GP Kanady: wypowiedzi po piątkowych treningach (3)
Ferrari, BMW Sauber, Renault
09.06.0710:35
2544wyświetlenia
Scuderia Ferrari Marlboro
Felipe Massa (P2):
Przeszliśmy przez ogrom pracy przez te trzy godziny, próbując masę różnych ustawień bolidu. Już na sam koniec, na nowych oponach, byłem w stanie osiągnąć bardzo konkurencyjny czas, co pozwala nam optymistycznie patrzeć na nadchodzące dni. Nawierzchnia była bardzo śliska - szczególnie rano - co utrudniało pracę. Poczyniliśmy postępy, ale nadal jest dużo do poprawienia.
Myślę, że możemy powalczyć o pole position, ale w pełni zorientujemy się w sytuacji jutro, kiedy wszyscy będą mieli podobny ładunek paliwa. Bardzo ważna będzie strategia, bo zauważyliśmy że opony zużywają się tutaj szczególnie szybko.
Kimi Raikkonen (P4):
Ciężko jest określić obecną sytuację, ponieważ tor był dzisiaj wyjątkowo śliski, bardziej niż przewidywaliśmy. Poziom przyczepności poprawił się jednak po południu. Wykonaliśmy planowany program i teraz musimy przeanalizować dane, aby przygotować się do następnych etapów weekendu.
Luca Baldisserri, szef operacyjny na torach:
To był skomplikowany dzień. Rano nie było praktycznie żadnej przyczepności, a potem, kiedy nawierzchnia się już nagumowała, obraliśmy drogę, którą będziemy rozwijać nasz bolid. Zarówno Felipe jak i Kimi byli zadowoleni ze swoich postępów.
(Tłumaczenie: Mateusz Żuchowski - ScuderiaFerrari.pl)
_
BMW Sauber F1 Team
Nick Heidfeld (P5):
Rano tor oferował niezwykle małą przyczepność, co spowodowało, że samochód był bardzo trudny w prowadzeniu. Na drugą sesję dokonaliśmy pewnych zmian w ustawieniach auta, ale nadal nie jestem w stu procentach zadowolony. Nie udało mi się zmusić żadnej ze specyfikacji opon do poprawnego działania, zarówno na pojedynczym okrążeniu jak i dłuższym dystansie.
Tuż przed końcem drugiej sesji uderzyłem prawą stroną samochodu w bandę na wyjściu z czwartego zakrętu. Uderzenie wydawało się dosyć mocne i jestem zaskoczony, że auto nie uległo uszkodzeniu. Po południu ściąłem także szykanę z powodu jadących bardzo wolno trzech kierowców, którzy chcieli sobie zapewnić wolną przestrzeń przed sobą. To niezbyt mądra rzecz do zrobienia w części toru, na której rozpędza się do 300 km/h.
Robert Kubica (P12):
Tego ranka straciłem prawie całą sesję z powodu wycieku paliwa. Później samochód był dosyć trudny w prowadzeniu. Na początku popołudniowej sesji miałem problemy z hamulcami i z tego powodu popełniłem błąd. Pojechałem za szeroko w jednym zakręcie i wpadłem w poślizg, ale na szczęście nie uderzyłem w bandę zbyt mocno i mogłem kontynuować jazdę. Przejechaliśmy trochę okrążeń, co jest dobre, a teraz musimy się zastanowić w którą stronę pójść z ustawieniami, ponieważ te co mamy w chwili obecnej nie są najlepsze.
Willy Rampf, dyrektor techniczny:
Nick wykonał swój program bez żadnych problemów technicznych. Rano skoncentrowaliśmy się na ustawieniach, a po południu na przygotowaniach do wyścigu. Skupiliśmy się na osiągach hamulców. Robert stracił cenny czas rano ze względu na wyciek z układu paliwowego i nie udało nam się usunąć tej usterki w trakcie pierwszej sesji. Z tego powodu w drugiej pracował nad skróconym programem. Ogólnie jednak możemy być zadowoleni z pierwszych wrażeń.
_
ING Renault F1 Team
Giancarlo Fisichella (P8):
Myślę, że to był dla nas bardzo dobry dzień, a osiągi były całkiem dobre. Wszyscy widzieli, ze tor był bardzo brudny i mało przyczepny, więc trudno było pracować nad balansem auta kiedy warunki na torze cały czas się zmieniały. Ale wprowadziliśmy kilka dobrych rozwiązań dzięki czemu pod koniec drugiej sesji bolid prowadził się bardzo dobrze. Moje odczucia związane z bolidem są podobne do tych po testach z niską siłą docisku na torze Paul Ricard. Zachowanie samochodu wydaje się znacznie bardziej stałe, co potwierdza naszą poprawę z Monako.
Odnośnie opon, zauważyliśmy duże ziarnienie miękkiej mieszanki i jeszcze większe twardszej. Sytuacja poprawi się jak tylko zwiększy się przyczepność, ale i tak będzie trudno dobrać właściwą strategię na wyścig. Chciałbym jeszcze raz podziękować chłopakom w fabryce za ich całą ciężką pracę, ponieważ czuję, że z każdym kolejnym weekendem bolid staje się coraz lepszy. Zanotowaliśmy dobry początek i mam nadzieję, że w końcu będziemy mogli współzawodniczyć z BMW, które aktualnie jest naszym głównym rywalem podczas tego weekendu.
Heikki Kovalainen (P22):
To było rozczarowujące, uderzyć w ścianę i stracić kolejne przejazdy w drugiej sesji, ale ten tor jest bardzo wymagający i każdy mały błąd może dużo kosztować. Pomimo tego wydaje mi się, że to był dobry początek weekendu. Bolid jest dobrze zrównoważony, sterowanie jest neutralne, dzięki czemu mogłem dosyć agresywnie atakować strefy hamowania. Moje czasy nie były idealne, ale pakiet wydawał się dosyć konkurencyjny.
Odnośnie drugiej sesji, nie mam za wiele do powiedzenia: miałem jeden przejazd na używanych oponach, potem wyjechałem na miękkich, ale popełniłem błąd w siódmym zakręcie. Wyjechałem za szeroko na wyjściu i uderzyłem dosyć mocno w ścianę. Uszkodzone zostało zawieszenie, tylnia opona została przebita i nie mogłem wrócić do garażu. Przejechałem wystarczającą ilość okrążeń aby nauczyć się toru, a teraz głównym wyzwaniem będzie znalezienie prawidłowych ustawień w ostatniej sesji oraz wygodne użycie obu typów opon.
Pat Symonds, szef działu inżynierii:
Montreal jest żmudnym wyścigiem w wielu aspektach, ale głownie dotyczy to hamulców i opon. Nasza praca dziś dotyczyła jazdy z dużym obciążeniem paliwem w celu stwierdzenia rzeczywistego potencjału obu mieszanek opon, oraz tego jak hamulce wytrzymują wymagania toru. Giancarlo zakończył bardzo satysfakcjonujący dzień na torze i pierwsze analizy pokazują, że utrzymujemy tendencję wzrostową z Monako. Niestety popołudnie Heikkiego zostało popsute kiedy uderzył w ścianę w siódmym zakręcie, co wcześnie zakończyło jego pracę.
Denis Chevrier, menedżer odpowiedzialny za silniki:
Nie mogliśmy przeprowadzić testów na tym torze przed wyścigiem, dlatego nasz piątkowy harmonogram był bardzo napięty. Skupiliśmy się na dostrojeniu silnika, analizie najwyższych prędkości i doborze przełożeń skrzyni biegów. Było to możliwe dzięki jeździe Giancarlo, który przejechał dziś prawie cały dystans wyścigu. Słaba przyczepność sprawiła, że widzieliśmy dziś kilka bolidów uderzających w ściany. Niestety Heikki był jednym z nich. Spowodowało to zebranie mniejszej ilości danych niż się spodziewaliśmy, ale zbytnio nam to nie przeszkodzi.
Odnośnie osiągów względem innych zespołów, jest to jak zwykle ciężkie do stwierdzenia w piątki. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę niecodzienne programy przeprowadzane przez zespoły na tym torze. Myślę jednak, że czasy Giancarlo były szczególnie zadowalające, z dobrymi największymi prędkościami w przypadku obu kierowców. Mamy nadzieję, że potwierdzi się to jutro.
KOMENTARZE