Di Montezemolo: KERS w sezonie 2009 to błąd

"Już od jakiegoś czasu czuliśmy, że wprowadzenie systemu KERS będzie błędem"
14.11.0810:34
Konrad Házi
2267wyświetlenia

FIA popełnia błąd, wprowadzając system odzyskiwania energii kinetycznej KERS począwszy od sezonu 2009. Tak przynajmniej twierdzi prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo, który powiedział, że nowa technologia jest zbyt droga i za bardzo różni się od tej stosowanej w samochodach drogowych.

Ferrari należy do grupy tych ekip, które mają największe zaległości przy rozwoju systemu KERS. Wprowadzenie go ma na celu obniżenie kosztów w Formule 1 w nadchodzących latach. Di Montezemolo, który nie jest znany z częstego krytykowania FIA, wyraził swoją dezaprobatę wobec nowego systemu.

Przyszłość staje się bardzo skomplikowana z nowymi regulacjami. - powiedział 61-letni Włoch. Już od jakiegoś czasu czuliśmy, że wprowadzenie systemu KERS będzie błędem, mimo iż Formuła Jeden uważana jest za poligon doświadczalny dla nowych technologii. System odzyskiwania energii kinetycznej będzie jednak zdecydowanie różnił się od systemów stosowanych w samochodach drogowych, a w dodatku będzie horrendalnie drogi.

Prezydent Ferrari odniósł się również do planowanych cięć kosztów w kontekście silników: Rozważaliśmy różne propozycje wraz ze stowarzyszeniem zespołów Formuły Jeden (FOTA) na temat reakcji na wezwania FIA mówiące o konieczności cięć wydatków i doszliśmy do wniosku, że jesteśmy w stanie o połowę zmniejszyć koszty silników w porównaniu z sezonem 2008.

Oczywiste stało się również to, że coraz więcej zespołów poszukuje pomocy przy tworzeniu KERS poza padokiem, włącznie z McLarenem, który skorzysta z pomocy wydzielonej z Motoroli firmy Freescale Simiconductor od 2010 roku. Tymczasem niemiecki Bosch łączony jest z kilkoma innymi ekipami. Jak donosi Auto Motor und Sport, należąca do Fiata firma Magneti Marelli również zaangażowana jest w produkcję KERS i z jej pomocy korzystają Ferrari, Renault, Red Bull oraz Toro Rosso.

Źródło: Crash.net

KOMENTARZE

15
NEO86
20.11.2008 01:10
KERS powinno być wprowadzone najwcześniej w 2011 roku
mielony
16.11.2008 08:20
-> ht-hubcio KERS cywilny ma zupełnie inne cechy niż ten do F1. Jest już stosowany w niektórych samochodach (głównie lub wyłącznie w hybrydowych) a także np. w autobusach miejskich. Jedyne, co może ew. zostać przeneisione F1->cywilne to jakieś nowe bardziej wytrzymałe materiały (KERS mechaniczny) bo z elektrycznego to się chyba nic nie da. To już raczej próba adaptacji niektórych elementów ale w drugą stronę... No i KERS nie jest obowiązkowy... Ferrari może startować bez. Może na tym wyjdzie lepiej? Kubica pokazując slicki tłumaczył, że przez nie wyprzedzanie może być trudniejsze. Zwiększą przyczepność a więc skuteczność hamowania. Będzie można później rozpocząć hamowanie. Teraz wyprzedza się często opóźniając hamowanie, w 2009 będzie to trudniejsze. Może teraz wyprzedzanie będzie się odbywać już po wyjściu z zakrętów? Przyczepność niby będzie lepsza ale czy wystarczy aby KERS wykorzystać? A BMW, najbardziej przeciwne przełożeniu inauguracji KERS, chyba liczy na niezawodność, tzn. na zawodność KERSów konkurencji.
kriZq
16.11.2008 02:15
chodzi o to zeby ludzie mieli sie czym podniecac podczas wyscigu...tym kto ma lepszy dopalacz. bo niby ciecia budzetowe,a kers to przeciez niemaly wydatek...
Huckleberry
15.11.2008 02:38
No i wychodzi bokiem walka do końca tego sezonu :] Ale równie dobrze może to być taka gadka żeby konkurencja spała spokojnie bo Ferrari daleko w polu...
lemon
15.11.2008 09:13
KERS to dla mnie KRES formuly 1.
Jędruś
15.11.2008 08:32
Moim zdaniem KERS jest dobrą rzeczą , o ile będzie przynosił większe zainteresowanie F1 , więcej akcji na torze i plusy dla środowiska. Pozatym z pewnością zostanie wcześniej czy później wcielony do samochodów ulicznych , a więc Luca nie ma wiele racji. Pozatym śpiewa tak po Ferrari ma kłopoty. Prawda jest taka , że nie wiadomo ile zespołów w 2009 użyje KERS i czy on da im cokolwiek poza kłopotami ....
Ofer710
14.11.2008 11:28
...a w dodatku będzie horrendalnie drogi”... w f1 wszystko jest horrendalnie drogie mr luca :)
A.S.
14.11.2008 08:30
KERS jest niestety efektem dużego wpływu organizacji ekologicznych także na środowisko F1. Chęć pokazania się przez FIA, że jest się proekologicznym bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. I stąd pewne absurdy. Z jednej strony cięcie kosztów, a z drugiej ciężkie miliony wydane na KERS. Ja też uważam, że Luca inaczej by śpiewał, gdyby Ferrari było na innym etapie wdrażania KERS w swoich bolidach.
ht-hubcio
14.11.2008 04:49
ale kers z czasem ma szansę przejść do samochodów cywilnych. To jest bardzo fajna informacja, że coś takiego jest rozwijane właśnie w F1. Kontrola trakcji, która jest powoli standartem w najdroższych autach, chyba też wyszła z F1?
bicampeon
14.11.2008 04:14
Oszczędzając na silnikach a wydając pieniądze na KERS chyba nie da się wyjść na zero. Honda wydała niby do tej pory 90mln zielonych na rozwój tego systemu, McLaren około 50mln. Do tego najlepsze jest to, że KERS może nie okazać się wcale taki dobry jeśli chodzi o poprawę osiągów.
Piotrek987
14.11.2008 03:42
czyżby Ferrari bało się o to, że będą na szarym końcu? _________ ile razy można Was prosić o to, żebyście nie pisali całych postów wielkimi literami? /// rafaello85
rafaello85
14.11.2008 03:41
No nie wiem czy bilans wyjdzie na '0'. Aż boję się pomyśleć ile do tej pory pochłanął KERS:/ A przecież on cały czas będzie rozwijany i udoskonalany... Także zespoły w tym utopią ho ho ho i jeszcze trochę. Kasa, która miałaby iść na rozwój silników, pojdzie na rozwój KERS. To się nazywa oszczędność:D
KatarzynaMichalak
14.11.2008 03:38
Tną koszty na silnikach a wprowadzają KERS-czyli wychodzą na 0;-) i po co tyle szumu. Najlepiej niech zostanie tak jak było w tym roku.
Saruto
14.11.2008 11:39
Dla mnie ten system to pomyłka, mieli zmniejszyć koszty a jak narazie co rok je powiększają :/
rafaello85
14.11.2008 11:13
Pewnie gdyby Ferrari było w zaawansowanej fazie rozwoju KERS, to Montezemolo mówiłby inaczej;) Ja od początku twierdziłem, że 2009r to trochę za wcześnie. 2010 albo 2011 to są moim zdaniem lepsze terminy na wprowadzenie tego innowacyjnego systemu. Dlaczego? Z prostego względu - zespoły pracują nad tym zaledwie rok, a to bardzo krótko. Gdyby odczekać rok czy dwa, to KERS zostałby idealnie dopracowany i przetestowany. A teraz to wygląda tak, jakby FIA chciała go wprowadzić na szybcika. Myślę też, że minimalna waga bolidu powinna zostać zwiększaona. Wtedy byłoby łatwiej ustawić odpowiedni balans, bo w końcu KERS troszkę waży...