Ecclestone ma nadzieję, że decyzja FIA nie zaszkodzi F1

Tymczasem Mario Theissen wezwał wszystkich w tym sporcie do skupienia się na wyścigach
03.06.0820:15
Marek Roczniak
2486wyświetlenia

Szef administracji Formuły Jeden - Bernie Ecclestone ma nadzieję, że dzisiejsza decyzja o pozostawieniu na stanowisku prezydenta Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Maxa Mosleya nie zaszkodzi temu sportowi.

Po miesiącach kontrowersji wokół szczegółów na temat jego życia prywatnego, które pod koniec marca ujawniła brytyjska gazeta News of the World, Mosley otrzymał dzisiaj wotum zaufania od większości klubów członkowskich FIA i nadal może pełnić funkcję prezydenta, choć będzie musiał pozostać na uboczu (Federację będą publicznie reprezentowali dwaj zastępcy prezydenta - Franco Lucchesi i Marco Piccinini).

Ecclestone, który wezwał Mosleya do ustąpienia ze swojego stanowiska pod koniec tego roku, powiedział we wtorek, że jego relacje z prezydentem FIA nie ulegną zmianie. Jeśli o mnie chodzi, to sprawy będą się toczyć tak jak wcześniej. Mam jednak nadzieję, że nie spowodowało to destabilizacji sponsorów lub producentów zaangażowanych w ten sport. - powiedział Ecclestone agencji Thomson Reuters.

Szef administracji F1 przyznał, że nie wie, co stanie się w następstwie dzisiejszej decyzji lub jak Mosley będzie teraz w stanie kontynuować swoją pracę na padoku. Jesteśmy teraz w sytuacji, kiedy nikt nie jest w stanie przewidzieć (co teraz się stanie). - powiedział Ecclestone. Trudno będzie mu pełnić funkcję prezydenta FIA, jeśli ludzie, którzy wcześniej mówili, że nie chcą się z nim spotykać, nadal będą zajmowali takie samo stanowisko.


Tymczasem szef BMW Motorsport - Mario Theissen wezwał wszystkich zaangażowanych w ten sport do skupienia się na wyścigach po dzisiejszym głosowaniu. Theissen powiedział, że niemiecki producent samochodów szanuje decyzję klubów o poparciu dla Mosleya i dodał, że ważne jest teraz, aby skupić się jak najszybciej na akcji na torach wyścigowych.

Odpowiednie ciała FIA udzieliły wotum zaufania Maxowi Mosleyowi, co oznacza, że pozostanie Prezydentem FIA do końca swojej kadencji, która dobiegnie końca w październiku 2009 roku. - powiedział Theissen w oficjalnym oświadczeniu. Szanujemy tę decyzję, która została podjęta przez delegatów w pełni znających wszystkie fakty. Ważne jest, aby wszyscy zainteresowani zwrócili teraz swoją całkowitą uwagę z powrotem na sport.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
jędruś
05.06.2008 11:37
Chyba list Berniego nie podziałał na krajowe federacje ... :D Mario jak zwyckle mądrze prawi . Czas skupić się na GP , a nie na sytuacji w administracji . Bernie jeśli chodzi o biznes jest bezwględny . I to się teraz potwierdza . ,,Ecclestone, który wezwał Mosleya do ustąpienia ze swojego stanowiska pod koniec tego roku'' Nie ma tutaj błędu ???
michal2111
04.06.2008 05:27
rafaello85 dziwne, że niepocieszony. Zwykle Bernie i Max to byli najwięksi sojusznicy. Ciekawe...
rafaello85
04.06.2008 10:30
Bernie widać jest niepocieszony tym, że Max pozostał;) Chciałbym widzieć jego minę w momencie gdy się dowiedział o tym fakcie:D
michael85
03.06.2008 09:06
Theissen z tego co obserwuje to mądry doktorek, wie co robi i dobrze mu to wychodzi. Tak trzymać Doktorku ;)
seba_d
03.06.2008 07:39
Dr tak gada bo zmiękł jak przedtem był stanowczo przeciwny Maxa na tym stanowisku.
bartekws
03.06.2008 07:10
Doktorek Mario bardzo dobrze gada - polać mu ;) Nie ma tu o czym dyskutować i rozdmuchiwać afery tylko trzeba zająć się sportem a sprawy prywatne odłożyć na bok .