Di Montezemolo widzi nową równowagę sił w F1
Gdyby nie doszło do porozumienia FOTA z FIA, producenci opuściliby F1
18.12.0810:51
2133wyświetlenia
Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo uważa, że kończy się era dominacji Maxa Mosleya i Berniego Ecclestone'a w Formule 1. Wszystko za sprawą kryzysu, który może przyśpieszyć zmiany na najwyższych stanowiskach władz sportowych.
Di Montezemolo odegrał kluczową role w ostatnich negocjacjach pomiędzy FIA i FOTA. Dokonano znaczącego postępu w opracowywaniu nowych przepisów, które mają przynieść tak potrzebną wszystkim zespołom minimalizację kosztów.
Jednakże Włoch uważa, że jedną z konsekwencji nowej harmonii pomiędzy zespołami jest lepsze zrozumienie, dlaczego wcześniejsze walki z Ecclestonem i Mosleyem zostały przegrane. Dlatego też sądzi, że używana w przeszłości przez władze F1 taktyka
dziel i rządźtym razem już nie zadziała.
Czas płynie i w przeciągu kilku lat ja też przejdę na emeryturę.- powiedział Luca zapytany przez Gazzetta dello Sport o przyszły kierunek w F1.
Kryzys może przyspieszyć proces odnowy, z którym musimy się zmierzyć. Znam Ecclestone'a od 1973 roku i uważam, że wykonuje świetną robotę. Lecz kilka lat temu mieliśmy małą sprzeczkę: nazwałem go sknerą ze względu na dochody, które było dzielone 70% dla niego i 30% dla wszystkich zespołów. Teraz jest 50-50. Musimy zrobić coś więcej, zobaczymy. Pewnym jest to, że zasada 'dziel i rządź' jest w F1 skończona.
Wraz z wydłużeniem życia silników i obietnicą tanich dostaw niezależnym zespołom, zagrożenie związane z nakazem stosowania standardowego silnika przez zespoły zostało jak na razie zażegnane. Di Montezemolo uważa, że być może wszyscy producenci odeszliby z F1, gdyby zmuszono ich do używania standardowego silnika.
To byłaby dobra okazja, by opuścić F1: gdyby standardowy silnik został zatwierdzony, co najmniej czterech, może pięciu producentów odeszłoby i mam na myśli czterech lub pięciu z Ferrari na czele, a więc byliby to wszyscy. Od pierwszego spotkania wszystkich zespołów w lipcu, tu w Maranello, zrobiliśmy ogromny krok naprzód. W 2009 zaoszczędzimy połowę silników, a od 2012 będziemy oszczędzać połowę aktualnego budżetu.
Źródło: Autosport.com