Tsunoda: Nie wiem, co się dzieje

Japończyk był mocno zaskoczony słabym tempem z drugiego treningu.
06.12.2512:15
Maciej Wróbel
28wyświetlenia
Embed from Getty Images

Yuki Tsunoda był zszokowany słabą formą w drugim treningu przed Grand Prix Abu Zabi, notując jedną z najgorszych strat czasowych do zespołowego partnera, Maksa Verstappena.

Żegnający się ze stawką kierowców F1 Japończyk nie brał udziału w pierwszej sesji treningowej, w której zastępował go Arvid Lindblad. Red Bull tym samym wypełnił obowiązek dotyczący udziału młodych kierowców w sesjach treningowych.

Tsunoda powrócił za kierownicę w drugim treningu, w którym jednak uzyskał zaledwie siedemnasty rezultat. Ponadto, jego strata do Maksa Verstappena wyniosła aż 0,857 sekundy.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takich trudności, ale jestem zbyt daleko - powiedział Japończyk. Nie wiem, co się dzieje. Muszę zobaczyć, dlaczego tak jest i o co chodzi. Ale ta strata wygląda na jedną z najgorszych w sezonie. Zobaczymy.

Zapytany, czy RB21 działa poprawnie czy po prostu nie pasuje mu prowadzenie bolidu, Tsunoda odpowiedział: Nie czułem się zbyt komfortowo, bądźmy szczerzy. Cały czas się ślizgałem. Muszę dowiedzieć się, jaki jest powód, ale nie wygląda to dobrze.

Odchodzący z Red Bulla kierowca, który w 2026 roku będzie pełnił rolę testowego i rezerwowego, nie ma już wiele do stracenia, ale teoretycznie może jeszcze pomóc zespołowi, który wciąż ma matematyczne szanse na drugie miejsce w mistrzostwach konstruktorów.

Strata RBR do Mercedesa wynosi jednak 33 punkty i nawet jeśli obie Srebrne Strzały odpadłyby z wyścigu, a Verstappen wygrał, Tsunoda musiałby ukończyć wyścig co najmniej na szóstym miejscu - jest to coś, co udało mu się w tym sezonie tylko raz, w Baku, gdzie zajął właśnie szóstą pozycję.