Crawford zwycięża w głównym wyścigu F2

WHAT. A. RACE!! 🤩

JAK CRAWFORD WINS THE BAKU FEATURE RACE!! 🇦🇿🥇#F2 #AzerbaijanGP pic.twitter.com/dYLKfYowNp

— Formula 2 (@Formula2) September 21, 2025

Jak Crawford odniósł przekonujące zwycięstwo w głównym wyścigu Formuły 2 w Baku. Amerykanin podniósł się po nieudanym starcie, by po okresie neutralizacji powrócić na prowadzenie i nie oddać go do samego końca, pomimo nacisków ze strony Joshuy Durksena. Paragwajczyk finiszował jako drugi po znakomitej szarży, a na trzecim miejscu uplasował się Dino Beganovic.

Niedzielne zmagania rozpoczęły się przy miejscami wilgotnej nawierzchni i niewielkich, wynoszących dziesięć procent, szansach na opady. Ponadto, z całej stawki jedynie Laurens van Hoepen i Kush Maini zdecydowali się na alternatywną strategię. Wszyscy pozostali kierowcy wybrali supermiękkie opony na start.

Jak Crawford zaliczył przeciętny start z pole position i po dwóch zakrętach był już trzeci, za Fornarolim i Minim. Amerykanin odpowiedział Miniemu na kolejnym kółku, odzyskując drugie miejsce, lecz Leonardo Fornaroli zdołał w tym czasie odjechać wszystkim na niemal trzy sekundy. Świetne czwarte miejsce zajmował debiutujący Stenshorne, a za nim plasowali się Marti, Dunne, Montoya, Browning, Beganovic i Durksen.

Stenshorne jechał świetnym tempem, co udokumentował najszybszym kółkiem na początkowym etapie rywalizacji, jak również był w stanie naciskać na trzeciego Gabriele Miniego. Obiecujący z początku występ Norwega zakończył się jednak już na początku piątego okrążenia - junior McLarena popełnił błąd w pierwszym zakręcie, wyjeżdżając zbyt szeroko, i uderzył czołowo w bariery. Oczywiście konieczny był wyjazd samochodu bezpieczeństwa.

Na siódmym kółku - podczas neutralizacji - cała stawka zdecydowała się odbyć swój obowiązkowy postój. Największym wygranym zjazdów do boksów okazał się Mini, który teraz prowadził przed Crawfordem, Martim i Fornarolim. Ten ostatni stracił mnóstwo czasu, bowiem musiał przepuszczać wielu przejeżdżających kierowców. Za Fornarolim znajdowali się Dunne, Durksen, Beganovic i Villagomez.

Tuż po restarcie nie doszło do żadnych roszad w czołówce. Mini utrzymał prowadzenie, a za nim jak cień podążali Crawford, Marti, Fornaroli i Dunne. Mini popełnił jednak błąd w zakręcie numer szesnaście, co wykorzystał Crawford, ale ostatecznie Włoch zrehabilitował się, odzyskując prowadzenie chwilę później, na dojeździe do pierwszego zakrętu.

Akcji nie brakowało - dramat w czwartym zakręcie przeżył jeden z pretendentów do tytułu, Luke Browning, który po kontakcie z Romanem Stankiem musiał skorzystać z drogi ewakuacyjnej. Brytyjczyk kontynuował rywalizację, ale teraz jechał ostatni, z okrążeniem straty do lidera. Dunne zaś popisał się w trzecim zakręcie odważnym manewrem, wyprzedzając Fornarolego, a Crawford na początku dziesiątego kółka ponownie znalazł się na prowadzeniu po udanym manewrze na Minim.

Dunne był najszybszy na torze i naciskał na trzeciego Martiego. Początek trzynastego kółka okazał się jednak niezwykle pechowy dla Irlandczyka, bowiem jadący tuż za nim Leonardo Fornaroli źle ocenił odległość pomiędzy nimi i lekko uderzył w tył bolidu Dunne'a. Junior McLarena musiał skorzystać z szerokiego pobocza i kontynuował rywalizację na dziesiątej pozycji. Na całym zamieszaniu najwięcej skorzystał Durksen, który wyprzedził ich obu i był czwarty, zaś Fornaroli wkrótce otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund za doprowadzenie do kolizji.

Durksen nie zamierzał się zatrzymywać i na początku siedemnastego kółka udanie zaatakował Pepe Martiego, awansując w ten sposób do czołowej trójki. Crawford dość pewnie przewodził tymczasem stawce, odjeżdżając w końcu na ponad sekundę drugiemu Gabriele Miniemu, który teraz był coraz mocniej naciskany przez szarżującego Durksena. Atak ze strony Paragwajczyka był nieunikniony i ostatecznie doszło do niego na początku dziewiętnastego okrążenia.

Mający karę na karku Fornaroli nie załamał rąk i robił wszystko, by zminimalizować straty. W ciągu kilku okrążeń uporał się z Martim i Minim, wracając do pierwszej trójki. Durksen powoli doganiał prowadzącego Crawforda, podczas gdy straty skutecznie odrabiał Dunne, który po udanych atakach na Mainiego i Villagomeza był ósmy i teraz toczył emocjonujący pojedynek z Arvidem Lindbladem. Tempo zupełnie stracił Mini - na 22. kółku kierowca Premy spadł za Beganovicia i był już piąty.

Na 24. kółku z walki o punkty ostatecznie wypadł jednak Alex Dunne, który zupełnie przegapił dohamowanie do piętnastego zakrętu i na dłuższą chwilę znalazł się na drodze ewakuacyjnej. Irlandczyk powrócił na tor na dalekiej, osiemnastej pozycji. Na kolejnym kółku sytuacja się powtórzyła i tym razem Dunne ostatecznie wycofał się z dalszej rywalizacji. Durksen w tym samym czasie zbliżył się na mniej niż sekundę do prowadzącego Crawforda.

Na 27. kółku Durksen podjął pierwszą próbę ataku na prostej start-meta, ale Crawford zdołał się obronić. Amerykanin skutecznie odpierał kolejne ataki kierowcy AIX, by ostatecznie odnieść zwycięstwo z minimalną przewagą 0,216 sekundy nad Durksenem. Wobec nieudanych występów innych pretendentów do tytułu - Fornarolego, Dunne'a, Browninga i Verschoora - na pewno daje to Crawfordowi duży zastrzyk pewności siebie przed ostatnimi dwiema rundami.

Durksen może być jednak z siebie zadowolony - startował bowiem z odległego, piętnastego pola. Najniższy stopień podium wywalczył zwycięzca sobotniego sprintu, a więc Dino Beganovic. Gabriele Mini uplasował się na czwartej pozycji, a na piątym miejscu sklasyfikowano ukaranego Fornarolego. Punktowaną dziesiątkę uzupełnili Marti, Lindblad, Villagomez, Verschoor i Montoya.

Klasyfikacje generalne