szczególnie trudne dla czterokrotnego mistrza świata były ostatnie dwa lata w stajni z Maranello, kiedy to musiał on toczyć ostre pojedynki z nowym zespołowym partnerem, Charlesem Leclerkiem.
Zdaniem Monakijczyka, obecnie w Ferrari panują zupełnie inne nastroje niż w poprzednich sezonach.
Jest inaczej- powiedział Leclerc w rozmowie z RTL.
Dzięki Carlosowi doskonale pamiętam, jakie to uczucie. Możecie sobie tylko wyobrazić, jak bardzo jest on teraz zmotywowany i szczęśliwy z powodu wszystkiego wokół.
Nastrój w zespole nieco się zmienił. Nie jestem w stanie powiedzieć, co poszło źle w przypadku Seba w zeszłym roku. Mam nadzieję, że teraz będzie miał lepszy rok, ponieważ to wspaniały facet, który bardzo ciężko pracuje.
Jednocześnie Leclerc podkreśla, że cieszy go obecność Sainza w zespole.
Wzajemnie na siebie naciskamy, spędziliśmy razem sporo czasu w Maranello przed sezonem, próbując wyznaczyć zespołowi właściwy kierunek. Jak na razie jest to bardzo konstruktywna współpraca.
Oczywiście jest tu także rywalizacja, ponieważ każdy kierowca chce wygrywać. Carlos chce wygrywać i ja również. Dzielimy się wieloma informacjami, ale kiedy jesteśmy w samochodzie, jesteśmy zmotywowani, by pokonać siebie nawzajem.
23-latek odniósł się także do wzrostu formy Ferrari w porównaniu z sezonem 2020.
To bolesne, ale wciąż mamy problemy z dostaniem się na podium czy walką o zwycięstwa. Poprawiliśmy się jednak od zeszłego roku, nawet jeśli czeka nas długa droga do miejsca, w którym chcemy się znaleźć, a jest nim sam szczyt. Jeśli porównać to z sezonem 2020, pierwsze trzy wyścigi wypadły pozytywnie.
Ferrari ma za sobą również udane treningi w Barcelonie, a w czasówce Charles Leclerc zdołał wywalczyć czwarty rezultat. Monakijczyk przyznaje, że liczy na utrzymanie się przed resztą środka stawki.
Ten tor jest reprezentatywny w kontekście całego sezonu. Jesteśmy bardzo blisko siebie z McLarenem, Alpine i AlphaTauri. Jeśli będziemy mieć idealny weekend, jestem pewien, że znajdziemy się przed zespołami środka stawki.