Ocon: Współczuję kibicom, którzy zostali wyproszeni z trybun

Ricciardo podziela opinię Francuza, ale podkreśla, że nie zamierza krytykować F1.
17.11.2318:09
Nataniel Piórkowski
1054wyświetlenia
Embed from Getty Images

Esteban Ocon współczuje kibicom, którzy nie mogli obejrzeć z trybun drugiego treningu przed GP Las Vegas.

Po przerwaniu pierwszej sesji niespełna dziesięć minut po starcie i przedłużającym się oczekiwaniu na FP2, pół godziny przed drugą w nocy fani zgromadzeni na torze w Las Vegas zostali poproszeni o opuszczenie trybun.

W komunikacie F1 przyznała, że ma to związek z ograniczeniami logistycznymi. Organizator nie był bowiem w stanie zapewnić usług personelu, który nadzorowałby strefy kibica.

Ocon, który podczas FP1 najechał na poluzowane wieko studzienki i uszkodził podwozie bolidu, przyznał po zakończeniu pracy na torze, że jest mu żal fanów.

Dobrze było pokonać trochę okrążeń. Oczywiście współczuję fanom. Mam nadzieję, że nadrobimy zaległości i zapewnimy im jutro dobre widowisko. Tak naprawdę nie mieli dzisiaj okazji pooglądać bolidów na torze. To sytuacja nie do przyjęcia.

Sam miałem dużo szczęścia, bo start drugiego treningu się opóźniał. Powiedziałbym, że za mną dzień szalonych emocji. Na szczęście wszystko skończyło się w porządku, bo obiekt na który najechałem mógł z łatwością spenetrować wnętrze bolidu.

Dostałem nowy, świeży bolid, ale nie było to częścią naszego planu na dzisiaj - zaznaczył reprezentant teamu Alpine.

Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo potwierdził, że sytuacja fanów była w czwartek bardzo niefortunna, ale dodał, że F1 postąpiła słusznie, rozgrywając trening przy pustych trybunach.

Wielka szkoda, ale gdybyśmy nie zorganizowali dzisiaj FP2, to prawdopodobnie sesja by przepadła i jutro zaczęlibyśmy dzień od trzeciego treningu. Wiem, że to marne pocieszenie, ale przynajmniej fani przed telewizorami mogli zobaczyć nas na torze.

Staramy się myśleć pozytywnie, jednak sytuacja była trudna. Nie chcę krytykować naszego sportu. Jesteśmy tutaj pierwszy raz, to ogromny projekt i niestety doszło do pewnego incydentu. Wiem, że nikt go nie chciał. Myślę, że zrobili wszystko, co mogli, wykorzystując dostępne narzędzia.