Victor Martins zwycięzcą drugiego wyścigu F3 na torze Zandvoort

Zarówno Dennis Hauger, jak i Jack Doohan dojechali do mety bez punktów.
04.09.2119:13
Jakub Ziółkowski
717wyświetlenia
Embed from Getty Images

Victor Martins wygrał swój pierwszy wyścig w Formule 3. Francuz dojechał do mety przed Novalakiem i Vestim.

Startujący z pole position Ido Cohen szybko znalazł się pod presją ze strony Novalaka, który objął prowadzenie w pierwszym zakręcie. Za ich plecami trzecie miejsce wywalczył Vesti. Na wyjeździe z pierwszego zakrętu Hauger delikatnie uderzył w tył czwartego Martinsa, który zdołał jednak utrzymać panowanie nad samochodem. W szykanie przez żwirową pułapkę przejechał Hoggard i spadł na koniec stawki. Mimo tego, pierwsze okrążenie przebiegło dość spokojnie.

Lider klasyfikacji generalnej, Hauger podążał tuż za piątym Caldwellem. Na trzecim okrążeniu Norweg zaatakował swojego kolegę z zespołu w trzecim zakręcie, jednak Brytyjczyk obronił pozycję. W tym samym czasie Lorenzo Collombo wypadł z toru w pierwszym sektorze. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Powtórki pokazały kontakt z przednim skrzydłem Huntera Yeany'ego, na którego skutek Włoch stracił powietrze w swojej oponie i rozbił swój bolid.

Samochód bezpieczeństwa wrócił do alei serwisowej pod koniec piątego okrążenia. Novalak wzorowo przeprowadził restart, jednak za jego plecami Vesti zaatakował Cohena. Kierowca z Izraela obronił się, za to Duńczyk został wyprzedzony przez Victora Martinsa. W pierwszym zakręcie z toru wypadł Ayumu Iwasa, który błyskawicznie znalazł się na końcu stawki. Caldwell i Hauger utrzymali swoje miejsca, choć Norweg znalazł się pod presją ze strony Colleta.

Tymczasem Crawford zaatakował jadącego na dziewiątej pozycji Doohana. Między kierowcami doszło do delikatnego kontaktu, jednak Amerykanin wyprzedził kierowcę Tridenta. Na dziesiątym okrążeniu Martins zdecydowanie zbliżył się do drugiego Cohena. Jadący za duetem kierowców Vesti miał świetny widok na próbę ataku ze strony Francuza — kolejność jednak nie zmieniła się. Na dwunastym kółku Martins spróbował kolejnego ataku, tym razem po zewnętrznej pierwszego zakrętu. Cohen jednak agresywnie się obronił, wypychając Francuza na pobocze.

Na kolejnym okrążeniu Martins ponownie zaatakował, za to Cohen ponownie się obronił. Zmiana na drugim miejscu wisiała jednak w powietrzu — doszło do niej na czternastym kółku, gdy Martins w końcu skutecznie wyprzedził Cohena. Na następnym okrążeniu Vesti przeprowadził podobny atak i wskoczył na trzecie miejsce. Martins zdążył tymczasem odrobić stratę do Novalaka i znalazł się tuż za prowadzącym kierowcą Tridenta. Martins nie zwlekał i na szesnastym okrążeniu objął prowadzenie.

Duet Premy w składzie Caldwell-Hauger w dalszym ciągu podążał gęsiego na piątym i szóstym miejscu. Jadący pod koniec stawki Calan Williams wypadł z toru w pierwszym zakręcie i spadł na koniec stawki. Na osiemnastym kółku Hauger w końcu zaatakował Caldwella i wskoczył na piąte miejsce. Norweg natychmiast zabrał się za Cohena i po chwili znalazł się na czwartej lokacie. Drugi kierowca Premy, Olli Caldwell musiał bronić szóstą pozycję przed Caio Colletem.

Na dwudziestym okrążeniu Amaury Cordeel wypadł z toru w pierwszym zakręcie. Na torze ponownie pojawił się samochód bezpieczeństwa. Porządkowi szybko uporali się z bolidem Camposa, a Bernd Maylander zjechał do alei serwisowej. Kierowców czekały dwa okrążenia sprintu do mety.

Martins wykonał bardzo dobry restart, a za jego plecami Vesti zaatakował Novalaka. Duńczyk popełnił błąd i znalazł się pod atakiem ze strony Haugera, jednak nagle Norweg znacząco zwolnił — w jego bolidzie doszło do przebicia opony. Hauger spadł na koniec stawki. Powtórki pokazały kontakt między Haugerem a Cohenem. Izraelczyk uszkodził przednie szkrzydło, i zarówno on, jak i Hauger stracili szanse na jakiekolwiek punkty.

Na ostatnim okrążeniu David Schumacher wskoczył na piąte miejsce kosztem Caldwella. Tymczasem rywal Haugera w walce o tytuł, Jack Doohan wypadł z toru i dojechał do mety bez punktów. Martins wygrał wyścig przed Novalakiem i Vestim. Wygrana Francuza pozwoliła mu awansować na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców, a jego zespół, MP Motorsport, cieszył się ze zwycięstwa na własnym podwórku.

Za pierwszą trójką do mety dojechali: Collet, Schumacher, Caldwell, Leclerc, Crawford, Nannini i Sargeant.