Nowy bolid Astona będzie mocno różnił się od modelu AMR23

Alonso podkreśla, że jego team musi wykazać się innowacyjnością i kreatywnością.
09.01.2411:27
Nataniel Piórkowski
1036wyświetlenia
Embed from Getty Images

Nowy bolid Astona Martina ma znacznie różnić się od modelu z sezonu 2023.

Team z Silverstone rozpoczął ubiegłoroczną kampanię jako najbliższy rywal Red Bulla. Wraz z rozwojem konkurentów notował coraz słabsze wyniki i ostatecznie został sklasyfikowany na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej.

W odpowiedzi na kryzys z drugiej połowy sezonu, zespół miał podjąć odważną decyzję o wprowadzeniu zmian w projekcie konstrukcji AMR24, która zostanie przedstawiona 12 lutego.

Według Lawrence'a Barretto nowy bolid wygląda zupełnie inaczej niż poprzednik - nie tylko z zewnątrz, ale także pod karoserią, gdzie z dala od wścibskich oczu wprowadzono mnóstwo zmian.

Komentując te ustalenia, szef teamu - Mike Krack, powiedział: Nie wkraczamy w 2024 rok z kacem po 2023. Wprost przeciwnie. Ostatni sezon, a zwłaszcza ostatnie wyścigi, były dla nas bardzo pozytywne, gdyż zapewniły nam cenne lekcje, które zastosujemy przygotowując bolid na 2024 rok. Nie towarzyszą nam pod tym względem żadne wątpliwości.

Podobną, ryzykowną taktykę Aston zastosował przed sezonem 2023. Zastępca dyrektora technicznego teamu - Eric Bland, stwierdził wtedy, że ponad 95 procent powierzchni aerodynamicznej AMR23 zostało zmodyfikowane w porównaniu do modelu z wcześniejszej kampanii.

Fernando Alonso sugerował niedawno, iż jego ekipa doszła do punktu, w którym musi wykazać się odwagą: Przed nami trudny okres. W ciągu dwóch lub trzech lat musimy znaleźć coś, co da nam przewagę. Stworzyć coś, czego w tym momencie nie ma nikt inny. Musimy być innowacyjni i kreatywni. Myślę, że to największy znak zapytania, z jakim musimy się zmierzyć. Póki co to wielka niewiadoma.