Alonso wygrał pojedynek partnerów w kwalifikacjach 2008

Hiszpan do każdego wyścigu w tym sezonie wystartował z wyższej pozycji od Nelsona Piqueta
05.11.0812:30
Mariusz Karolak
2602wyświetlenia

Fernando Alonso okazał się jedynym kierowcą w całej tegorocznej stawce, który za każdym razem okazywał się lepszy podczas kwalifikacji od swego partnera z zespołu Renault. Do wszystkich 18 wyścigów sezonu 2008 tegoroczny debiutant Nelson Piquet Jr zakwalifikował się na niższej pozycji od dwukrotnego mistrza świata.

To był oczywiście ciężki sezon, ale cały czas się uczę, poprawiam i odkrywam wiele rzeczy, które są dla mnie nowe. - powiedział Brazylijczyk. Pytany, czy jest pewien swego miejsca w zespole Renault na kolejny sezon, Nelsinho odpowiedział: Sądzę, że mam sporą szansę.

Po Alonso kolejnym zawodnikiem, który ciągle okazywał się lepszy w kwalifikacjach od zespołowego partnera był Mark Webber. Kierowca Red Bull Racing 15 razy był szybszy w sobotnie popołudnia od Davida Coultharda. Nieznacznie gorszy rezultat w tych statystykach ma Jarno Trulli. Włoch aż 14 razy był szybszy w kwalifikacjach od partnera z z zespołu Toyoty - Timo Glocka.

Ciekawie sytuacja pod tym względem wygląda w zespole McLaren. Heikki Kovalainen tylko 5 razy był lepszy niż Lewis Hamilton, ale trzeba pamiętać, że Anglik zazwyczaj miał mniejszą ilość paliwa w Q3, dlatego też 13 razy był szybszy. W zespole Ferrari bilans z kwalifikacji wynosi 12:6 na korzyść tegorocznego wicemistrza Felipe Massy. Dowodzi to tylko tego, że istotnie nie był to dobry rok dla Kimiego Raikkonena.

Podobnie jak Piquet Junior, o utrzymanie miejsca w swoim zespole stara się też Rubens Barrichello. Sympatyczny weteran Gran Prix pokonywał w kwalifikacjach swego partnera Jensona Buttona aż 10 razy. A mówię wam, że on jest piekielnie szybki. - przyznał Brazylijczyk, wypowiadając się o Buttonie. Rubinho stwierdził też, że zasługuje na lepszy samochód w 2009 roku po dwóch ostatnich bardzo nieudanych sezonach.

W zespole Force India bilans pozycji w kwalifikacjach jest remisowy, a więc wychodzi 9:9 dla każdego z kierowców. Natomiast Nick Heidfeld, Kazuki Nakajima i Sebastien Bourdais pokonywali w kwalifikacjach swoich partnerów zespołowych tylko 5 razy na 18 eliminacji.

Źródło: DaifyF1News.com

KOMENTARZE

6
A.S.
05.11.2008 10:38
Po prostu Briatore postawił w tym roku wszystko na Alonso (podobnie, jak w '94 na Schumachera) drugi kierowca był, bo musiał być. Pewnie, Nelsinio nie jest wirtuozem wyścigowego świata, ale bez przesady też, że jest najgorszą fajtłapą. Trzeba, by mu dać trochę lepszy sprzęt, by móc to do końca ocenić.
Jędruś
05.11.2008 06:51
Flasszkę zołądkowej dla Alonso proponuję :D W tym sezonie jedynie w FI i Hondzie była taka jakaś wyrównana walka w kwalifikacjach.
Anderis
05.11.2008 06:38
Jeżeli kierowca przegrywa ze swoim kolegą z zespołu 15 na 18 kwalifikacji w sezonie, to można to zgonić na wysoką klasę swojego team-mate, ale jeżeli przegrywa 18 z 18, to coś jest nie tak. Piquet pod tym względem wypada naprawdę źle, przecież Fernando miał swoje problemy w kwalifikacjach (np. Singapur), a Nelsinho nawet wtedy nie był w stanie go przeskoczyć.
Huckleberry
05.11.2008 01:44
To raczej Piquet przegrał a nie alonso wygrał :P
michael85
05.11.2008 01:26
Z jednej strony jest to osiągnięcie ale z drugiej strony nie ujmując Fernando nie każdy ma za partnera taką (bez urazy Nelsinho) fajtłapę.
bicampeon
05.11.2008 12:50
Może jakiś puchar za to osiągnięcie :P