Kierowcy BMW przed Grand Prix Singapuru

Robert Kubica cieszy się z ponownej możliwości jeżdżenia na torze ulicznym
20.09.0811:24
Igor Szmidt
4903wyświetlenia

Zachód słońca w Singapurze w ostatni weekend września przygotuje scenę dla zniewalającego wydarzenia, jakim będzie pierwszy w historii Formuły 1 nocny wyścig. Mający długość niewiele ponad pięć kilometrów tor, który biegnie ulicami azjatyckiego miasta portowego, zostanie sztucznie oświetlony na piętnastą rundę sezonu 2008.

Nick Heidfeld: Wszyscy nie mogą się doczekać Grand Prix Singapuru. Po pierwsze, ponieważ jest to nowy tor. Po drugie, ponieważ jest to uliczny tor, a po trzecie - bo oczywiście będziemy ścigać się w nocy. Reflektory powinny zapewnić, że będzie tak jasno, jak w trakcie dnia, lecz nikt jeszcze nie sprawdzał jeszcze, jak takie warunki sprawdzają się przy prędkościach bolidu F1. Chętnie przetestowałbym tor przed wyścigiem, szczególnie w deszczu. Deszcz razem ze sztucznym oświetleniem jest dla mnie wielką niewiadomą. Klimat powinien być podobny do tego w pobliskim Kuala Lumpur, a wiem z doświadczenia, że deszcze nie są tu rzadkością, szczególnie wczesnymi wieczorami.

Ogólnie myślę, że jest to świetny pomysł, aby rozegrać wyścig w nocy. Jestem takim nocnym markiem - lubię chodzić późno spać, ale nie bardzo udaje mi się wcześnie wstawać. Z tego powodu rytm weekendu powinien mi pasować. Jest to kwestia przystosowania. Ważne jest, aby jeść i spać w odpowiednich momentach by upewnić się, że jest się w optymalnej formie, kiedy akurat trzeba. Niewątpliwie będziemy mieli mało wolnego czasu, jednakże wyścig odbywa się w mieście, co powinno pozwolić nam zakosztować szczególnej atmosfery. Nigdy nie byłem w Singapurze, nie licząc siedzenia na lotnisku i oczekuję, że jest to ciekawa azjatycka metropolia.


Robert Kubica: Nie mogę się doczekać Singapuru, ponieważ to grand prix będzie drugim nowym wyścigiem w tegorocznym kalendarzu. Ściganie się na nowych torach zawsze jest interesujące - lubię to i jestem bardzo podekscytowany. Oprócz tego, niesamowicie cieszę się z ponownej możliwości jeżdżenia na torze ulicznym, jako że jestem wielkim fanem takich torów.

Wielu ludzi uważa za interesujące to, że wyścig odbędzie się w nocy, ale z perspektywy kierowcy myślę, że nie zrobi to dużej różnicy, czy będziemy ścigać się przy świetle dziennym lub w nocy. Wciąż jest kilka znaków zapytania odnośnie pogody podczas wyścigu, a - w przypadku możliwości deszczu - sytuacji ze światłem. Jestem jednak pewny, że FIA zrobiła wszystko co w ich mocy, aby uczynić wyścig bezpiecznym.

Źródło: BMW-Sauber-F1.com

KOMENTARZE

11
klip150
22.09.2008 05:21
na youtube jest filmik z kamery pokładowej Roberta, na którym wyraźnie widać Heidfela podczas wyprzedzania. Robert chyba trochę ściemnił.
mielony
21.09.2008 07:37
tomekzzar Vettel jednak testuje i z STR i RB... Czyżby już teraz przekazywał sekrety technologiczne? (żart...) A gdy zgaśnie śwatło... Podobną rzecz przerabiali już na Monzy przy kiepskiej widoczności: Robert nie wiedział kiedy wyprzedził Heidfelda a Heidfeld kiedy Robert go wyprzedził (telewidzowie też nie wiedzieli... może to jednak jakiś trick BMW!). Jak włączą ponownie światło Robert będzie przed Nickiem.
Matador
21.09.2008 02:44
to niech zainstalują im na bolidach na wszelki wypadek reflektory jak na rajdówkach ;) w końcu le mans 24 też jest w części w nocy i nikt nie instaluje specjalnego oświetlenia toru...
tomekzzar
20.09.2008 07:25
fia może i zadbała ale jest taki czynnik jak wyładowanie elektryczne w czasie burzy po którym gaśnie światło na parę sekund,oczywiście taką sytuacje zakładam czysto hipotetycznie no ale gdyby się tak stało to chyba nie jeden kierowca miałby pełne rajtuzy....
Jędruś
20.09.2008 04:00
To nie Polska , że gasną światła na meczu ... FIA z pewnością zadbało o to by taka sytuacja nie miała miejsca.
Maly-boy
20.09.2008 02:45
no tak a reszta kierowców po ciemku by zadnej kolizji nie spodowowala
rafaello85
20.09.2008 01:09
W trakcie wyścigu w Singapurze nie chciałbym mieć za sobą ani Coultharda ani też Nakajimy, bo gdyby tak faktycznie na jakimś odcinku toru zgasło światło to byłoby wielke BUM;)
Maraz
20.09.2008 12:52
Tam są niezależne generatory do każdego zestawu reflektorów, o ile dobrze pamiętam, tak więc wykluczona jest awaria całego oświetlenia.
Kurczaq
20.09.2008 12:50
tomekzzar: to tekst z Przeglądu sportowego ?? Nie wierz w takie banialuki ... Załóżmy, że zgasnie światło co moim zdaniem przy tych środkach bezpieczeństwa jest niemożliwe. To z perspektywy kierowcy uwaga (werble): kierowca "widze ciemność, ciemność widze" :) Troche nie poważne pytanie :) Myśle, że kierowca wychamowuje, a bolidy mają tylne czerwone światło. Potem przychodzi pan Zdzichu i wkręca korki i mogą jechać dalej :)
Maraz
20.09.2008 12:12
Gazety muszą czymś przyciągać czytelników, a "tania sensacja" (czyli z igły widły) to najprostszy sposób...
tomekzzar
20.09.2008 11:47
ciekawe jak wygląda z pozycji kierowcy bolidu sytuacja kiedy w czasie takiego nocnego wyścigu przy predkości 250 km/h zanika energia elektryczna..a teraz z innej beczki co do zebów kubicy: ...Historia uczy, że zawodnicy, którzy chcą zmienić team najpóźniej we wrześniu są odsuwani od testowania przez dotychczasowego pracodawcę. W ten sposób ekipy Formuły 1 strzegą swoich sekretów technologicznych, aby nie pomagać konkurentom. ILE W TYM PRAWDY??