Ralf Schumacher zdominował sobotnie treningi na torze Suzuka

11.10.0300:00
Marek Roczniak
3769wyświetlenia
$#713$$OKR$
rsc,91.149,25,
mon,91.422,28,
msc,91.705,26,
tru,92.343,32,
bar,92.796,26,
rai,92.930,14,
pan,93.082,30,
alo,93.107,30,
dam,93.133,36,
but,93.411,40,
sat,93.662,18,
fre,93.694,29,
hei,93.749,38,
web,93.807,35,
wij,93.952,35,
cou,94.309,15,
fis,95.476,25,
fir,95.620,28,
ver,96.928,19,
kie,97.884,32,
$
,
Kierowca z zespołu Williams - Ralf Schumacher zdominował obydwie poranne sesje treningowe poprzedzające finałową sesję kwalifikacyjną do wyścigu o Grand Prix Japonii. Na drugiej pozycji uplasował się partner Niemca - Juan Pablo Montoya, przy czym Kolumbijczyk pierwszą z dwóch 45-minutowych sesji ukończył na czwartej pozycji, mając blisko 0.5 sekundy straty. W drugiej połowie Montoya był już jednak nieco szybszy i ostatecznie uzyskał drugi czas. Kierowcy Ferrari - Michael Schumacher i Rubens Barrichello uplasowali się na trzeciej i piątej pozycji, przy czym Brazylijczyk miał już ponad półtorej sekundy straty do młodszego z braci Schumacherów. Pomiędzy kierowcami z włoskiej stajni znalazł się zdobywca prowizorycznego pole position - Jarno Trulli, który także nie zdołał zmieścić się poniżej jednej sekundy straty do najszybszego kierowcy z zespołu Williams. Siódmy czas uzyskał Kimi Raikkonen, zaliczając najmniej okrążeń ze wszystkich kierowców podczas dzisiejszych treningów, bo zaledwie 14. Wszystko to za sprawą niegroźnego wypadku w pierwszej połowie, w wyniku którego uszkodzony został przód prowadzonego przez Fina bolidu MP4-17D. Ze względu na zbyt długotrwałą naprawę zespół McLaren podjął decyzję o przekazaniu Raikkonenowi, który ma w końcu jeszcze niewielką szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego, bolidu Davida Coultharda. Szkot tymczasem musiał przesiąść się do zapasowego auta i ze względu na całe zamieszanie wynikające z zamiany także przejechał niezbyt wiele okrążeń, ostatecznie plasując się dopiero na 16 pozycji. Partner Trullego z zespołu Renault - Fernando Alonso uplasował się na ósmej pozycji, a tuż za nim znalazł się kierowca Toyoty - Cristiano da Matta, który jako ostatni zmieścił się poniżej dwóch sekund straty do Ralfa Schumachera. Pierwszą dziesiątkę zamknął tymczasem Jenson Button, zaliczając aż 40 okrążeń. W ten sposób Brytyjczyk zdołał nadrobić przynajmniej część straconego podczas wczorajszych treningów czasu i tym razem to właśnie on był najszybszym kierowcą na oponach Bridgestone nie z zespołu Ferrari. Tuż za Buttonem znalazł się jego partner z zespołu B.A.R - Takuma Sato.