Lindblad zwycięzcą szalonego sprintu F3 na Silverstone

IT'S A HOME WIN FOR ARVID LINDBLAD!!! 🇬🇧

A lightning start, expert race management and he walks away with a third win of the season on home turf!! ⚡️👏#F3 #BritishGP pic.twitter.com/uVLcWrGHCz

— Formula 3 (@Formula3) July 6, 2024

Arvid Lindblad odniósł pewne zwycięstwo w przepełnionym incydentami sprincie Formuły 3 na domowym torze Silverstone. Skład podium uzupełnili Noel Leon oraz Matias Zagazeta, który zdobył swoje pierwsze punkty w Formule 3.

Przełożony z powodu obfitych opadów wyścig rozpoczął się przy wyjątkowo korzystnych - jak na ten weekend - warunkach pogodowych. Startujący z pole position Noel Leon nie ruszył najlepiej i bardzo szybko został wzięty w "kleszcze" przez ruszających z kolejnych dwóch pozycji Lindblada i Zagazetę. Lindblad pewnie objął prowadzenie i odjechał Leonowi, który w kolejnych zakrętach musiał się zaciekle bronić przed Zagazetą. Ostatecznie to Meksykanin wyszedł z tej walki zwycięsko i utrzymał drugie miejsce.

Lindblad prowadził z ponad sekundą przewagi nad Leonem, natomiast Zagazeta musiał oglądać się za siebie, bowiem bardzo blisko za Peruwiańczykiem znajdowali się Callum Voisin i Christian Mansell. Kolejne punktowane pozycje na tym etapie zajmowali Wurz, Dunne, Mini, Tsołow i Meguetounif. Kacper Sztuka utrzymał 20. pozycję, z której startował, podczas gdy Wiśnicki skorzystał na kłopotach kilku kierowców - m. in. Shieldsa, Smitha, Ramosa, czy Floersch - zyskując osiem pozycji i po trzech kółkach był 22.

Czwarte okrążenie przyniosło pierwszą w tym wyścigu neutralizację, a jej powodem był poważny incydent w Copse, gdzie zderzyli się ze sobą Oliver Goethe i Max Esterson. Obaj kierowcy na szczęście opuścili swoje samochody o własnych siłach. W tej sytuacji szczególnie Goethe ma czego żałować - Niemiec był bowiem ostatnim kierowcą w stawce, który punktował we wszystkich dotychczasowych wyścigach sezonu 2024. Teraz było jasne, że ta świetna seria właśnie dobiegła końca.

Podczas neutralizacji problemy z bolidem dopadły tymczasem Kacpra Sztukę, który poruszał się po torze bardzo wolnym tempem, tracąc kolejne pozycje. Z końcem siódmego kółka pochodzący z Cieszyna zawodnik niestety zjechał do garażu, kończąc swój udział w wyścigu. Okrążenie później neutralizacja dobiegła końca, a pozostali kierowcy mogli powrócić do walki. Tuż po restarcie nie doszło do żadnych roszad w czołówce - prowadził wciąż Lindblad przed Leonem, Zagazetą, Voisinem i Mansellem.

W trzecim zakręcie doszło natomiast do klejnego incydentu - lider mistrzostw, Luke Browning został uderzony przez Tima Tramnitza. Obaj kierowcy zdołali "dotoczyć się" do boksów i powrócić do wyścigu, lecz już z okrążeniem straty do lidera - Arvida Lindblada. Brytyjczyk nadal dość pewnie przewodził stawce, nie pozwalając zbliżyć się Leonowi na mniej niż sekundę. Trzecie miejsce wciąż nieoczekiwanie utrzymywał Zagazeta, który - podobnie jak jadący tuż za nim Voisin - nie zdobył jeszcze żadnych punktów w tym sezonie.

Ostrą walkę o szóstą pozycję na 12. kółu toczyli ze sobą Alex Dunne i Charlie Wurz, lecz niestety i ta walka zakończyła się kontaktem, tym razem przy dość dużej prędkości, na prostej Wellington. Dunne zahaczył lewymi kołami o trawę, stracił panowanie nad bolidem i uderzył w Wurza, eliminując go z wyścigu. Dunne'owi udało się dojechać do boksów, gdzie otrzymał nowe przednie skrzydło, po czym powrócił do wyścigu. Po kolizji Dunne'a z Wurzem zarządzono wirtualną neutralizację, która potrwała do 14. okrążenia.

Na ostatnich okrążeniach kierowcy się "uspokoili" i na szczęście nie obserwowaliśmy kolejnych incydentów. Nie było też zbyt wielu pojedynków, a jedyną zmianą w obrębie punktowanej dziesiątki na finałowych kółkach był udany atak Sebastiana Montoyi na Samiego Meguetounifa, w wyniku którego Kolumbijczyk awansował na ósmą lokatę. Lindblad tymczasem bardzo pewnie sięgnął po zwycięstwo, a jego przewaga nad drugim Noelem Leonem wyniosła na finiszu ponad sześć sekund.

Sensacyjne trzecie miejsce wywalczył Matias Zagazeta, który zdobył swoje pierwsze punkty w F3, czego dokonał również jako pierwszy Peruwiańczyk w historii serii. Tuż za podium finiszował Voisin, który także zdobył swoje pierwsze punkty w F3. Punktowaną dziesiątkę uzupełnili Tsołow, Mini, Montoya, Meguetounif, van Hoepen i Fornaroli. Pierwotnie jako piąty finiszował Christian Mansell, lecz Australijczykowi tuż po zakończeniu wyścigu doliczono pięć sekund kary za nieprzestrzeganie limitów toru. Kara ta zepchnęła Mansella tuż za punktowaną dziesiątkę, na 11. pozycję.

Na uwagę zasługuje piętnasta pozycja startującego z samego końca stawki Piotra Wiśnickiego - jest to najlepszy rezultat Polaka w historii jego startów w Formule 3. Wkrótce po zakończeniu wyścigu Wiśnicki przesunął się nawet na 14. miejsce po karze dla Jamesa Whartona. Australijski debiutant otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund za doprowadzenie do kolizji z Tommym Smithem.

Klasyfikacje generalne