Di Montezemolo krytyczny wobec widowiska w Formule 1

"To upokarzające dla F1. Chcę o tym porozmawiać z innymi zespołami"
30.09.0816:03
Piotr Bogucki
5525wyświetlenia

Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo stwierdził, że jest 'upokarzającym' dla Formuły 1, gdy samochód bezpieczeństwa potrzebny jest do podgrzania widowiska i choć Grand Prix Singapuru dostało znakomite oceny, Włoch jest również krytycznie nastawiony wobec azjatyckiego toru, który gościł pierwszy w historii nocny wyścig F1.

Niestety, kiedy jeździmy na torach, na których lepszym rozwiązaniem byłoby postawienie cyrku lub czegoś innego, wszystko może się zdarzyć, ponieważ spektaklu dostarcza samochód bezpieczeństwa. - cytuje wypowiedź di Montezemolo włoska Gazzetta dello Sport. To upokarzające dla F1. Chcę o tym porozmawiać z innymi zespołami w ciągu najbliższych tygodni.

Di Montezemolo powiedział jeszcze przed weekendem wyścigowym, że sądzi, iż tory miejskie takie jak Singapur czy Walencja są złe dla tego sportu: Mam wrażenie, że będzie to kolejny z tych nietrafionych torów, na których nie można wyprzedzać, jak w Walencji. - stwierdził w zeszłym tygodniu. Podążanie naprzód z takimi torami zwiastuje nienajlepszą przyszłość dla Formuły Jeden.

Niedzielny wyścig, który nie obfitował w wydarzenia do momentu, gdy został przewrócony do góry nogami za sprawą okresu neutralizacji, otworzył nieoczekiwanie Fernando Alonso drogę do stania się siódmym zwycięzcą w tym sezonie. Wyścig był jednak katastrofą dla Ferrari, które nie zdobyło ani jednego punktu po raz pierwszy od kwietnia 2006 roku. Zespół stracił też prowadzenie w klasyfikacji konstruktorów, natomiast Felipe Massa jest już siedem punktów za Lewisem Hamiltonem.


Di Montezemolo jest jednak pewien, że Ferrari odbije się od dna. Był to gorzki dzień, są jednak jeszcze trzy wyścigi i mam wiarę we wszystkich ludzi w Ferrari, którzy zawsze demonstrowali, że są w stanie walczyć do ostatniego metra bez względu na okoliczności. - dodał Włoch. Mogliśmy to zaobserwować rok temu w ostatnim wyścigu w Brazylii.

Samochód jest w najlepszej formie, podobnie jak Massa i oczekuję, że Kimi Raikkonen pokaże w tych ostatnich trzech wyścigach, że jest mistrzem świata. Ferrari przechodziło przez gorsze okresy, niż ten. Zobaczyliśmy podczas weekendu, że nasz samochód jest najlepszy i że Massa wykonał wspaniałą robotę podczas kwalifikacji, demonstrując tym samym, że jest w najlepszej formie. Oczekuję, że Massa i Raikkonen będą zawsze kończyć na pozycjach pierwszej i drugiej w ostatnich trzech wyścigach. W każdym razie przed McLarenem.

Di Montezemolo dodał także, że 'oczywistym' jest, iż Raikkonen będzie teraz wspierał Massę w walce o mistrzostwo: Jest to oczywiste, każdy kierowca wie, że jeździ dla swojego zespołu. O wpadce podczas postoju w Singapurze powiedział tymczasem. Mamy wspaniałych mechaników, którzy mogą przecież popełnić błąd raz na jakiś czas. Oczywiście ten, który popełnił błąd jest teraz najbardziej z nas wszystkich niezadowolony, jednak zasługuje na nasze wsparcie, tak jak każdy inny, gdyż innymi razy to oni odwracali losy wyścigów. Jesteśmy mistrzami świata, nadal jesteśmy zdolni do tego, by wygrać. Zobaczymy, czy nie uda nam się tego uczynić z tak niesamowitymi ludźmi. Zobaczycie świetną reakcję z naszej strony już podczas następnego wyścigu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

42
A-J-P
01.10.2008 10:00
ale o co wam chodzi z tymi torami ulicznymi??? Monaco - wiadomo nie da sie wyprzedzac ale monaco to perełka i historia wiec to MUSI byc. Singapur - jak sie nie daje wyprzedzac - moze jest nieco trudniej ale kilka akcji wydzielismy i jesli kierowca jest dobry to daje rade wyprzedzac. Walencja - nie wiem bo bylem na wakacjach w tym czasie ::P
sebas
01.10.2008 09:05
Troche racji w tym jest. Skoro robi się wszystko żeby było więcej akcji i wyprzedzania to po co takie tory gdzie jest to niemożliwe??? Owszem wizualnie i pewnie marketingowo to bardzo fajnie wygląda ale nic poza tym. Wystarczy taka jedna niemota jak Piquet i cała robota jak krew w piach. Oczywiście, że mówię to z perspektywy fana Ferrari, bo moglibyśmy mieć dublet, a tak mamy wielkie G... A widzę że pół świata napaliło się już na takie tory.
pasior
01.10.2008 06:56
ojejku znowu wszystko jest niedobre bo Ferrai zamotało się jak " ciotka w Czechach". Wszystkich dotyczą te same przepisy a to że jeden na tym wygrywa a drugi ( Ferrari) przegrywa trudno. Takie jest życie. Jak w Australii McLarenowi SC popsuł dublet , powiedzieli trudno szkoda zle cóż a nie chcieli zmieniać wszystkiego w regulaminie itp. Trzeba się z tym pogodzić i myśleć żeby więcej nie pojechać z wężem na tor. POZDRAWIAM
A-J-P
30.09.2008 11:09
zdecydownie ;) sorki za polityke ;) nie wiedzialem :P Ale dobrze przynajmniej ,ze stwierdzil juz ,ze Kimi pomaga Massie i mam nadzieje, ze Felipe zdobedzie tytul - jak dla mnie ten sezon nalezy do niego.
rafaello85
30.09.2008 10:41
A-J-P---> zgadzam się z Tobą w tym, że Luka powinien być bardziej powściągliwy w wypowiedziach dotyczących szans swojego zespołu. Po GP Wielkiej Brytanii mówił, że więcej wpadek nie będzie, podobnie twierdził po GP Węgier. A co było w Singapurze wszyscy widzieliśmy...:/ Później z takich słów zostanie rozliczony. Dlatego we wcześniejszym komentarzu napisałem, że powinni mniej mówić, a więcej robić.
A-J-P
30.09.2008 10:28
Widzisz wiele zrobil dla Fiata wiec niech sie zajmie tylko Fiatem i nie wtraca sie tak w F1 bo naprawde ja sie zgodzilem w calym swoim zyciu z nim tylko w jednej kwestii. Nie zgodze sie, ze tu sie nie dalo wyprzedzac - jak ktos dobrze jechal to potrafili wyprzedzac. A poza tym sam wiesz - jego krytyka i puste gadanie nie wyprowadzi ferrari na prosta. a juz teksty w stylu napewno wygramy 3 ostatnie wyscig dubletem - takie gadanie juz w ogole jest przesade - kimi mowi tak juz od 3 wyscigow - teraz napewno wygram i co ? lepiej siedziec cicho i wygrac niz duzo gadac wrecz krzyczec i robic takie bledy. Ja tego czlowieka ogolnie nie lubie zeby nie powiedziec NIE SZANUJE. To zwykly krzykacz [ ciach ] ____________ wszystko ok. ale w komentarzach nie wolno poruszać spraw zw. z polityką. Porównanie usunąłem /// rafaello85
rafaello85
30.09.2008 10:18
A-J-P ---> nazywanie go 'prezydencikiem' jest przesadą. Montezemolo bardzo wiele zrobił dla koncernu FIAT. Z tego co wiem, to on wyprowadził ich na prostą. Bardzo dobrze spełnia swoją funkcję. Włoch słynie czasem z kontrowersyjnych wypowiedzi i nie zgadzam się ze wszystkim co on mówi. Jednak w kwestii tych nowych torów ulicznych podzielam jego zdanie. Jedyną atrakcją w Singapurze była dla mnie ta nocna otoczka. W Walancji nie znalazłem NIC co by mnie zaciekawiło... Być może gdyby Ferrari miało podium w Singapurze, to nie krytykowałby tak tego obiektu. Ale zwróć uwagę na ten cytat: "Mam wrażenie, że będzie to kolejny z tych nietrafionych torów, na których nie można wyprzedzać, jak w Walencji." , on porównał Singapur do Walencji, a więc tym samym dał do zrozumienia, że tamtejszy tor jest taki sam. A w Walencji Ferrari przecież wygrało:)
A-J-P
30.09.2008 10:11
zastanow sie -> idzie walka o tytul i pkt zespoly z konca stawki sa w czolowce -> myslisz,ze kazdy by sie tak podporzadkowal? Nie wierze w cuda, ze na widok flagi kazdy by odpowiednio zwalnialby sie probowali doganiac i wyszloby jeszcze gorzej. Ty chyba ogladales inny wyscig bo ja widzialem rozsypujace sie po torze czesci a nie zadrapany lakier ING
kuczar
30.09.2008 10:08
Nie rozumiem dlaczego wprowadzenie systemu z guziczkiem zmniejszającym szybkosc samochodow do bezpiecznej predkosci w warunkach SC jest takim problemem dla tych wszystkich decydentow w F1? Pare zakretow przed incydentem facecik machałby jakąś nową flagą oznaczajaca "wcisnij guzik bezpieczenstwa" i kierowca musialby od tego miejsca jechac z wlaczonym ogranicznikiem. A po uprzatnieciu balaganu na torze, pan Czarli :) naciskal by guziczek odpowiedzialny za automatyczną i natychmiastową zmiane elektroniki wszystkich samochodow w tryb normalnego scigania. Czy to jest takie trudne i skomplikowane do wprowadzenia? Nie byloby zadnych zamknietych boksow i szopek z tankowaniem. A moze oni specjalnie nie chcą tego wprowadzic, zeby mogly sie dziac takie cyrki i nieoczekiwane zwroty akcji jak teraz? nikt sie nie moze wyprzedzic? to wypuscimy SC przy kazdym zadrapaniu lakieru i heja! emocje gwarantowane.
A-J-P
30.09.2008 10:01
Bart : ten czlowiek jest idi** *** od rzeczy byle by ***c - ciekaw jestem czy by taka burze podnosil jakby Massa wygral albo Kimi zdobyl punkty. Prawda jednak jest taka,ze to zarowno zespol nawalil jak i kierowca - jedynie Massa niczego nie skopal od dluzszego czasu. A ten pseudo prezydencik jest tak samo beznadziejny jak Ron Denis - oni obydwaj sa siebie warci. Z tym ,ze ten to jest jak dla mnie chory psychicznie czlowiek. Dlaczego on sie wypowiada tylko wtedy gdy cos nie idzie gdy Ferrari przegrywa?! Jest hipokryta i lepiej jakby sie nie odzywal bo jedynie co psuje atmosfere F1 to nie SC tylko wlasnie Luca. Jakos dziwnym trafem nie znam osoby ktora by powiedziala ,ze Singapur byl beznadziejnym wyscigiem tylko ten sypie takimi kretynstwami jak zawsze zreszta. To ,ze SC psuje wyscig - fakt - ale gdyby Ferrari nie ***lo poraz kolejny sprawy w boksach to Massa by spokojnie tam wygral. Dobrze powiedzial Rafaello -> lepiej niech zaczyna ukladac sprawy w Ferrari bo ten zespol tonie. Tyle bledow co bylo w tym sezonie to oni chyba nie odnotowali od 12 lat! To jest HIPOKRYTA i kompletnie nie rozumiem czemu go bronisz. RADEKONE -> rozwalony w polowie bolid na torze i porozrzucane czesci na torze to nie jest niebezpieczenstwo? myslisz,ze zolta flaga spowodowalaby ,ze tam by jechali wolniej ( na tyle wolno aby moznabylo bezpiecznie zabrac rozbite auto i posprzatac tor ) ???!!! zastanow sie
radekone
30.09.2008 09:16
Nie zawsze zgadzam sie z tym co mowi pan Montezemolo, ale tym razem ma racje. W dawniejszych (ale nie tak znowu dawnych) czasach SC wyjezdzal w sytuacjach krytycznych, teraz zrobiono z tego cyrk wzorem Nascar uzasadniajac to bezpieczenstwem. A prawda historyczna jest taka, ze kiedys zolte flagi zdawaly egzamin, wszyscy jechali wolniej i po prostu uwazali. Nie wiem wiec czemu nie mialoby to nie dzialac teraz. SC przetasowuje sytuacje i z malo ciekawego wyscigu zrobi widowisko - niby dobrze, ale czasem byle ***niecie wystarczy, zeby polansowac Mercedesa i wprowadzic nieuzasadniony sytuacja na torze element losowy. 10 lat temu zaden SC nie wyjechalby po rozpadzie Piqueta z powodow takich, ze nie bylo watpliwosci co do tego, ze nic mu sie nie stalo oraz ze przy zoltych flagach nikt by w jego resztki nie wjechal. A smieci na torze jakos sie uprzatalo i bylo git. nie uzylem brzydkiego slowa i wykropkowalo?:)
K
30.09.2008 09:13
@Star_trek - a czy poza tym wypadkiem Alonso wydarzył się jeszcze jakiś podczas "wyścigu do boksów"?
Bart
30.09.2008 08:53
A-J-P, tyle, że te przepisy o SC są rzeczywiście beznadziejne, a wyścigi na torach ulicznych zazwyczaj nudne, ale jednakowoż tory te są wymagające i mają urok. W każdym razie ja Luci za hipokrytę nie uważam, bo bynajmniej nie ma ku temu powodów.
rafaello85
30.09.2008 08:33
A.S.---> rafaello85 nie jest z zawodu rzeźnikiem, także możesz być spokojny - nic Ci nie wytnie;p
A-J-P
30.09.2008 07:58
czy ten pseudo prezydent moze przestac sie wypowiadac. To jest smieszne poprostu co on mowi. Zawsze jak ferrari przegrywa ( w skutek swoich bledow ) to ten ba**n piperzy takie bzdety ,ze szok a cyrkiem to on sam jest.
A.S.
30.09.2008 07:46
Uwaga! będę komentował. Dziś mam łagodne usposobienie, postaram się nikogo nie wkurzyć. Do rzeczy: Muszę niestety (w końcu to rywal) przyznać Luce trochę racji z tym, że takie tory, gdzie nie można wyprzedzać i gdzie samochód bezpieczeństwa ustala wynik rywalizacji, nie są dobre dla F1. Tory uliczne są fajne, ale gdy są czymś wyjątkowym. Gdy będziemy mieli 50% wyścigów na torach ulicznych, to nam one obrzydną. Od razu mówię, że ja też nie jestem fanem Tilketowskich rozlewisk asfaltowych, ale są przecież inne tory. Montezemolo jest rozgoryczony, bo przerąbali ten wyścig w głupi sposób. Gdyby ustrzelili dubleta (a do momentu wpadki Piqueta wszystko niestety wskazywało, że ten koszmar może się spełnić) to dziś Luca byłby pewnie w skowronkach. Ps. nie wiem czy mi Rafaello85 tego nie wytnie. Kiedy powróciłem na to forum po 3 latach niebytu, zastałem niespotykaną rzeźnię, jaką kibice antyMcLarenowi robili pod wszystkimi newsami dotyczącymi tego zespołu. Dziś niektóre moje ostre komentarze stanowią jeszcze odreagowaniem tamtego. Ale obiecuję już mi przechodzi. Ale proszę nie mówcie mi, że to forum jest takie święte, a ja tu wyprawiam nie wiadomo co. Obiecuję kibice Ferrari i Alonso nie będą mieli ze mną lekko. Pozdrawiam.
kimas1
30.09.2008 07:38
ok rafaello wiem o co ci chodzi
Lukas
30.09.2008 07:36
Tego gościa przy każdej wypowiedzi mógłbym rozstrzelać...
Amalio
30.09.2008 07:31
Ferrarce weekend nie poszedł to tor już jest be...
Sar trek
30.09.2008 06:11
Wyścig do boksów (ten link działa) http://video.google.pl/videoplay?docid=2567624041519042363&ei=ImviSK70EZKw2QKPhclQ&q=Alonso+Brazil+2003&vt=lf&hl=pl Lubię oglądać wyścigi na torach ulicznych bardziej , niż na asfaltowych pustyniach Tilke. Te tory uliczne, które są , powinny zostać , ale tyle już wystarczy.
KatarzynaMichalak
30.09.2008 05:27
Może więcej krytyki wobec samego siebie,panie Montezemolo??? Tor zły,SC jeszcze gorszy.... Chyba czas zacząć bić się w pierś i zacząć naprawiać błędy,ale czy tak się da(z takim podejściem)???
rafaello85
30.09.2008 05:14
Anderis---> nie licz na to. Przed laty, gdy docisk bolidu był bardzo mały, to kierowcy i tak się nie potrafili się wyprzedzać na torze w Monako. Singapur też jest trudny i ma sporo zakrętów. Także przyszłoroczne przepisy niewiele zmienią w przypadku torów ulicznych kimas1---> oczywiście zgadzam się z Tobą. Nie wymagam od Montezemolo żeby publicznie w mediach mówił o tym jakie podejmuje decyzje. Jednak musi koniecznie wziąć się za ten zespół bo idą na dno... To jest teraz kluczowa sprawa. mielony---> to ja już zdecydowanie wolę Singapur. Walencja to dopiero jest gniot:/ W Singapurze to chociaż próbowali atakować rywali ( wiele manewrów było skutecznych ) a w Walencji nie.
mariusz10177
30.09.2008 05:11
Nareszcie ktoś myślący zabrał głos! Widać że Ferrari ma u siebie konkretnych ludzi! Zgadzam się w 100%. Powinniśmy oglądać sprawiedliwą rywalizacje zespołów i kierowców F1 natomiast jeśli kogoś fascynują takie wyscigi (podium Piqueta czy zwycięstwo z 15 miejsca Alonso) to niech sobie nagra losowanie LOTTO i się fascynuje - mnie to nie kręci.
NEO86
30.09.2008 04:54
SC to jakaś konkretna pomyłka. Jak jest jakiś zagrożenie na torze to zamiast wyjazdu na tor SC wszyscy kierowcy ppowinni włączać ograniczenie prędkości i wtedy jak ktoś sobie wypracował dużą przewagę to by jej nie tracił i wszystko byłoby ok. Lepiej budować więcej torów na których można wyprzedzać a nie torów ulicznych gdzie wyprzedzanie jest bardzo trudne. Tor uliczny zabija prawdziwe ściganie.
adams
30.09.2008 04:11
Skandaliczna wypowiedź Montezemolo. Przypominamy Panu,że Ferrari od dłuższego czasu bierze udział w tym cyrku i widzi tylko czubek własnego nosa.
kimas1
30.09.2008 04:05
Rafaello85 to są żarty co piszesz czy tak myślisz na poważnie. Uważasz że rozgłaszanie w Gazecie (bo to jest przedruk z LaGazetto della Sport) jakie kroki podejmie żeby eliminować takie sytuacje to byłaby postawa dla ciebie odpowiednia. Jeśli tak to widze że inaczej niż ja i on ty pojmujesz bycie szefem. Piszesz żeby wreszcie się poprawili a sam oczekujesz IGRZYSK. Ja wolę aby czystki wewnątrz zespołu były załatwiane bez mediów. Zwłaszcza wymagam tego od SZEFA zespołu ty pewnie preferujesz spektakl medialny. A po drugie to gdyby nie próbowali nowinek (a jako kibic Ferrari to chyba wiesz że oni zawsze byli pionierami w nowinkach) to postęp i F1 była by ile w tyle do obecnego stanu. Wszystkim nam zależy aby się poprawili ale nie oczekuj od szefa całej firmy Ferrari aby pieklił się na łamach gazety.
mielony
30.09.2008 04:02
MairJ23 "oczywiscie – krzyczec ze jest zle to kazdy potrafi – ale podac jakies konstruktywne rozwiazanie – jakos jeszcze na zadnym portalu nei czytalem o jakichkolwiek propozycjach coz.... po pierwsze bezpieczenstwo ..." 1. propozycja: darować sobie Singapur w przyszłości. 2. jeżeli Singapur to dodać trochę miejsc do wyprzedzania. Obecne 2 to palenie opon lub jazda po muldach. Zwłaszcza to drugie z bezpieczeństwem nie ma nic wspólnego - to rajd terenówek. 3. zmienić przepisy o zamykaniu boksów: propozycje na tym forum były np. zmniejszyć karę, nie ma kary jeżeli kierowca zjedzie na deklarowanym przed wyścigiem okrążeniu. W porównaniu z Singapurem Walencja nie była jeszcze taka zła, mimo fruwających reklamówek.
Sar trek
30.09.2008 04:00
Zamykanie boksów nie jest dobre , ale likwiduje wyścig do boksów który dorowadził do tego: http://video.google.pl/videoplaydocid=6959919549810075564&ei=2UviSIGGA5bC2gKE2YShCw&q=GP+Interlagos+2003&vt=lf&hl=pl PS:Najlepiej by było , Gdyby w czasie wyjazdu SC każdy miał minimalny czas przejazdu danego sektora do czsu uformowania stawki za Maylanderem.
Ducsen
30.09.2008 03:58
To tak jak bójka. Jeden rozłożył drugiego na deski, zagadali go i chwile później sam leżał... Z Safety Car robi się lekka przesada... samochód wjeżdża już nawet po najmniejszych accidentach. Jeszcze trochę, a będzie wjeżdżał po tym jak komuś odpadnie spojler. Bezpieczeństo swoją drogą, ale rywalizacja też swoją.
pawel92setter
30.09.2008 03:10
a nie można zostawić SC, ale bez tego zamykania boksów?? Co to za znowu wielki problem? o.O Może się nie znam, ale kiedyś tak było i było OK
Anderis
30.09.2008 03:09
Zobaczymy, może tory typu Walencja czy Singapur po przyszłorocznych zmianach w konstrukcji bolidów okażą się bardzo dobrymi widowiskami?
hawaj
30.09.2008 03:08
Dla mnie prawda leży po środku tego całego "cyrku". Ferrari popełniło w tym sezonie bardzo dużo błędów, więc w istocie sami są sobie winni że są tam gdzie są w klasyfikacjach. To jest jedna strona medalu. Druga jest taka że SC nie może ustawiać wyścigu bo to wypacza wyniki. A jak ktoś z poprzedników mówi że to fajne bo jest widowisko to chyba jeszcze intelektualnie nie dorósł i nie był nigdy "przedmiotem" takiego pseudo widowiska. Zasada jest taka - jesteś w czymś dobry - chcesz wygrać, a wyścigi to nie gra losowa. Tutaj na sukces pracuje się latami a nie poprzez wydrukowanie kuponu na chybił-trafił - więc wszelka losowość kaleczy ten sport !
M4tti
30.09.2008 03:07
@Dr.DreS Jest :P Ja czekam na powrót czasu gdzie jazda "na zderzaku" poprzedającego bolidu nie miała aż takiego wpływu na bolid jadący ztyłu jak obecnie...
<Dr.DreS>
30.09.2008 02:59
a ja myślę, że mówi tak bo jest wkurzony, że jego team nic nie zdobył w Singapurze...;]
buran
30.09.2008 02:59
trudno sie z nim nie zgodzic.
barteks2
30.09.2008 02:47
Zgadzam sie z Luką. Nowe tory uliczne to jedna wielka porażka FIA!
MairJ23
30.09.2008 02:43
Pieczar mysle ze moze by nei narzekal ale zdanei by jego bylo takei samo. Ze to jest istny cyrk :)
rafaello85
30.09.2008 02:42
"To upokarzające dla F1. Chcę o tym porozmawiać z innymi zespołami w ciągu najbliższych tygodni." Jeszcze bardziej upokarzające jest to, co Twoja ekipa wyprawia w ciągu ostatnich miesięcy:/ Za to się najpierw weź! "Mamy wspaniałych mechaników, którzy mogą przecież popełnić błąd raz na jakiś czas. Oczywiście ten, który popełnił błąd jest teraz najbardziej z nas wszystkich niezadowolony, zasługuje jednak na nasze wsparcie tak jak każdy inny, gdyż innymi razy to oni odwracali losy wyścigów." Żarty sobie stroi??!!!:/ W tym roku popełnili błędów co nie miara:/ Gość, który obsługuje wyświetlacz powinien mieć zakaz zbliżania się do tego urządzenia. "mistrzami świata, nadal jesteśmy zdolni do tego, by wygrać." No to pokażcie to w końcu!!!! Dość mówienia, pora zacząć działać!!
MairJ23
30.09.2008 02:41
oczywiscie - krzyczec ze jest zle to kazdy potrafi - ale podac jakies konstruktywne rozwiazanie - jakos jeszcze na zadnym portalu nei czytalem o jakichkolwiek propozycjach coz.... po pierwsze bezpieczenstwo a po drugie wyscigi. wiec trzeba cos madrego tu wymyslic na miejsce SC w takiej postaci jak jest teraz. Zgadzam sie z tym ze SC to cyrk i przewracanie wszystkiego do gory nogami, nawet kazdy nowy fan F1 moze tak powiedziec bo mielismy w tym sezonei kilka juz takich sytuacji. Ale plan najpierw musi jakis powstac. Niestety nic sam nie wysmylilem wiec moze poczekam na specjalistow :) pozdrawiam
Pieczar
30.09.2008 02:38
Ciekawe czy gdyby dzięki temu "cyrkowi" zdobyli dublet też by narzekał :>
Bart2005
30.09.2008 02:37
Myślę, że ten, który popełnił błąd (jak to ładnie nazwał Luca) już przestał pracować dla Ferrari. Ciekaw jestem czy w każdym, wyścigu jest to ta sama osoba i interesuje mnie jak Raikkonen znajdzie się w nowej roli.
Banditto
30.09.2008 02:34
Otóż to! To ma być wyścig a nie cyrk!