Marko: Zachowanie Hadjara po wypadku było nieco żenujące

Z kolei Anthony Hamilton ujawnił, co przekazał młodemu Francuzowi w padoku.
17.03.2508:31
Mateusz Szymkiewicz
774wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko uważa, że reakcja Isacka Hadjara na wypadek z Grand Prix Australii była nieco żenująca.

Francuz tuż po rozpoczęciu okrążenia formującego rozbił bolid w zakręcie numer dwa, tracąc kontrolę na mokrym torze po mocniejszym otworzeniu przepustnicy. Kierowca, dla którego miał być to debiut w Formule 1, opuścił kokpit mocno przybity i wrócił do padoku ze spuszczoną głową.

Konsultant Red Bulla oraz opiekun juniorskiego programu - Helmut Marko, pytany przez telewizję ORF o swoją reakcję na zachowanie Hadjara, odparł: Zorganizował pełen łez spektakl. To było nieco żenujące.

20-latek jeszcze przed powrotem do garażu został zatrzymany przez ojca Lewisa Hamiltona - Anthony'ego, który postanowił wesprzeć kierowcę. Brytyjczyk pytany później przez Sky Sports F1 o swój przekaz do Francuza, ujawnił: Kiedy zobaczyłem co się stało po prostu pękło mi serce. Nie tylko ze względu na niego, ale również ze względu na jego rodzinę i jej całe poświęcenie, by mógł znaleźć się w tym miejscu. Po prostu cała radość z tego momentu została im odebrana. Naprawdę poczułem się źle z jego powodu. Uznałem, że muszę iść do tego dzieciaka i mu przekazać: «Trzymaj głowę wysoko, wrócisz po tym mocniejszy». Uważam go za fenomenalnego kierowcę. Isacka stać na dużo więcej niż to co pokazał w ten weekend.

Sam Hadjar pytany o swoją reakcję na wypadek z okrążenia formującego w Melbourne, dodał: Dziś po prostu jest mi wstyd i jedyne co mogę powiedzieć, to że wyciągnę z tego wnioski. Przepraszam zespół. Warunki były trudne, a mi już na okrążeniu formującym zabrakło pewności siebie na nieprzyczepnej nawierzchni. Starałem się jak najlepiej dogrzać opony, ale po obrocie nie dało się już uratować samochodu.