Verstappen: Red Bull 'bardzo słaby' w porównaniu z Ferrari

Nieco lepsze odczucia z jazdy miał natomiast Sergio Perez.
20.05.2120:08
Maciej Wróbel
1947wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Maxa Verstappena, weekend w Monako jest dla Red Bulla jak dotąd najtrudniejszy w sezonie i określa swoje tempo w czwartkowych treningach mianem bardzo słabego

Aktualny wicelider klasyfikacji przyjechał do Monako z zamiarem zdobycia swojego pierwszego podium na ulicach księstwa, jak również zniwelowania 14-punktowej straty do liderującego Lewisa Hamiltona. Czwartkowe sesje treningowe Verstappen ukończył odpowiednio na trzecim i czwartym miejscu, za każdym razem przegrywając z przynajmniej jednym kierowcą Ferrari.

Holender otwarcie przyznał, że nie czuł się zbyt komfortowo za kierownicą swojego RB16B. Jesteśmy za wolni i to nie «tylko trochę», lecz całkiem sporo - powiedział 23-latek. Musimy więc naprawdę znaleźć więcej tempa, ponieważ każdemu tutaj jest tłoczno. Gdy przyjrzymy się czasom optymalnych okrążeń, optymalnych sektorów, to widać, że sporo tracimy.

Nie mam też najlepszych odczuć z jazdy. Zazwyczaj czuję się w samochodzie dość komfortowo i dość łatwo nabieram tempa, ale tutaj zabiera to zbyt dużo czasu i to mi się nie podoba. Jak na razie, jest to najtrudniejszy weekend.

Verstappen, podobnie jak Lewis Hamilton, także nie ukrywał zaskoczenia dobrym występem kierowców Ferrari. Jednocześnie kierowca Red Bulla stwierdził, iż jest to dowód na problemy jego zespołu w Monako. Jestem zaskoczony tym, jak konkurencyjne jest Ferrari, ale myślę, że to po prostu pokazuje, że my jesteśmy dość słabi - powiedział Holender.

Wyglądają bardzo dobrze, a my jesteśmy bardzo słabi. Jest więc duża różnica. Oczywiście mamy jutro dzień wolny, więc możemy się przyjrzeć pewnym rzeczom. Myślę, że wiele trzeba będzie zmienić. Ferrari ma dość dużą przewagę, więc musimy sporo poprawić, by się z nimi zrównać.

Po uzyskaniu najlepszego czasu w porannej sesji, Sergio Perez nie był w stanie nawiązać do tempa Maxa Verstappena w drugim treningu, który zakończył z ósmym czasem i stratą nieco ponad 0,6 sekundy do Holendra. Meksykanin przyznał jednak, że czuł się komfortowo za kierownicą, a nienajlepszy czas w drugiej sesji miał wynikać z dużego tłoku na torze.

Samochód spisywał się dobrze - powiedział zwycięzca Grand Prix Sakhiru. Wykonaliśmy kilka zmian, które wydają się być krokiem w tył. Myślę więc, że zebraliśmy wiele informacji na sobotnie kwalifikacje, ale musimy jeszcze zyskać trochę tempa z małym zapasem paliwa.

Miałem dość kiepski przejazd na miękkich oponach z powodu dużego ruchu na torze. Nie mogłem złożyć ostatniego sektora, a mój najlepszy sektor był zaliczony na pośredniej mieszance - dodał 31-latek.