O'Ward: Celem Herty jest awans do Formuły 1 na sezon 2027
Meksykanin przyznaje, że 25-latek wiele ryzykuje porzucając IndyCar na rzecz F2.
04.11.2516:00
Mateusz Szymkiewicz 33wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zawodnik IndyCar oraz kierowca testowy McLarena - Pato O'Ward, jest przekonany, że Colton Herta przenosi się na szczebel Formuły 2, by móc zadebiutować w F1 już w 2027 roku.
Amerykanin od wielu lat łączony jest z awansem na tory Grand Prix, najpierw w barwach Alfy Romeo, a następnie AlphaTauri. Każda z tych prób kończyła się jednak niepowodzeniem przez brak wystarczającej liczby punktów do superlicencji za sukcesy w innych seriach.
Tym razem próbę umieszczenia Herty w Formule 1 podejmie zespół Cadillaca, który oficjalnie zatrudnił 25-latka w roli kierowcy testowego na sezon 2026. Amerykanin chcąc przekroczyć próg 40 punktów do uzyskania superlicencji porzuci w przyszłym roku rywalizację w IndyCar, by dołączyć do najwyżej punktowanej Formuły 2 z ekipą Hitech.
Jak przyznaje rywal Herty zza Oceanu - Pato O'Ward, Herta podjął się wielkiego ryzyka, chcąc dołączyć do stawki Formuły 1.
Zawodnik IndyCar oraz kierowca testowy McLarena - Pato O'Ward, jest przekonany, że Colton Herta przenosi się na szczebel Formuły 2, by móc zadebiutować w F1 już w 2027 roku.
Amerykanin od wielu lat łączony jest z awansem na tory Grand Prix, najpierw w barwach Alfy Romeo, a następnie AlphaTauri. Każda z tych prób kończyła się jednak niepowodzeniem przez brak wystarczającej liczby punktów do superlicencji za sukcesy w innych seriach.
Tym razem próbę umieszczenia Herty w Formule 1 podejmie zespół Cadillaca, który oficjalnie zatrudnił 25-latka w roli kierowcy testowego na sezon 2026. Amerykanin chcąc przekroczyć próg 40 punktów do uzyskania superlicencji porzuci w przyszłym roku rywalizację w IndyCar, by dołączyć do najwyżej punktowanej Formuły 2 z ekipą Hitech.
Jak przyznaje rywal Herty zza Oceanu - Pato O'Ward, Herta podjął się wielkiego ryzyka, chcąc dołączyć do stawki Formuły 1.
To bardzo utalentowany kierowca. Był świetnym rywalem w IndyCar i życzę mu wszystkiego najlepszego. Będę zszokowany, jeżeli nie zobaczę go w stawce F1 na sezon 2027. Nie wydaje mi się, by podjął decyzję o zmianie serii bez jakichkolwiek gwarancji.
Jestem bardzo podekscytowany tym co go czeka. Chcę, by odniósł sukces, ponieważ wtedy IndyCar doczeka się swojego reprezentanta. Nie tylko ja go w tym wspieram, wiele osób życzy mu sukcesów, które wykroczą poza Formułę 2. Chcemy go w F1, by tam mógł się rozwijać. Czeka go ogromne wyzwanie. Będzie korzystał z zupełnie innych opon oraz słabszego samochodu niż w Indy.
Pod pewnymi względami czeka go degradacja. Będę zszokowany, jeżeli okaże się, że dokonał zmiany dla zmiany. Przypuszczam, że... Nie wiem tego na pewno, ale mam nadzieję, iż zdecydował się na ten krok, ponieważ ma obiecaną posadę w Formule 1. W innym razie będzie naprawdę tęsknił za IndyCar. Wiem, że na pewno tak będzie- powiedział Meksykanin.
