LiGNA: GP2: Grand Prix Malezji - wyniki i wypowiedzi kierowców
Inauguracyjna runda ligi GP2 została rozegrana na torze Sepang
30.09.0813:39
1533wyświetlenia
Dane toru
Sepang International Circuit
Lokalizacja: Kuala Lumpur, Malezja
Liczba okrążeń: R1 - 32; R2 - 21
Szczegółowe statystyki bez uwzględnienia ewentualnych kar
Wyścig 1
Wyścig 2
Komentarze prasowe
Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
David Price Racing Team
Nomyzs -
Etihad Peugeot GP2 Team
Byczek -
Misiek 3510 -
ProDrive GP2 Team
Infospec -
Kamyl -
Siemens Force GP2 Team
Pinek -
Sepang International Circuit
Lokalizacja: Kuala Lumpur, Malezja
Liczba okrążeń: R1 - 32; R2 - 21
Szczegółowe statystyki bez uwzględnienia ewentualnych kar
Wyścig 1
Wyścig 2
Komentarze prasowe
Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
David Price Racing Team
Nomyzs -
Frekwencja na wyścig w Malezji dopisała. Jednak trochę zamieszania spowodowane np. brakiem sedziów i szczypta adrenaliny pierwszego wyścigu, doprowadziła do finiszu czterech zawodników. Niestety, mój kolega z zespołu również nie dojechał do mety. Ogólnie PP było dla mnie miłym zaskoczeniem. Pierwszy wyścig okazał się dość nieciekawy. Po paru kółkach miałem przewagę, którą postanowiłem utrzymać razem z kondycją opon. Z Byczkiem na drugiej pozycji zjechaliśmy do alei serwisowej na tym samym okrążeniu. Ogólnie pierwszy wyścig niezbyt emocjonujący. Za to pierwsze okrążenia sprintu przyniosły emocjonującą walkę z Infospecem. Walka była zacięta i fair. Do drugiego wyścigu przystąpił także Pyciek. Jednak na 10 kółek przed metą, ponownie musiał zrezygnować z dalszej walki. Jechałem dość agresywnie drugi wyścig. Przez co opony były już dość zniszczone pod koniec wyścigu, jednak dowiozłem wynik do mety. Mam nadzieję, że w kolejnym wyścigu dopisze organizacja, znowu frekwencja i będzie dużo więcej walki. O! I wynik podobny. :)
Etihad Peugeot GP2 Team
Byczek -
Muszę przyznać, że nie jestem do końca zadowolony ze swojego debiutu w simracingu. R1 rozpoczął się od przyduszenia silnika na starcie. Infospec zrównał się ze mną i stoczyliśmy dobrą, czysta walkę przez pierwsze kilka zakrętów, kiedy sytuacja się uspokoiła próbowałem utrzymać jak najmniejszy dystans do Nomysz'a, lecz problemy z koncentracja spowodowały, ze był to raczej samotny wyścig daleko za liderem, a kolejne błędy spowodowały, że musiałem znowu bronic się przed Infospecem. Szczęśliwie udało się dowieźć P2. Co do R2.. wyścig rozpocząłem z pit lane. Wszystko szło dobrze, doganiałem stawkę, stoczyłem dwie walki o P3 z Kamylem, niestety znowu dal o sobie znać brak koncentracji. Do tego doszły problemy z oponami i nie moglem podkręcić tempa.. znowu pozostało mi tylko dowieźć zajmowane miejsce do mety. Gratulacje dla Nomysz'a za świetny początek sezonu!
Misiek 3510 -
Dwa słowa podsumowujące pierwszy weekend GP2 "No comment" - zarówno moja forma jak i forma organizatorów tej ligi żałosna.
ProDrive GP2 Team
Infospec -
Wspaniały debiut i początek sezonu, zarówno dla mnie, jak i mojego zespołu. W pierwszym wyścigu po ostrej walce z Byczkiem o P2, niestety, kontakt, zerwanie przyczepności na tylnej osi i banda. Urwałem przedni spoiler, naruszyłem tylny i pogiąłem zawieszenie przedniego prawego koło. Ale cóż... nie po to jestem w tym zespole by się tak łatwo poddać. Więc po przejechaniu całego okrążenia zdezelowanym bolidem, kazałem mechanikom wyklepać młotkiem co się da i dalej w drogę. Pomimo rozregulowanej zbieżności auta dało się nim, po dwóch okrążeniach sprawdzających jego granice, nadal jechać bardzo dobre czasy. Wręcz powiedziałbym że ironicznie w zakrętach lepiej leżało niż przed wypadkiem (ale jak się później okazało było to jedynie wrażeniem). Więc rozpocząłem pogoń. W połowie wyścigu dogoniłem kolegę z zespołu. Przesunąłem własny pit o 3 okrążenia jako że podczas napraw dostałem nowe opony. Przed moim pitem dogoniłem Byczka. Niestety miałem już opary w baku. Wyjechałem mając ok. 30s straty i P3. No i rozpoczął się szaleńczy wyścig za Byczkiem, niestety, pomimo jechania na ostatniej ryli nie zdołałem go wyprzedzić, jedynie dogonić. Na ostatnim kółku, w ostatnim zakręcie źle oceniłem poziom zdarcia opon i tył mi uciekł na dohamowaniu. Z tego co widziałem lekko dotknąłem Byczka, wybacz. Start do drugiego wyścigu z P2. Udany, kolejny start i P1. Niestety błąd spowodowany źle rozgrzanymi hamulcami spowodował spadek na P2. Następnie kilka okrążeń walki z nomyzs'em i mała wizyta w piasku spowodowana zawirowaniami z bolidy nomyzs'a. Następnie do celu goniłem go a on uciekał. Pod koniec starałem się jak mogłem wykorzystać fakt iż jego opony zaczęły się mocno zużywać, niestety, troszkę zbrakło i tak pozostałem na P2. Cóż mi pozostaje na podsumowanie. P3 w pierwszym wyścigu i P2 w sprincie. Myślę że zważywszy na okoliczności jest to bardzo dobry początek sezony i pozostaje mi tylko sobie życzyć abym był w stanie utrzymać ten wysoki poziom. Do zobaczenia za tydzień na Bahrajnie.
Kamyl -
Kwalifikacje do wyścigu miałem dobre, przejechałem sobie 7kółek z pełnym bakiem aby sprawdzić jeszcze ostatnie ustawienia bolidu, w wyniku P7... co jak dla mnie nie było złym rezultatem chociaż gdybym jechał pustym bakiem jak inni mogło by być P4 Start do R1 miałem udany ,odrazu przesunąłem się do przodu i spokojnie jechałem na P4... do końca wyścigu jednak nie uniknąłem błędów... ale zdołałem utrzymać pozycje R2 i odwrócona kolejność czyli jak dla mnie P1, odrazu na starcie dostałem strzała od Pyćka jednak nie wpłynął on na samochód i nie musiałem zjechać do boxu, do końca jechałem sam i tak jak w R1 miałem nie zagrożoną pozycje, w obu tych wyścigach popełniłem sporo błędów ale z końcowych miejsc P4 i P3 mogę być zadowolony, mój kolega z zespołu pojechał jeszcze lepiej i widać że nasz team ma przewagę nad resztą stawki
Siemens Force GP2 Team
Pinek -
Kwalifikacje nie ułożyły się po mojej myśli, ale tego mogłem się spodziewać, start z końca stawki. Zaraz po starcie doszło do wypadku między Kojotem a innym zawodnikiem przez co zyskałem dwie pozycje, potem jeszcze wyprzedziłem Pyćka, i zajmowałem bodajże 5 miejsce, jechałem swoim tempem ale przedostatni zakręt drugiego sektora okazał się za trudny i spadłem na pozycje 6. Niestety dwa okrążenia później jednostka napędowa nie wytrzymała i to był mój koniec przygody z wyścigiem