Bearman: Nowe osłony kół deszczowych nie rozwiązały problemu
Trzeci kierowca Ferrari przyznaje, iż na Fiorano borykano się z przegrzewaniem opon.
23.05.2409:21
632wyświetlenia
Embed from Getty Images
Oliver Bearman przyznał, że nowe wersje osłon opon deszczowych nie rozwiązały problemu obszernego spreju wody.
FIA od ubiegłego roku sprawdza rozwiązania, które ograniczą rozrzut spod kół samochodów w deszczowych warunkach. Aktualna generacja praktycznie nie jest w stanie rywalizować przy zalegającej wodzie na torze, co ma związek z większym rozmiarem opon oraz efektem przypowierzchniowym, generującym podciśnienie.
Pierwsze rozwiązanie przypominało błotniki i latem 2023 roku sprawdzał je Mercedes. Mimo to testy okazały się być sporym rozczarowaniem i przed wyścigiem na Imoli na mokrym Fiorano kolejny projekt sprawdzało Ferrari. Tym razem Scuderia otrzymała dwie wersje osłon na koła i jak przyznaje rezerwowy kierowca - Oliver Bearman, rezultat był daleki od optymalnego.
Oliver Bearman przyznał, że nowe wersje osłon opon deszczowych nie rozwiązały problemu obszernego spreju wody.
FIA od ubiegłego roku sprawdza rozwiązania, które ograniczą rozrzut spod kół samochodów w deszczowych warunkach. Aktualna generacja praktycznie nie jest w stanie rywalizować przy zalegającej wodzie na torze, co ma związek z większym rozmiarem opon oraz efektem przypowierzchniowym, generującym podciśnienie.
Pierwsze rozwiązanie przypominało błotniki i latem 2023 roku sprawdzał je Mercedes. Mimo to testy okazały się być sporym rozczarowaniem i przed wyścigiem na Imoli na mokrym Fiorano kolejny projekt sprawdzało Ferrari. Tym razem Scuderia otrzymała dwie wersje osłon na koła i jak przyznaje rezerwowy kierowca - Oliver Bearman, rezultat był daleki od optymalnego.
Podążałem za Arthurem Leclerkiem, ale na razie nie mogę powiedzieć więcej szczegółów na ten temat. Wszyscy widzieli zdjęcia i doszli do podobnych wniosków. FIA powinna wrócić do deski kreślarskiej, ponieważ nadal potrzebujemy innych rozwiązań. Wypróbowaliśmy kilka wersji, w tym te z otworami na osłonach. Całkowicie zakryte koła ulegały przegrzewaniu.
Tor został specjalnie zwilżony, by sprawdzić, czy możemy podążać za sobą przy wysokiej prędkości. W każdym razie uważam, że największy problem wynika z poziomu docisku generowanego przez obecne samochody. Powietrze spod samochodu dodatkowo rozprasza wodę, dlatego sytuacja jest szczególnie skomplikowana. Widać lekką poprawę, ale nie osiągnęliśmy zamierzonych efektów. Problem nie został rozwiązany- powiedział Oliver Bearman.