GP Europy: wypowiedzi po wyścigu (10)

Ferrari, McLaren, BMW Sauber, Toyota, STR, Williams, Renault, Red Bull, Honda, Force India
24.08.0817:25
Redakcja
12866wyświetlenia

Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa (P1): Fantastycznie jest wygrać wyścig, szczególnie po rozczarowaniu w Budapeszcie. Zespół wykonał fantastyczną robotę podczas przygotowań do tego Grand Prix i efekty można było zobaczyć od samego początku. Wczoraj pole position, a dzisiaj zwycięstwo wraz z najszybszym okrążeniem, które było jak wisienka na torcie. Nie można prosić o więcej, szczególnie podczas mojego setnego Grand Prix, a każde z nich z silnikiem Ferrari. Miałem dobry start i maksymalnie naciskałem już od pierwszych okrążeń. W drugiej części wyścigu samochód był wyjątkowy, jednak także podczas ostatniego przejazdu, kiedy miałem miękkie opony, mogłem łatwo wykręcać dobre czasy. To ważny moment w mojej karierze i muszę kontynuować swoją pracę w tym kierunku. Przykro mi z powodu tego, co przydarzyło się Kimiemu, musimy dokładnie przyjrzeć się naszej niezawodności. Jestem pewny, że zespół wie, w którą stronę zmierzać, by zareagować na ten problem, tak jak to zawsze miało miejsce w przeszłości.

Kimi Raikkonen (nie ukończył): Nie za wiele można powiedzieć po dniu takim jak ten. To na pewno nie był weekend, jakiego oczekiwałem, jednak nie wierzę w to, że wypadłem już z walki o tytuł, nawet pomimo negatywnego rezultatu. Jest jeszcze sześć wyścigów przed nami i sześćdziesiąt punktów do zdobycia. Widzieliśmy już, że sytuacja zmienia się bardzo szybko, nawet jeśli uświadomimy sobie, że sprawa jest teraz bardziej skomplikowana. Dziś straciłem miejsce na starcie i utknąłem w korku przez cały pierwszy przejazd. Później, kiedy miałem czysty tor przed sobą mogłem cisnąć i wykręcać dobre czasy. Podczas drugiego pit-stopu popełniłem błąd i ruszyłem wcześniej, niż powinienem. Na szczęście Pietro (Timpini) nie ucierpiał za bardzo. Życzę mu wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że wkrótce jego stan się poprawi. Tak czy inaczej nic to nie zmieniło z powodu awarii silnika. Teraz musimy skoncentrować się na przygotowaniach do następnych wyścigów oraz na poprawie osiągów w kwalifikacjach.

(Paweł Zając)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Lewis Hamilton (P2): Nie mogę dziś narzekać na to drugie miejsce. Mieliśmy mocny weekend i mimo moich drobnych problemów zdrowotnych przebrnęliśmy przez to. Tor nie dawał wielu okazji do wyprzedzania, jednak starałem się nie tracić zbyt wiele i czasy okrążeń pokazują, że nasze tempo było przyzwoite, co jest zachęcające. Razem z Heikkim zdobyliśmy dziś 13 punktów, co jest dobre dla zespołu, dlatego też był to udany weekend dla zespołu.

Heikki Kovalainen (P4): Wystartowałem dobrze i udało mi się wyprzedzić Kimiego jeszcze przed pierwszym zakrętem. Jednak nie jestem w pełni zadowolony z tego, jak potoczył się mój wyścig, ponieważ miałem problem z przyczepnością twardszych opon podczas pierwszego i drugiego przejazdu. Podczas ostatniego przejazdu, już na miększych oponach, przyczepność była jednak dużo lepsza, dzięki czemu byłem w stanie zmniejszać stratę do Roberta Kubicy. Ostatecznie zdobyłem 5 punktów, jednak dużo przyjemniej byłoby stanąć na podium. Ogólnie jednak jest bardzo dobrze, bo zespół zdobył naprawdę sporo punktów.

Ron Dennis, szef zespołu: Dziś po raz kolejny zespół Vodafone McLaren Mercedes zaprezentował świetną formę i osiągnął rezultat, który dał nam spory zastrzyk punktów. Prawda jest jednak taka, że szansę na zwycięstwo straciliśmy już w kwalifikacjach. Według mnie, gdyby Lewis po kwalifikacjach miał tyle samo paliwa w baku co Massa, to prawdopodobnie byłby w stanie kontrolować czoło stawki. Układ toru podyktował jednak trudne warunki i wyprzedzanie było bardzo skomplikowane. Dlatego też już dość wcześnie obraliśmy defensywną taktykę, aby zapewnić sobie punkty do mistrzostw, dojeżdżając na drugim miejscu. Po zwycięstwie na Węgrzech Heikki pojechał dziś kolejny bardzo mocny wyścig i również ma swój wkład w zdobycz punktową zespołu. Obronił się przed atakami Kimiego i dojechał na czwartym miejscu.

(Qnik)
_

BMW Sauber F1 Team

Robert Kubica (P3): Wystartowałem bardzo dobrze, ale w pierwszym zakręcie przejechałem po tarce i Lewis się zbliżał. W drugim zakręcie chciałem wyprzedzić Lewisa, ale widziałem Felipe hamującego dość wcześnie. Próba wyprzedzenia Lewisa byłaby więc zbyt ryzykowna, jako że mogłem przestrzelić punkt hamowania i uderzyć w Felipe. Przez kilka kolejnych okrążeń byłem wolniejszy od Lewisa. Nagle spostrzegłem białą plastikową torbę latającą po torze, ale nie mogłem jej ominąć i wpadła mi pod bolid. Nie mogłem sterować przez dwa zakręty, co było niezwykle niebezpieczne. Na szczęście większa część torby szybko odleciała, ale moja pewność siebie była bardzo słaba i w rezultacie straciłem około trzy sekundy w następnym sektorze. Ukończyłem wyścig na trzeciej pozycji. Myślę, że mój wczorajszy dobry wynik w kwalifikacjach był kluczowy dla dzisiejszego rezultatu.

Nick Heidfeld (P9): To był jeden z najgorszych wyścigów dla mnie. Dojechanie do mety na dziewiątej pozycji autem, które jest z pewnością wystarczająco dobre, aby finiszować na trzecim miejscu to katastrofa. Po kwalifikacjach byłem pewny dobrego występu, ponieważ uświadomiłem sobie, że możemy pojechać dobrze. Jednakże w wyścigu miałem duże problemy z twardszymi oponami podczas dwóch pierwszych przejazdów i lepiej było tylko pod koniec na miękkich oponach. Po starcie straciłem jedną pozycję, a później podczas wyścigu nie mogłem już żadnej zdobyć.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: Po pierwsze, chciałem pogratulować organizatorom za tak dobry pierwszy wyścig. Atmosfera w mieście i na torze wokół portu jest po prostu fantastyczna. Od teraz, Walencja będzie jednym z najlepszych weekendów sezonu. Oczywiście, cieszymy się z powrotu na podium, które Robert zaliczył w tym roku po raz piąty. Pojechał dobry wyścig. Podczas początkowych okrążeń miał problem z plastikową torbą, która utkwiła na jego samochodzie i popsuła na krótko możliwość sterowania. Poza tym obydwa bolidy jechały bezproblemowo, a pit-stopy przebiegły dobrze. Start z ósmej pozycji nie był idealną sytuacją dla Nicka. Mieliśmy nadzieję, że zyska jedną czy dwie pozycje na starcie, ale ostatecznie stracił jedną i potem było już właściwie po wyścigu.

(Igor Szmidt)
_

Panasonic Toyota Racing

Jarno Trulli (P5): To był dobry wynik i świetna praca zespołu. Weekend zaczął się dla mnie źle, ale zakończył się dzisiaj naprawdę dobrze, więc jestem zadowolony. Mogłem ostro jechać bez konieczności atakowania. Cisnąłem mocno, kiedy trzeba było i uważałem na opony i hamulce. To pokazuje, jak dobrzy się stajemy i jak dobrze jest ścigać się, mając konkurencyjny samochód podczas każdego wyścigu. Toyota w tym roku robi dobrą robotę i staje się coraz mocniejszym i bardziej konkurencyjnym zespołem z każdym okrążeniem. Zespół ciągle się rozwija i jestem pewien, że utrzymamy formę w nadchodzących wyścigach i będziemy zdobywać punkty.

Timo Glock (P7): To był dla mnie jeden z najcięższych wyścigów, bo byłem ciężko przeziębiony przez ostatnie dwa dni. Jednakże miałem dobry samochód i właściwą strategię. Myślę, że siódme miejsce to najlepsza pozycja, jaką mogliśmy dzisiaj osiągnąć, więc jestem naprawdę zadowolony. Zyskałem kilka miejsc na starcie, a później starałem się jechać swoim tempem. Ciężko było w środkowej części wyścigu i na ostatnich 10 okrążeniach starałem się jak tylko mogłem, aby nie stracić koncentracji. Biorąc pod uwagę kwalifikacje i moje samopoczucie jestem zadowolony. To świetny wynik dla zespołu, że oba auta zdobyły punkty do klasyfikacji konstruktorów.

Tadashi Yamashina, szef zespołu: Ostatecznie weekend skończył się dobrze. Po kwalifikacjach wszyscy byli nieco rozczarowani, ale dzisiaj wszystko poszło dobrze dzięki wspaniałej pracy zespołu. Po tym, jak Jarno opuścił sobotnią sesję treningową, zespół zastosował ustawienia Timo w jego aucie, co pozwoliło mu na dobrą jazdę i zdobycie 5 miejsca. Timo nie czuł się najlepiej, ale wspaniale wystartował, dobrze dbał o opony i włożył wielki wysiłek, aby ukończyć wyścig z dobrym wynikiem. Jestem bardzo zadowolony, że potwierdzamy nasze dobre tempo. Teraz będziemy starać się uzyskać dobre wyniki w nadchodzących wyścigach, że szczególnym uwzględnieniem GP Japonii.

(MDK)
_

Scuderia Toro Rosso

Sebastian Vettel (P6): Niesamowite! Cóż za perfekcyjny dzień. Było zabawnie, ale też ciężko i gorąco. To fajny tor. Mój start nie był najlepszy z brudniejszej strony toru. Wjeżdżając w pierwszy zakręt jechałem na limicie i byłem bardzo blisko Kimiego. Później mogłem bronić swojej pozycji przed Jarno podczas pierwszego przejazdu, ale miał on więcej paliwa i zrobił jedno okrążenie więcej ode mnie, więc udało mu się wyprzedzić mnie w boksach. Jednakże możemy być bardzo zadowoleni z uzyskanego rezultatu. Nie popełniliśmy żadnego błędu podczas całego weekendu i poprawiliśmy nasze osiągi tyle, ile się dały. Cały zespół może być bardzo dumny z tego, co osiągnął. Mamy nadzieję, że w kolejnych wyścigach będziemy mogli wałczyć w czołowej dziesiątce.

Sebastien Bourdais (P10): To był bardzo przyjemny wyścig, poza faktem, że doszło do kontaktu pomiędzy mną a Heidfeldem, w wyniku czego miałem uszkodzone skrzydło. Szkoda, bo musiałem przejechać z tym skrzydłem 17 okrążeń, co kosztowało mnie około 20 sekund straty do grupy, w której jechałem. Kolejne dwa przejazdy były dobrej jakości i miałem dobre tempo. Tak czy inaczej jestem zadowolony z tego wyniku i myślę, że mieliśmy odpowiednią strategię. To mój najlepszy wynik od Australii. Czułem się szczególnie komfortowo od drugiego przejazdu i wiedziałem, że mogę cisnąć do granic możliwości, jako że tor był dobrze nagumowany. Podczas kolejnych wyścigów będę dawał z siebie wszystko i mam nadzieję, że w Spa uda mi się zdobyć punkty.

(Igor Szmidt)
_

AT&T Williams

Nico Rosberg (P8): Jestem dość zadowolony z dzisiejszego wyniku. Dobrze jest wracać do domu z jednym punktem, jako że trzeba było na niego długo czekać. Wyścig przebiegł dla mnie dość dobrze i dawałem z siebie wszystko, prowadząc prawie jak podczas kwalifikacji. Wynik jest również dobry dla zespołu, jako że pokazaliśmy, iż wracamy na dobrą drogę. Chciałbym powtórzyć, że Walencja wykonała świetną robotę i wyścig tutaj był świetną zabawą.

Kazuki Nakajima (P15): Miałem kiepski start i musimy znaleźć tego przyczynę. Na pierwszym okrążeniu, wjeżdżając w zakręty numer 4 i 5, byłem tuż za Alonso, lecz przed nim toczyła się walka, więc nie mogłem go ominąć. Potem po prostu próbowałem jechać równo. Moja szybkość była w porządku, ale byłem za Barrichello i było bardzo trudno go wyprzedzić. W końcu udało mi się i jechałem coraz szybciej, ale było już za późno.

(Igor Szmidt)
_

ING Renault F1 Team

Nelson Piquet (P11): Na pierwszym okrążeniu było bardzo ciasno i jadąc w środku stawki straciłem kilka pozycji. Potem próbowałem walczyć o odzyskanie utraconych pozycji, jednak moje przednie skrzydło było uszkodzone i wyprzedzanie było naprawdę trudne. Szkoda, że nie udało nam się wejść do czołowej dziesiątki. Mamy nadzieję na lepszy występ w Belgii.

Fernando Alonso (nie ukończył): Po wczorajszych kwalifikacjach wiedziałem, że będzie trudno. Tuż po starcie w tył bolidu uderzył mnie Nakajima i straciłem tylne skrzydło. Moi mechanicy zrobili wszystko, aby umożliwić mi kontynuację jazdy, jednak i tak było już po wyścigu. Jestem strasznie zawiedziony, ponieważ miałem nadzieję na dobry występ przed własną publicznością, która tak licznie przyszła mnie wspierać. Teraz skupiam się na wyścigu w Spa i reszcie sezonu.

Flavio Briatore, dyrektor zarządzający: To weekend, o którym chcemy jak najszybciej zapomnieć. Naszym celem nadal jest walka o czwarte miejsce wśród konstruktorów i musimy skoncentrować się na nadchodzących wyścigach, aby stawać się coraz silniejsi.

(Qnik)
_

Red Bull Racing

Mark Webber (P12): Po prostu nie byliśmy wystarczająco szybcy. Mieliśmy nadzieję na kilka okresów neutralizacji podczas wyścigu, więc jechaliśmy ze strategią jednego tankowania. Niestety samochód bezpieczeństwa nie wyjechał dziś ani razu na tor. Mieliśmy słabe tempo wyścigowe i mamy dużo do przeanalizowania.

David Coulthard (P17): Zostałem uderzony w tył samochodu na pierwszym okrążeniu. Wróciłem na tor i wyprzedziłem kilka samochodów, ale kiedy próbowałem wyprzedzić bolid Force India, przerwałem manewr i doszło do kontaktu pomiędzy nami - przykro mi z tego powodu. To uszkodziło bok mojego samochodu, więc po tym zdarzeniu balans i przyczepność były bardzo słabe.

Christian Horner, dyrektor sportowy: Straszny wyścig. David wmieszał się w incydent na pierwszym okrążeniu, co uszkodziło jego bolid, a Mark, który jechał na jeden pit stop, liczył na wyjazd samochodu bezpieczeństwa, co jednak nie miało miejsca. Nie miał wystarczającej szybkości, szczególnie po swoim postoju w boksach. To nasz najbardziej rozczarowujący wyścig tego sezonu. Gratulacje dla Sebastiana Vettela, który pojechał dziś bardzo dobrze i pokazał, na co stać nasze podwozie.

(Igor Szmidt)
_

Honda Racing F1 Team

Jenson Button (P13): Miałem dobry start i zyskałem trzy pozycje, awansując na 13 miejsce, jednak to był najlepszy moment mojego wyścigu. Utrudniliśmy sobie sprawę, kwalifikując się tak daleko, podczas gdy spodziewaliśmy się lepszych osiągów. Byłem mocno zatankowany w porównaniu do innych i jechałem ze strategią na jeden pit-stop. Utknąłem jednak za Heidfeldem po tym, jak wyjechał na tor z boksu, co kosztowało mnie trochę czasu, gdyż nie mogłem znaleźć miejsca, aby go wyprzedzić. Jechaliśmy na miękkich oponach podczas drugiego przejazdu, które na początku spisywały się nieźle, jednak później tylne zużyły się mocno z powodu przegrzewających się tylnych hamulców.

Rubens Barrichello (P16): Po kwalifikacjach skorzystaliśmy z możliwości startu z pit-lane, aby popracować nad autem i postarać się rozwiązać problemy, które mieliśmy wczoraj. Całkowicie zmieniliśmy hamulce, więc samochód był całkiem inny w prowadzeniu, jednak poprawiło się to odrobinę w trakcie wyścigu. Musimy dostać się do przyczyny problemów z hamulcami, które mieliśmy przez cały weekend i które kosztowały mnie wiele czasu i pozycji. Ogólnie był to słaby weekend.

(Paweł Zając)
_

Force India Formula One Team

Giancarlo Fisichella (P14): To był ciężki wyścig z bardzo gorących warunkach, ale generalnie myślę, że był to dobry występ. Strategia nie była zła, lecz oczekiwaliśmy samochodu bezpieczeństwa po obejrzeniu innych wyścigów towarzyszących, jednakże nie było żadnych wypadków, więc nie wyjechał na tor. Nasze tempo było dobre, nie byliśmy daleko od innych i wykonaliśmy również krok naprzód ze skrzynią biegów. Musimy pozostać skupieni na naszej pracy i iść nadal do przodu.

Adrian Sutil (nie ukończył): Pierwszy przejazd był w porządku, jako że zmniejszałem stratę do reszty stawki, a potem mogłem wyprzedzić kilka bolidów na ostrym dohamowaniu do nawrotu. Szkoda, że nie mogłem wyprzedzić Giancarlo wystarczająco szybko - tak, żebym mógł w pełni skorzystać z dwustopowej strategii i straciłem trochę czasu. Kiedy już go wyprzedziłem, sytuacja się polepszyła, ale wciąż miałem problemy z wyprzedzeniem więcej samochodów. Potem podczas hamowania straciłem panowanie nad tyłem i próbowałem uniknąć wypadku, ale bariera była za blisko i to był koniec mojego wyścigu.

(Igor Szmidt)

KOMENTARZE

22
gnt3c
25.08.2008 08:18
PopaY-F1 - jeśli nie zrozumiałeś sarkazmu w moich słowach, to Twój błąd a nie mój...jeśli chcesz się przekonać kto jest lepszym kierowcą zapraszam na sesyjkę rFactor'a z modem BMW F1.08 bez TC i ABS, na torze który sobie sam wybierzesz :D...
Jędruś
25.08.2008 09:36
Nakajima i tak się ostatnio uspokoił . A David ??? Starszy 15 lat a jeździ jeszcze gorzej ...
Zomo
25.08.2008 08:57
cypek2 - bo w F1 jak i w innych sportach sa tacy fani co ogladaja tylko z nadzieja na krew bryzgajaca na prawo i lewo - dzieci wychowane na GTA dla ktorych liczy sie tylko kupa dymu i kawalki samochodu latajace w powietrzu. Jak nic nie wymycha i sie nie kotluje na kolorowo, to zjadaja popcorn i ida do domu - bo nudno
kumien
25.08.2008 08:07
Dokładnie Cypek2. Mam nadzieję, że jak zmniejszą aero i wprowadzą zmienne nachylenie lotek i więcej docisku mechanicznego to wtedy każdy będzie chciał wyścig po ulicach i oglądać wyprzedzanie milimetry przy bandzie :D
cypek2
25.08.2008 07:34
Witam! …już dzień po. Emocje trochę opadły. Choć niektórzy piszą, że było nudno. Taka jest teraz Formuła 1 czy to się komuś podoba czy nie i nie jest to wina torów. Poza szczególnymi wyjątkami problem nie leży w torach wyścigowych! Milion razy przemielono ten temat. Doprowadzono do granic absurdu role pakietów aerodynamicznych. Jaki kierowca jest w stanie utrzymać się choć chwile za przeciwnikiem w jego rozproszonej strudze powietrza. I walczyć w taki sposób: http://pl.youtube.com/watch?v=2ji0aqeG0Qc&feature=related A Kubica postąpił bardzo roztropnie nie wpychając się przed Hamiltona. Byłby dzwon i jak nic po wyścigu. Chyba, że to uznamy za atrakcje wyścigową.
robi
24.08.2008 10:24
Ja tylko dodam że tor może i fajny, ale dla kierowców. Po co budują tory na których nie można wyprzedzać? Widowiskowość dzisiejszego wyścigu bardzo przeciętna. Gdyby nie Kimi ( incydent w boksie + kupa dymu z silnika ) to niewiele się działo. Gratulacje dla Roberta za podium!!!
Kolumb84
24.08.2008 09:41
sebas masz racje a najlepsze jest zdanie o tym ze kov obronil sie przed atakami kimasa... tylko ze kimi jakos nie bardzo go atakowal, przynajmniej ja ani jednego konkretnego ataku nie widzialem ;p
sebas
24.08.2008 09:11
Nie lubie tego McLarena coraz bardziej, z powodu tych ich wypowiedzi. Arogancji dużo, a treści niewiele i zero szacunku do kogokolwiek, nawet do swoich kierowców. Oni nigdy nie przegrywają dlatego, że ktoś był szybszy. Bo "gdyby Hamilton miał mniej paliwa, to byśmy wygrali, a jakbyśmy przegrali to tylko dlatego, że Hamilton miał mniej paliwa" :). To jest ich sposób myślenia,
Filo_M-ce
24.08.2008 08:54
Buran - szacunek. Jedyny człowiek na tym forum, który podziela moje zdanie... Nareszcie :D
marrcus
24.08.2008 08:37
danilo - wtedy był safety car przed Alonso trwaął walka 2 obok siebie, ALO zwonlił troche ma wysciu z zakretu i NAK go trafił.
rafaello85
24.08.2008 08:19
Czyli jednak to Kimi popełnił błąd.
biela
24.08.2008 06:09
"Dojechanie do mety na dziewiątej pozycji autem, które jest z pewnością wystarczająco dobre, aby finiszować na trzecim miejscu to katastrofa." auto + kierowca quick nicku ;)
kumien
24.08.2008 05:55
Na pierwszym okrążeniu, wjeżdżając w zakręty numer 4 i 5, byłem tuż za Alonso, lecz przed nim toczyła się walka, więc nie mogłem go ominąć. No tak. Nie mogłem go ominąć, hamulca to w Williamsie nie posiadamy (dużo lżejszy bolid) no i wyszło, że musiałem go puknąć. Zabawny ten koleś, ale jako kierowca nie chciałbym jechać za nim, przed, wyprzedać go, dublować itd. :D No Davidowi przykro za kontakt z innym bolidem jak nigdy :D
Ferrari
24.08.2008 05:54
'Nie mogę dziś narzekać na to drugie miejsce' jak lubić Hamiltona? Trzeba mieć specyficzne poczucie humoru haha xD Co do Roberta to ładny wyścig, ale podzielam zdanie PopaY-F1'a, Kubica się troszkę przestraszył na początku, bo miał wielkie szanse na drugie miejsce już na starcie. Co do Kimiego to mnie zawiódł, ale lekko mu współczuję. Trzeba mieć pecha aby mieć tak okropny weekend. Jak byłam na Hungagoringu to płakałam za Massą. Może z powodu Kimiego plakać nie będę, ale rzeczywiście mi go żal i niefajnie, że coniektórzy z Was mają takie złe zdanie o nim. W końcu punktów to on sobie nie wyczarował, a gorszy sezon może mieć każdy. Ferrari ma pecha. Swoją drogą to głupio myślę, że w Ferrari jest sabotaż. Wiadomo, że McLaren gdyby nie ukradł dokumentacji nie miałby takich dobrych osiągów.... Złodzieje-tylko to nasuwa mi się na ich temat... gdyby nie to, mieliby tak 'sprawny bolid' jak kiedyś i nie byłoby mowy o dziwaku Denisie i świcie kolorowych. Z poważaniem.
MarekW
24.08.2008 05:40
Wiesz, PopaY-F1, nie sądze, żeby "Robert dał ciała, bo się przestraszył" - po prostu był realistyczny, co do możliwości bezpiecznego wyprzedzenia, w przeciwieństwie do Mr. Nakajimy...
PopaY-F1
24.08.2008 05:36
gnt3c, 24.08.2008 18:22 Nakajima...jak czytasz ten artykuł (a szczerze wierzę, że tak jest)...proszę Cię, zrezygnuj z tego sportu...zajmij się bowlingiem...to naprawdę wciąga. Kolego, dobrze się czujesz? :P Na bank czyta ten artykuł, a Ty na bank jesteś kierowcą F1 :P Felige - gratulacje dla niego. Kubica dał ciała na starcie, bo mógł objechać Hamiltona, ale się przestraszył, mimo to dobry wyścig w jego wykonaniu. Coraz gorzej poczyna sobie Kimi co jest bardzo dziwne... Może faktycznie, jak mówi wielu ekspertów, pora skończyć z tym sportem? ;)
buran
24.08.2008 05:28
większości komentarzy nie da sie czytać i chyba będę musiał zaprzestać tego. Nakajima się dopiero uczy, może i nie jest tak dobrym zawodnikem jak ci z czołówki ale to nie jest powód by go szczuć tak jak to robia co nie którzy.
danilo
24.08.2008 05:11
Co Ty marrcus powiesz!? Gdyby Robert Kubica jechał szybciej w Australii, też by mu Nakajima w tyłek nie wjechał i nasz rodak zdobyłby minimum 3 pkt.
geniula1
24.08.2008 04:45
Ogólnie to wszyscy są prawie zadowoleni z dzisiejszego wyścigu :D
marrcus
24.08.2008 04:34
by Alfonso jechał szybciej, to by mu w kupe rnie wjechał
DonGemolo
24.08.2008 04:23
Ten Nakajima, to faktycznie niezły przygłup.Dziwię się, że wiliams wiąże z nim jakies nadzieje. Gwiazdor Kimi - oby tak dalej.Wyjątkowo nie lubię tego typa, w przeciwienstwie do większości użytkowników tego forum.Bravo Filip, trzymam kciuki!!! Należy Ci się mistrzostwo.
gnt3c
24.08.2008 04:22
Nakajima...jak czytasz ten artykuł (a szczerze wierzę, że tak jest)...proszę Cię, zrezygnuj z tego sportu...zajmij się bowlingiem...to naprawdę wciąga.