Rubens Barrichello celuje w 300 Grand Prix

"Będę się starał, ponieważ część mnie przywykła już do tego, że wyścigi są w mojej krwi"
12.05.0812:54
Mariusz Karolak
1752wyświetlenia

Rubens Barrichello świętując w Turcji 257 start w wyścigu Formuły 1 powiedział, że pragnie ustanowić rekord startów wynoszący 300 Grand Prix. Brazylijczyk przyznał jednocześnie, że nie ma żadnych gwarancji, jak długo pozostanie w tym sporcie. Jego marzeniem jest jednak ściganie się w Formule 1 przynajmniej jeszcze przez dwa kolejne lata.

Dla mnie, szczerze mówiąc, to wszystko wygląda tak, jakby zaczęło się wczoraj i zupełnie nie wiem, czemu tak jest. - powiedział Rubens w sobotę na torze Istanbul Park. Przez pierwsze lata startów w Jordanie sądziłem, że F1 jest bardzo trudna, było tyle rzeczy do zrobienia i nie była to tylko przyjemność z jazdy, ale było zabawnie.

Nigdy nie pomyślałbym, że dotrę do tego, co jest dzisiaj z takimi ambicjami i czerpiąc tyle przyjemności - ciągle mam uczucie, że chcę więcej. Nie wiem, czy wystartuję w trzystu wyścigach, nie wiem czy jestem w stanie tego dokonać, lecz będę się starał, ponieważ część mnie przywykła już do tego, że wyścigi są w mojej krwi i ja naprawdę to czuję.

Barrichello przed niedzielnym wyścigiem świętował na padoku w Stambule ustanowienie nowego rekordu startów. Na przyjęciu w sobotni wieczór obecni byli przedstawiciele mediów, a także personel Hondy i Ferrari. Przez ostatnie kilka lat też było trochę trudno, ze względu na to wszystko, co się wydarzyło w tym okresie, ale wiem, że mój los się wkrótce odmieni i wrócę tam, gdzie jest moje miejsce. - dodał Brazylijczyk.


Ross Brawn, obecny szef Barrichello przyznał: Rubens to wspaniały kierowca, jest szybki, bardzo wrażliwy i świetnie wyprzedza - mieliśmy już kilka nadzwyczajnych wyścigów, gdzie mogliśmy obrać strategię zakładającą to, że będzie w stanie wyprzedzić innych, co w dzisiejszych czasach jest raczej rzadkością. W Ferrari spędziliśmy wspaniałe, wspaniałe momenty i było mi przykro, kiedy odchodził. Lecz teraz cieszę się z tego, bo zdecydował się przejść tutaj i jesteśmy ponownie razem.

W Turcji na torze kibicowała mu znaczna liczba przyjaciół i rodziny, ale nie wpłynęło to negatywnie na koncentrację 'Rubinho'. Jest w porządku. Po tak długim czasie (spędzonym w F1) potrafię sobie z tym poradzić. Miło jest zobaczyć, że zespół przygotował dla Ciebie coś specjalnego, a samochód wygląda tak, jakbyś chciał go zobaczyć na ulicy i ma logo z numerem 257. Jednakże pod koniec dnia muszę przyznać, że jest to dla mnie zupełnie normalny weekend. Jestem po prostu skoncentrowany na tym, co mam zrobić i wiedziałem, że nie będzie łatwo dostać się do trzeciej fazy kwalifikacji, ale myślałem, że się uda.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

5
rafaello85
13.05.2008 06:55
Ciekawe czy zdoła dobrnąć do 300GP? Z jednej strony ma za sobą Rossa Brawna, ale drugiej strony mamy bezrobotnego Sato... hmmmmmmm
jędruś
12.05.2008 06:51
Punkty może zdobyć tylko w kilku najbliższych wyścigach , bo na początku czerwca RA108 zostanie przerwana w rozwoju i obaj kierowcy będą jeździć obecnych bolidem ( tak jak SA, a mają za swoje :D ) do końca obecnego sezonu . Barichello w tym roku będzie miał 270 wyścigów co już będzie kolosalnym osiągnięciem . Obecnie dużo szybkością nie ustępuje Buttonowi , a i czasem z nim wygra . Na punkty ma jednak bardzo małe szanse . Co do 300 wyścigów to będzie bardzo trudne . Ma ogromne wsparcie u Brawna ale jak nie będzie konkurencyjności to i to sie nie przyda . Wiek już nie ten i jazda nie ta . Mogą go jednak zatrzymać na sezon 2009 , bo jest przydatnym i nawet bardzo przydatnym ogniwem do rozwijania nowego bolidu . Problem jest taki , że Wurz też jest bardzo doświadczony i on go może w tym obiązku odciążyć a na jego miejsce mogą dać kogoś młodszego . Jak na razie asy Hondy są bardzo słabe . Ale Patrick czeka już w zanadrzu :D
sir_Lukas
12.05.2008 06:01
300GP nie zaliczy ale może 28x będzie miał
im9ulse
12.05.2008 01:13
nie da rady dociagnac do 300GP (musialby doczekac polowy sezonu 2010)...zanosi sie na drugi "czysty" sezon Baricza, a ja dalej sie zastanawiam po co "sympatyczny" brazylijczyk Hondzie ???
Pieczar
12.05.2008 11:00
Przy takich wynikach to wątpie, żeby ktokolwiek chciał trzymać Rubensa jeszcze przez 3 lata.