Testy na torze Jerez dzień 1: Heidfeld najszybszy na slickach

Dziś rozpoczęły się ostatnie w tym roku zbiorowe testy Formuły 1. We wtorek na hiszpańskim torze Jerez zjawiły się wszystkie obecne zespoły, a najszybszym kierowcą okazał się Nick Heidfeld, który swój najlepszy czas ustanowił na gładkich oponach Bridgestone Potenza.

Poza kierowcą zespołu BMW Sauber slicki wypróbowali także Jenson Button (Honda) i kierowca testowy Super Aguri - James Rossiter. Button jako pierwszy założył gładkie opony i ostatecznie od Heidfelda okazał się wolniejszy o 0,1 sekundy, co dało mu drugie miejsce, natomiast Rossiter uplasował się dopiero na 12 pozycji (+2,2s). Co ciekawe, brak rowków na oponach zapewnił Heidfeldowi i Buttonowi tylko niewiele ponad pół sekundy przewagi nad najszybszym kierowcą na rowkowanych oponach - Pedro de la Rosą. Kierowca testowy McLarena jako ostatni uzyskał dzisiaj czas poniżej jednej minuty i 20 sekund.

Na czwartej pozycji znalazł się Kimi Raikkonen, który powrócił do kokpitu bolidu Ferrari po raz pierwszy od zdobycia tytułu mistrzowskiego w Brazylii. Fin rozpoczął przyzwyczajanie się do jazdy z nową elektroniką na sezon 2008, a więc bez kontroli trakcji i innych ułatwień dla kierowców. Tuż za nim na piątej pozycji uplasował się kierowca testowy Renault - Nelson Piquet Jr, prowadząc bolid R27, na którego przednich kołach pojawiły się nieruchome osłony ze szczeliną podobne do tych, z jakich w tym roku korzystały już zespoły Ferrari i Toyota, a podczas ostatnich testów także Williams. McLaren również szykuje się do ich wprowadzenia, bowiem w Jerez korzysta już z pistoletów dostosowanych do ich zdejmowania.

Szósty czas uzyskał czterokrotny mistrz Champ Car - Sebastien Bourdais (Toro Rosso), który okazał się jednym z najbardziej pracowitych kierowców podczas dzisiejszych testów. Więcej kółek od niego przejechał tylko nowy kierowca testowy Toyoty - Kamui Kobayashi, przy czym Japończyk uplasował się dopiero na przedostatniej pozycji (+3,1s). Nieznacznie wolniejszy od Bourdaisa okazał się drugi kierowca testowy McLarena - Gary Paffett, mając 0,1 sekundy przewagi nad Markiem Webberem (Red Bull), który po raz pierwszy poprowadził dzisiaj bolid bez kontroli trakcji. Pierwszą dziesiątkę zamknęli tymczasem Marc Gene (Ferrari) i Mike Conway (Super Aguri), jako ostatni mieszcząc się poniżej dwóch sekund straty do Heidfelda.

Timo Glock podczas swojego debiutu za kierownicą Toyoty TF107 uplasował się na 13 pozycji - za Sebastianem Vettelem (aktywność kierowcy Toro Rosso ograniczyły problemy techniczne) i Rossiterem, a przed Giancarlo Fisichellą, który choć testy z Force India rozpoczął dosyć pechowo od wypadnięcia z toru, to jednak zdołał uniknąć poważniejszego uszkodzenia bolidu i uzyskał całkiem niezły czas, jak na obecne możliwości tego zespołu. Drugiego F8-VIIB poprowadził były kierowca testowy Toyoty - Franck Montagny, a jego strata do Fisichelli wyniosła niewiele ponad 0,1 sekundy. Reprezentantów Force India rozdzielił Nico Hulkenberg (P15), który zadebiutował dzisiaj za kierownicą bolidu F1. Niemiec ubiegający się o posadę kierowcy testowego Williamsa przejechał najmniej okrążeń ze wszystkich uczestników testów, ale mimo to okazał się nieznacznie szybszy od Kazukiego Nakajimy.

Ostatnimi uczestnikami dzisiejszych testów byli Estończyk Marko Asmer i Hiszpan Javier Villa, którzy są głównymi kandydatami do objęcia posady kierowcy testowego zespołu BMW Sauber. Villa jako pierwszy zasiadł za kierownicą F1.07 i podczas porannej sesji przejechał 53 okrążenia, uzyskując zdecydowanie najgorszy czas ze wszystkich kierowców. Był to jednak jego pierwszy kontakt z bolidem F1, podczas gdy jeżdżący po południu Asmer już w 2003 roku odbył testy z zespołem Williams. Aktualny mistrz Brytyjskiej F3 okazał się szybszy od kierowcy GP2 o ponad pó sekundy, ale także zajął jedną z ostatnich pozycji.

Pogoda
Temperatura powietrza: 7-19°C
Temperatura toru: 8-24°C
Słonecznie

Zdjęcia z dzisiejszych testów można znaleźć tutaj.

Źródło: Autosport.com, Motorsport.com