Właściciele firm z Las Vegas domagają się odszkodowań od F1
Przedsiębiorcy mieli ponieść znaczące straty w związku z budową ulicznego toru.
10.01.2412:24
1598wyświetlenia
Embed from Getty Images
Właściciele lokalnych biznesów w Las Vegas domagają się odszkodowań od Formuły 1 za straty poniesione w wyniku przygotowań do weekendu Grand Prix.
Inauguracyjna edycja GP Las Vegas odbyła się w listopadzie 2023 roku. Właściciel praw komercyjnych F1 - Liberty Media, był jednocześnie promotorem imprezy.
Wiadomo, że firma z Englewood zainwestowała kilkaset milionów dolarów, by zagwarantować stworzenie toru, który będzie przebiegał po słynnej alei the Strip.
Najbardziej intensywne prace budowlane prowadzono w 2023 roku. Przedstawiciele lokalnego biznesu uważają, że doprowadziły one do zakłóceń ruchu oraz spadku przychodów. Dlatego też wspólnie domagają się odszkodowań od władz Formuły 1.
W rozmowie LVSportsBiz.com jeden z lokalnych przedsiębiorców - Wade Bohn, powiedział:
Według Bohna w 2022 roku jego przychody wyniosły około 8,5 miliona dolarów. Rok później zamknęły się na poziomie 4,2-4,3 miliona dolarów. Amerykanin podkreśla, że do spadku przyczyniły się prace budowlane, które utrudniły potencjalnym klientom dostęp do jego biznesu.
Właściciel innej firmy - Randy Markin, dodał:
Właściciele lokalnych biznesów w Las Vegas domagają się odszkodowań od Formuły 1 za straty poniesione w wyniku przygotowań do weekendu Grand Prix.
Inauguracyjna edycja GP Las Vegas odbyła się w listopadzie 2023 roku. Właściciel praw komercyjnych F1 - Liberty Media, był jednocześnie promotorem imprezy.
Wiadomo, że firma z Englewood zainwestowała kilkaset milionów dolarów, by zagwarantować stworzenie toru, który będzie przebiegał po słynnej alei the Strip.
Najbardziej intensywne prace budowlane prowadzono w 2023 roku. Przedstawiciele lokalnego biznesu uważają, że doprowadziły one do zakłóceń ruchu oraz spadku przychodów. Dlatego też wspólnie domagają się odszkodowań od władz Formuły 1.
W rozmowie LVSportsBiz.com jeden z lokalnych przedsiębiorców - Wade Bohn, powiedział:
Nie potrzebujemy F1. To F1 potrzebuje nas. Domagamy się rekompensaty za straty, które ponieśliśmy w wyniku wszystkiego, co zrobiła F1, hrabstwo [Clark] i LVCVA.
Według Bohna w 2022 roku jego przychody wyniosły około 8,5 miliona dolarów. Rok później zamknęły się na poziomie 4,2-4,3 miliona dolarów. Amerykanin podkreśla, że do spadku przyczyniły się prace budowlane, które utrudniły potencjalnym klientom dostęp do jego biznesu.
Naszym zdaniem odpowiedzialność za to ponosi hrabstwo. Korzystają z pieniędzy podatników, aby sprowadzić F1 do Las Vegas. F1 obiecała, że nie będą przeszkadzać. Podkreślali, że staną się częścią lokalnej społeczności.
Zamiast tego przyszli do miasta, wszystko zniszczyli, zorganizowali wyścig i zwiali… Jeśli w tym roku poniosę podobną stratę, to na sto procent zbankrutuję.
Właściciel innej firmy - Randy Markin, dodał:
Daliśmy się oszukać jako społeczność. Zostaliśmy oszukani. Coś takiego nie zdarzyło się nigdy wcześniej. To po prostu wymknęło się spod kontroli.