Doohan wygrywa w Belgii, Pourchaire liderem mistrzostw [Akt.]

Frederik Vesti nie wystąpił w wyścigu po wypadku podczas dojazdu na pola startowe.
30.07.2311:13
Maciej Wróbel
1486wyświetlenia


Jack Doohan zwyciężył w emocjonującym głównym wyścigu F2 w Belgii. Realizujący alternatywną strategię Australijczyk skorzystał na neutralizacji w drugiej fazie wyścigu i pod koniec zdołał odebrać prowadzenie Pourchaire'owi. Francuz finiszował jako drugi, powracając tym samym na pozycję lidera mistrzostw. Trzecie miejsce zajął zwycięzca sobotniego sprintu, Enzo Fittipaldi.

Podobnie jak w przypadku wyścigu F3, także i główne zmagania F2 na torze w Spa rozpoczęły się z pięciominutowym opóźnieniem i bez udziału jednego z kierowców. Tym nieobecnym był jednak nie byle kto, bo lider klasyfikacji generalnej - Frederik Vesti. Duńczyk rozbił bolid podczas dojazdu na pola startowe i nie wystartował w wyścigu. Ruszający z piątego pola Theo Pourchaire stanął więc przed wielką szansą na odzyskanie pierwszej pozycji w mistrzostwach. Przygodę podczas okrążenia wyjazdowego zaliczył także Victor Martins, ale Francuz miał więcej szczęścia i mógł przystąpić do niedzielnej rywalizacji.

Tor był suchy i kierowcy F2 mogli bez przeszkód wyruszyć do wyścigu z pól startowych. Bearman bez konkurencji w postaci Vestiego - który miał startować z drugiej pozycji - niezagrożony utrzymał pozycję lidera w pierwszym zakręcie. Świetną reakcją popisał się z kolei Pourchaire, który zdołał awansować na drugą lokatę. Za Francuzem podążali Maloney i Fittipaldi. Piąty był Martins, natomiast w głąb stawki spadł Dennis Hauger, który na domiar złego zderzył się z Ayumu Iwasą w Les Combes, obracając bolid.

Norweg próbował kontynuować jazdę, lecz po chwili zatrzymał się na torze, przez co konieczna była neutralizacja. Niespodziewanie, Hauger wkrótce powrócił do rywalizacji, uruchamiając bolid "na popych" z pomocą porządkowych, za co później junior Red Bulla ujrzał czarną flagę. Ayumu Iwasa tymczasem zgłosił zespołowi uszkodzenie zawieszenia, po czym zjechał do alei serwisowej i wycofał się z wyścigu. Wznowienie rywalizacji nastąpiło pod koniec trzeciego kółka. Już w Les Combes doszło do bratobójczej walki pomiędzy Maloneyem i Fittipaldim, w wyniku której ten pierwszy musiał salwować się ucieczką na pobocze. Barbadosyjczyk kontynuował jazdę na piątej pozycji, spadając zarówno za Fittipaldiego, jak i jadącego za nim Victora Martinsa.

Do groźnej sytuacji doszło z kolei na dojeździe do Eau Rouge, gdzie Roy Nissany uderzył w tył bolidu Arthura Leclerca, przez co ten drugi obrócił swój samochód. Szczęśliwie Monakijczyk uniknął uderzenia w bariery, jednak musiał on zjechać do boksów, aby wymienić przebitą oponę. Na czele tymczasem Theo Pourchaire mocno naciskał na prowadzącego Bearmana i na szóstym okrążeniu omal nie doszło pomiędzy tą dwójką do kolizji, a obaj kierowcy musieli ścinać Les Combes. Później Bearman zdołał nieco przyspieszyć i odjechać Pourchaire'owi na ponad sekundę.

Na ósmym kółku odważnym manewrem w dwunastym zakręcie popisał się Jack Doohan, który wyprzedził Isacka Hadjara i awansował na ósme miejsce. Było to o tyle istotne, że Australijczyk był - po odpadnięciu Iwasy - jedynym czołowym kierowcą realizującym alternatywną strategię. Na dwunastym okrążeniu jadący na siódmej pozycji Jehan Daruvala był pierwszym kierowcą z punktowanej dziesiątki, który zjechał na zmianę ogumienia. Koszmarny błąd po swoim postoju popełnił natomiast Hadjar, który uderzył w bandę przy wyjeździe z pit lane, tracąc przy tym swoje przednie skrzydło.

W wyniku tego incydentu na jedno okrążenie zarządzono wirtualną neutralizację. Po jej zakończeniu Pourchaire znów rzucił się do ataku na prowadzącego Bearmana, lecz bezskutecznie. W międzyczasie do walki o prowadzenie włączył się Enzo Fittipaldi, który zniwelował stratę do Pourchaire'a do zaledwie 0,6 sekundy. Jadący bezpośrednio za tą dwójką Martins i Maloney zjechali tymczasem do pit lane, jako pierwsi kierowcy z czołowej piątki. Okrążenie później do boksów jednocześnie zjechali Bearman i Pourchaire - dużo lepiej ze zmianą ogumienia poradzili sobie mechanicy ART i to Francuz wyjechał z pit lane jako pierwszy.

Na piętnastym kółku na zmianę opon zjechał wreszcie Fittipaldi, który powrócił na tor tuż za Bearmanem, ale już w Rivage jechał piąty - Brazylijczyk miał problem z dogrzaniem opon, przez co spadł jeszcze za Martinsa i Maloneya. W międzyczasie w wyniku kolizji z Correą swój bolid w Les Combes zatrzymał Jak Crawford. Była to wprost wymarzona sytuacja dla prowadzącego wówczas Jacka Doohana - Australijczyk oczywiście zjechał do boksów po miękkie ogumienie i powrócił na tor na drugim miejscu, za Pourchaire'em.

Rywalizacja miała już zostać wznowiona pod koniec 19. okrążenia, gdy debiutujący w ten weekend Josh Mason obrócił swój samochód na wyjściu z 9. zakrętu. Brytyjczyk tłumaczył to tym, że jadący przed nim zespołowy partner, Roy Nissany, po prostu się zatrzymał, przez co musiał unikać kolizji. Kierowca PHM-u po krótkiej chwili zdołał ruszyć z miejsca, więc neutralizacja przedłużyła się tylko o jedno kółko. Po restarcie Doohan nie rzucił się od razu do ataku na Pourchaire'a, ale był w stanie utrzymywać się w granicach pół sekundy za Francuzem.

Kierowcy kontynuowali emocjonujący, liczący pięć okrążeń sprint do mety. Podczas walki o trzecie miejsce, pomiędzy Martinsem a Bearmanem doszło do kontaktu i Francuz musiał ratować się ucieczką na pobocze. Martins kontynuował potem jazdę przed Brytyjczykiem, jednak ciążyła na nim kara doliczenia pięciu sekund za przekroczenie prędkości w pit lane. Na 23. kółku Doohan wreszcie uporał się z kolei z Pourchaire'em i objął prowadzenie w wyścigu po śmiałym manewrze w Les Combes. Zaciętą walkę o piąte miejsce stoczyli z kolei Maloney, Fittipaldi i Verschoor, z której górą wychodził ten pierwszy.

Na ostatnim kółku Fittipaldi zdołał wreszcie odebrać piątą pozycję Maloneyowi i była to ostatnia - przynajmniej na torze - zmiana w układzie punktowanej dziesiątki w tym wyścigu. Jack Doohan dowiózł do mety drugie z rzędu zwycięstwo w niedzielnym wyścigu i włączył się do walki o pierwszą trójkę mistrzostw. Drugie miejsce zajął Pourchaire, który objął pozycję lidera mistrzostw. Tuż po zakończeniu rywalizacji karę doliczenia pięciu sekund za kolizję z Martinsem otrzymał Bearman, przez co na najniższym stopniu podium stanął Enzo Fittipaldi. Czwarte miejsce zajął Maloney, a na kolejnych pozycjach uplasowali się Martins (również z karą), Verschoor, Bearman, Maini, Stanek i Boschung.

Klasyfikacja generalna po dziesięciu z trzynastu rund:
1. Pourchaire - 168 punktów; 2. Vesti - 156; 3. Iwasa - 134; 4. Doohan - 130; 5. Martins - 120; 6. Bearman - 102; 7. Fittipaldi - 98; 8. Verschoor - 84; 9. Hauger - 82; 10. Maloney - 78

Aktualizacja
Juan Manuel Correa został po wyścigu ukarany doliczeniem dziesięciu sekund do końcowego rezultatu za doprowadzenie do kolizji z Jakiem Crawfordem. Kierowca Van Amersfoort Racing spada zatem z 12. na 16. miejsce, ostatnie spośród sklasyfikowanych kierowców.

Karę przesunięcia na starcie kolejnego wyścigu o pięć pozycji otrzymał natomiast Ayumu Iwasa. Sędziowie uznali, iż Japończyk ponosi winę za kolizję z Dennisem Haugerem z pierwszego okrążenia.