De la Rosa: McLaren nadal musi się poprawiać

"Przegraliśmy już o zaledwie jeden punkt w ubiegłym roku"
30.05.0814:31
Marek Roczniak
2630wyświetlenia

Kierowca testowy McLarena - Pedro de la Rosa twierdzi, że jego zespół nie może pozwolić sobie na rozluźnienie, jeśli chce uniknąć powtórki tego, co stało się w ubiegłym sezonie.

Lewis Hamilton przegrał wówczas walkę o tytuł zaledwie jednym punktem, choć na dwa wyścigi przed końcem sezonu miał 17-punktową przewagę nad Kimim Raikkonenem. Po zwycięstwie w Grand Prix Monako w ostatni weekend Hamilton powrócił na prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców, a de la Rosa uważa, że kluczem w walce o tytuł będzie konsekwentność w uzyskiwaniu dobrych wyników.

Hamilton jest bardzo pewny siebie i jeśli spełni swoją obietnicę 15 z rzędu wizyt na podium, to może zostać mistrzem. - powiedział Hiszpan podczas otwarcia targów motoryzacyjnych w Madrycie. Wygraliśmy dwa z sześciu dotychczasowych wyścigów i byliśmy bliżej Ferrari na torach, na których pokonali nas z łatwością w 2007 roku, ale musimy cały czas poprawiać samochód, ponieważ mistrzostwa są bardzo długie. Przegraliśmy już o zaledwie jeden punkt w ubiegłym roku.

De la Rosa przyznał, że brakuje mu Fernando Alonso w tym sezonie po tym, jak dwukrotny mistrz świata wrócił do Renault. Oczywiście odczuwa się to, kiedy w zespole nie ma dwukrotnego mistrza świata. - powiedział Pedro. Osobiście odczuwam to bardziej, gdyż zawsze łączyły nas dobre relacje, ale nie ma sensu wracać myślami do przeszłości i ubiegły rok wydaje mi się już bardzo odległy. Brakuje mi go, ale jestem zadowolony ze sposobu, w jaki zespół pracuje.

Hiszpan uważa też, że jego rodak wyciąga więcej ze swojego obecnego samochodu, niż mógłby to robić inny kierowca. Fernando kwalifikuje się w R28 w pierwszej dziesiątce, choć samochód ten nie powinien tam być. Jeśli poprawią znacząco zawieszenie, to może zdoła dostać się na podium. Mam nadzieję, że mu się to uda. Widzę, że zachowuje duży spokój, ale nie ma nic gorszego niż samochód, który nie jest konkurencyjny.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

2
jędruś
30.05.2008 02:39
Mclaren od rundy europejskiej znacznie przybliżył się do Ferrari i przegonił BMW , które z początku było na jego poziomie , albo i nawet lepszym . Już w Hiszpanii było widać poprawę , jednak tam byli jeszcze na równi z BMW . Potem przyszedł Stambuł ( gdzie BMW nie radziło sobie najlepiej teraz i w ostatnich latach ) i Monako ( gdzie Mclaren zawsze był piekielnie mocny i w ostatnich latach pokonywał Ferrari i tak się stało w tym roku ) . Nie wiadomo na jakim poziomie jest teraz Mclaren . Myślę , że jeśli Hekki dalej będzie miał tyle pecha co obecnie , to mogą pożegnać się w walce o tytuł konstruktorów . Co do tytułu kierowców do Hamilton ma duże szanse . Na papierze nie wygląda dużo gorzej niż Kimi i Massa . 1 PP, 4 podia ( 2 zwycięstwa , 1 drugie miejsce i 1 trzecie ) i 5 razy punktował . W ostatnich trzech wyścigach trzy podia z rzędu - w kolejności 3-2-1 i odzyskanie prowadzenia w kalsyfikacji generalnej . Hamilton miał zmienne starty . Zawalił go Bahrajnie , w Hiszpanii i Monako był rewelacyjny . Jeśli popracuje tu nad regularnością to będzie dobrze . Widać jednak , że nie robi tego co w tamtym roku i wyciąga wnioski z popełnionych błędów . Dla porówania Kmi - 1 PP , 4 podia ( 2 zwcyięstwa , 1 drugie miejsce i 1 trzecie miejsce ) 5 razy punktował i Massa - 3 PP , 4 razy na podium ( 2 zwycięstwa , 1 drugie miejsce i 1 trzecie miejsce ) 4 razy punktował . Jak widziecie to wszystko wyglada podobnie i jak na razie każdy ma podobne wyniki .
michal2111
30.05.2008 01:21
De la Rosa ma po części rację, ale ja myślę, że Macki jednak odrobiły już sporo. Ale jak na razie Ferrari jest najszybsze.